Aisaczku→Pierwsze moje skojarzenie, to: poczęcie lub nie→ Nie wiem,czy słuszne.Tak czy siak tekst ciekawy i ciekawie napisany, bo można interpretować różnie.
Pozdrawiam→5
Hej :)
Ciekawy wiersz bardzo. A to:
"inne porwane przez ptaki wzlatują pod
niebo paląc się w słońcu niechciane
pozostałe wracają odbitym echem"
ŚWIETNE !
Jeśli pozwolisz mi być upierdliwym, to tylko, moim zdaniem oczywiście, lepiej by było podzielić to na strofy, rozdzielić na obrazy, ale to nie jest na pewno polecenie, ani nic z tych rzeczy :))
Pozdrawiam niedzielnie :)
Marczello, rozkaz wykonałam :)
chociaz nie wiem, jak to sie dzieje, bo przekleiłam z liternetu, tam podzielony, a tutaj trzeba ten manewr wykonać powtórnie .
Ach, opowi...jest takie wymagające :)
Coraz rzadziej otwieram dłonie
coraz częściej uwalniam je w niemiar
przedtem głaszczę krawędzie owale - to przedtem potrzebne jak kij do d...
kiedy dzielą się rozproszone - dzielę rozproszone
Niektóre trafiają na kamienie i giną, inne porwane przez ptaki wzlatują pod niebo paląc się w słońcu niechciane, pozostałe wracają odbitym echem lecz zawsze w innym kształcie.
Tylko nieliczne trafiają na hojne podłoże wówczas kokoszą się na cały świat, lokują w amfitrionie tudzież przyjmują triumfalną pozycję w szeregu i cierpliwe czekają,by kiedyś zabrać głos.
Kaśka od kiedy prozę zapisuje się wierszem? I gdzie tu poezja w tym potoku słów? Wywalasz coś jak krowie na granicy, układasz to w wiersz. Nie wiem o co ci chodzi, ale tylko głupi nie widzi, że wierszy pisać, to ty nie umiesz.
Jaki sam zapis. Treści nie widzisz?
Nasze dzieci dorastają, wyruszają w świat i wracają już inne, doświadczone życiem. Szukają swojego miejsca. Takie pierwsze skojarzenie. Podoba mi sie utwór, Bardzo ciekawie napisany.
Pozdrowki!
Powrót marnotrawnych, bądź niemarnotrawnych dzieci dobrze się komponuje z tytułem, ale ja bym szukał jednak gdzie indziej.
Ja tu widzę zmęczenie materiału i brak sił.
Oczywiście dopiero pod powierzchnią.
Dziękuję CanCan za interpretację, jest o tyle interesującą, że każe kopać głębiej, węszyć, jak kret przedzierać się przez wąskie ciemne korytarze, by w końcu dotrzeć do celu.
Komentarze (33)
Pozdrawiam→5
Może ktoś coś rzeknie.
W każdym razie później pisnę słówko :)
Ciekawy wiersz bardzo. A to:
"inne porwane przez ptaki wzlatują pod
niebo paląc się w słońcu niechciane
pozostałe wracają odbitym echem"
ŚWIETNE !
Jeśli pozwolisz mi być upierdliwym, to tylko, moim zdaniem oczywiście, lepiej by było podzielić to na strofy, rozdzielić na obrazy, ale to nie jest na pewno polecenie, ani nic z tych rzeczy :))
Pozdrawiam niedzielnie :)
chociaz nie wiem, jak to sie dzieje, bo przekleiłam z liternetu, tam podzielony, a tutaj trzeba ten manewr wykonać powtórnie .
Ach, opowi...jest takie wymagające :)
Have nice day!
Tobie też :)
Dziękuję NMP!
przewietrz mózgowNICę;
daj żyć.
jak ty chcesz innych poezji uczyć, możesz mi powiedzieć?
co w tekście jest źle napisane?
spróbuj rozebrać tekst na cząstki i uargumentować swoje negatywne zdanie o tym dziele!
jak ci się nie uda, to cię zdzielę, zobaczysz!!!!!!
coraz częściej uwalniam je w niemiar
przedtem głaszczę krawędzie owale - to przedtem potrzebne jak kij do d...
kiedy dzielą się rozproszone - dzielę rozproszone
Niektóre trafiają na kamienie i giną, inne porwane przez ptaki wzlatują pod niebo paląc się w słońcu niechciane, pozostałe wracają odbitym echem lecz zawsze w innym kształcie.
Tylko nieliczne trafiają na hojne podłoże wówczas kokoszą się na cały świat, lokują w amfitrionie tudzież przyjmują triumfalną pozycję w szeregu i cierpliwe czekają,by kiedyś zabrać głos.
Proza to nie poezja.
tak, to można większość wierszy napisać.
bredzisz.
rzęsisz.
trollujesz.
Nie jesteś dla mnie Autorytetem.
wskazałaś sam zapis
Chója mója dzikie węże
dosrać komuś to twoje oręże.
Spadóweczka!
Jaki sam zapis. Treści nie widzisz?
Dla mnie to myśli jakie w naszym umyśle powstają. W nadmiarze jak ptaki ulatują, by powracać. Czy dobrze myślę, nie wiem.
Pozdrawiam
Nic nie wiem, nic powiem.
DeDuś napisał, że mam być cicho :)
Dziękuję!
Dziękuję za wizytę i ciekawe interpretacje!
Pozdrowki!
W trąbkę interpretacja!
Bardzo ciekawy odczyt.
Podoba mi się, to jak powrót marnotrawnych dzieci :)
Dziękuję Justynka!
Ja tu widzę zmęczenie materiału i brak sił.
Oczywiście dopiero pod powierzchnią.
Uśmiech, radość na górze. Sporo pod górą jednak.
Have nice day!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania