X

X

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (14)

  • Okropny 04.04.2016
    Piszże to szybciej, kobieto XD
  • Nazareth 04.04.2016
    Właśnie! Co się guzdrzesz?
  • duduś 04.04.2016
    Kawałek prawdziwej literatury. Świetne przygotowanie merytoryczne. Zresztą co Ci będę kadził - myślę, że potrafiłabyś pisać równie ciekawie na każdy temat. Dziękuję, za już i proszę o więcej.
  • Ritha 01.03.2017
    Muszę wkleić:

    "Nie miał sprecyzowanych gustów dotyczących czegokolwiek niezwiązanego z rozkoszą rozwiązywania nowych problemów logistycznych. Lubił nadzorować ludzi, którzy doskonale wiedzieli, co robią. Lubił rozwiązywać spory ludzi, którymi dowodził. Lubił dyscyplinę. Dlatego właśnie był kapitanem."

    ...czyli zawód "Prezes" :) Oxley jest taką spokojną przystanią w morzu tych (nierzadko) wariackich osobowości. Takim filarem, ścianą nośną, strefą bezpieczeństwa, jakiegoś takiego, psychicznego. Dlatego pewnie "Wyspy... Oxleya". Już samo pierwsze zdanie, zaczęłaś rozdział "Ferus Oxley podjął decyzję." brzmi jak jeden wielki konkret, postawienie przed faktem dokonanym, coś po pierwsze przemyślane, po drugie nie do podważenia (a zarazem "Oxley nie naciskał na nikogo", czyli mądry przywódca). Jakby rozdział zaczynał się od tego, że Krab, albo Wilkinson podjął decyzję, to miałabym wrażenie, że jednak dobrze by było może to skonsultować czy cuś, a w tym przypadku bynajmniej. Sory, że tak analizuję, rozdrabniam Ci ludzi na cechy, grzebię itepe, ale lubię takie tworzenie postaci i trzymanie się potem tego konsekwentnie przez całą serię. Zauważyłam, że sporo osób często skupia się tylko na tym co zrobił ich bohater/co powiedział/jak wygląda/w jakiej sytuacji brał udział, tak bardziej powierzchownie, a rzadziej co myśli i jaki jest/co go cechuje/co jest dla niego charakterystyczne. Pchają fabułę do przodu i gubią gdzieś te cechy osobowości. Albo jeszcze gorzej - powtarzaja do znudzenia, że Ania jest wesoła/uśmiechnięta/radosna/pozytywnie nastawiona itd. dopóki czytelniek nie zapamięta tego raz na całe życie :D Ja zresztą też nie potrafiłabym tak naturalnie zbudować postaci, zeby wszystko było ukazane tak w punkt. Muszę kiedyś spróbować :)

    Wyjaśnienia Mary Ann, no ledwo można nadążyć, tzn. trzeba sie skupić, żeby wszystko załapać. Tzn. ja musiałam.xd Ale elegancko wątek Oxleya i Kraba zaczynają, gdzieś tam na horyzoncie, się łaczyć. Nom, to tyle. Piąteczka poszła.
  • Adam T 02.03.2017
    Mary Ann Wytrych, czy raczej Wystrych (w sensie, że na dudka :), nazwisko idealne dla tej osoby, niezwykle łebska niewiasta, zresztą bratu też oleju w głowie nie brakuje. Do tego rozłożyło mnie zdanie o fajce, która mogłaby zająć miejsce na podium w konkursie na najbrzydszy puzon :)) Kolejne, bez zastrzeżeń, bardzo pięć:)
  • Canulas 16.02.2018
    "Wysepek było trzydzieści dwie, z czego Oxley najczęściej zawijał do jedenast" - zawsze to pewna odwrotność.

    " Dwaj ochroniarze szli za nią bezszelestnie i usuwali wszelkie przeszkody z drogi." - to mi się jeszcze podoba. Lekko, ale wiadomo o co chodzi.

    "-Kompania handlowa MCM W&ET Inc Ltd oznajmia, iż zakończyła umowę z panem Ferusem Oxley, zwanym też Ślimak Oxley, i przekazuje mu ramach zadośćuczynienia za straty wynikłe z wrogiego przejęcia firmy" - literkę w zjadłeś.

    fajnie pokminione z tym handlem. Ogólnie kwestie handolowe, tagwowe, też Ci spoczi wychodzą.
    Błędów orto... faktycznie brak.
  • Okropny 16.02.2018
    Możesz przestać szukać ortów. Literówki, powtórzenia - owszem. Szyk przestawny niepotrzebnie, owszem. Orty nie.
  • Canulas 16.02.2018
    Okropny nie szukam. To refleksja jeno
  • Agnieszka Gu 26.04.2018
    Witam,
    Super! To powinni przeczytać też inni!! No kawał dobrego tekstu :)

    "Teraz płynęli na północny zachód, do pierwszej wysepki zamieszkanej przez bogatego starego pierdołę" — starego pierdołę hehehe padłam

    "Gdy dopływali do ostatniej w kolejce wyspy, stary pierdoła już czekał na molo, dając znaki dymne fajką, która kiedyś spokojnie zajęłaby miejsce na podium w konkursie na najbrzydszy puzon. " — uwielbiam takie fajki :D Świetnie się nadają dla "pewnego typu" bohaterów ;)))

    "w odległości (na ile pozwalała na to geografia) zazwyczaj nie większej i nie mniejszej, niż około dwóch strzałów z muszkietu lub jednego grzmotnięcia z armaty. " — no i ten cwany pomysł pomiaru odległości ;))
    "kapitana, który pamiętał stare, dobre czasy" — też jest super ;))
    "Oxley nawet usiłował odkupić od własnej siostry zapasik rumu, co mu się oczywiście udało, i wytargował sztukę srebra i dwa strzały w pysk na czysto." — strzały w pysk też są super ;))

    Kurczę, ileż tu fajnych motywów :)) Super! Moje klimaty :)
    Pozdrowionka
  • Okropny 26.04.2018
    Dzięki za wizytę, Agu. Już się zastanawiałem, gdzie Cie wcięło.
  • Agnieszka Gu 26.04.2018
    Nawał pracy... ;)) Ale o Twoim opowiadanku pamiętam ;))
  • Okropny 26.04.2018
    Agnieszka Gu to raczej powieść ;)
  • Agnieszka Gu 26.04.2018
    Super-czaderska powieść ;)) no, albo na upartego Długaśne-opowiadanko-wielowątkowe ;))
  • Okropny 26.04.2018
    Agnieszka Gu pogadamy za pięćdziesiąt części ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania