Poprzednie częściWybraniec - prolog cz 1

Wybraniec - rozdział 7: Zadanie

Henta stanął z Danielem przed olbrzymią bramą. Była cała niebieska, mieniła się niezwykłym blaskiem. Zupełnie jak lampki Bożonarodzeniowe. Z tą różnicą, że była to jedna olbrzymia lampka.

- To właśnie jest twój pierwszy sprawdzian. Za nim jednak go przejdziesz ,musisz czegoś się nauczyć. Wśród Władców Dusz wyróżnia się trzy typy ludzi. Szamanów, takich jak ja. Potrafią oni pochłonąć duszę demona i wykorzystać jego moc w walce. Demony, z którymi się nie raz spotkasz, nazywane są też Upadłymi Aniołami. Zbiegły one z Nieba, starając się zawładnąć ludźmi. Drugim typem są magowie. Używają oni żywiołaków. Są to pradawne duchy, które żądzą naturą. Trzecim typem są nekromanci, ty właśnie należysz do nich. Karzdy nekromanta, może przywołać do życia zmarłe duchy i nadać im materialną postać. Możesz to zrobić w dwojaki sposób. Zniewolić zmarłego, jednakże licz się z tym, że będziesz trwonił niepotrzebnie chakrę, po to by trzymać zmarłego przez cały czas w rydzach, lub pozyskać go. Musi on jednak zgodzić się na to sam. To jest właśnie twoje zadanie. Po drugiej stronie znajduje się raj Muteki Seishina. Chciałbym, byś go pozyskać dla siebie. Pamiętaj jednak, że nie możesz tego zrobić, zmuszając go do tego. Jeżeli zrobisz to siłą, wiec, że w momencie, w którym go przywołasz, zginiesz. Zrozumiałeś?

- Tak - odpowiedział Daniel.

- To do dzieła. Leć. Ja w tym ci nie mogę pomóc. Musisz zrobić to sam.

- Rozumiem — odpowiedział Daniel. Po czym przeszedł na drugą stronę.

 

*********************

 

KEMONO: Henta... Kurwa! Czy ci korniki zjadły twój drewniany móżdzek. Posyłasz chłopaka na pewną śmierć!!!

HENTA: Nie wtrącaj się.

KEMONO: Muteki go zajebie. Do cholery sumienia nie masz!

HENTE: Jeżeli nie uda mu się go pozyskać, to nie przeżyje walki z Jigoku, a my zginiemy razem z nim.

MONSUTA: Hente ma rację. Nie bez powodu Muteki jako jedyny nie spalił się w ogniu oczyszczenia. Właśnie z tego powodu Starzec zamknął go tu. Jego dusza nie może umżeć, do póki nie odkupi swoich win.

KEMONO: Jakich win?

 

********************

 

Daniel rozejrzał się do okoła. Miejsce w którym się znalazł nie było zbyt przyjazne. Wokoło były tylko surowe skały i płynąca lawa. Jeżeli to miał być raj należący do Muteki, musiał mieć niesamowicie parszywy gust. Kto mógłby sobie wymażyć coś takiego? Wyglądało to przecież jak...

- Piekło - szepnął Daniel. Tylko dlaczego ten cały Muteki znalazł si ę w tym miejscu? Co takiego zrobił?

Stuk... stuk... stuk... Z oddali zaczeły dochodzić odgłosy geta, uderzających o skały. Daniel spojrzał w tamtym kierunku. Ujrzał dziwn ą postać kierującą się w jego stronę. Ubrana była w czarne yukate z czerwonym pasem. Na plecach miał olbrzymi micz z zębami po obu stronach.

To jest więc Muteki Seishina - pomyślał Daniel.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania