Tak właśnie moje orzechowe chrupki straciły smak... :( Wiersz niegłupi, choć z początku troszkę miałam do niego wątpliwości. Mimo to czekam na coś bardziej... poważniejszego i dotkliwszego z Twojej strony :)
Czyżby poezja osobista? Podmiot liryczny jako porte parole autora? :D Jeśli tak po polecam... musztardę z Dijon. Jest dość ostra, żeby jedna jej łyżka przeczyściła nochal i nie na tyle ostra, żeby wypalić Twój język :D
Powiem tak. Kiedy stoję na skrzyżowaniu, patrzę tylko na światła. Nauczona przykrym doświadczeniem wolę się nie rozglądać, bo jak to robiłam wciąż trafiałam na kogoś kto dłubał w nosie :( Wiem, że to ludzka rzecz i czemuś służy, ale są od tego chusteczki :)
Komentarze (13)
Zostawiam piątkę :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania