Wyschnięta rzeka
radość wyszarpana
zakrwawionym nożem
krzyczący wodospadem
z dna jej martwych oczu
wezbrane potoki wrzeszczącej rozpaczy
gnają bez litości strzępy dawnej tamy
słona fala żłobi
w ziemi ciemne pręgi
z czasem woda wyschnie
zabliźnią się rany
jednak sól z łez
na zawsze zostanie
Komentarze (73)
''z czasem wody wysychanie
zabliźni......... ranę''
Gdyby tak jeden z ''czasów'' zastąpić - synonimem? Obadaj.
Dzięki Art
wrzeszcząca rozpacz - do bani
bez ''jej'' i bez ''ona'' - zbyteczne
Ty będziesz szoferem
Ja miałem być ---------------------------------- Dziadem klozetowym, reglamentującym papier toaletowy czyli do srania :)
Miłego dnia 5:)
DD twój wkład też doceniam oczywiście.
Maurycy dlaczego taki totalny pesymizm u piszących?
"z czasem woda wyschanie" - czy jesteś pewien, że tak zamierzałeś napisać?
Pozdrawiam.
woda wyschanie
a kim byś chciała być?
Nie znasz Akcentu i ich hitów takich jak Dziewczyno z klubu disco
W dyskotece zobaczyłem ją:
kocie oczy, włosy jasny blond
Piła drinki, whisky, potem dżin
wiedziałem tylko ona albo nikt.
Pozdrawiam : )
już nie będę kombinował, z tym wierszem, może kiedyś.
Pozdrawiam ciepło:)
pozostanie".
Coś pięknego.
5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania