U Sheery, jak zwykle, spokojnie, z namysłem, mozołem, ale uparcie i do przodu, konsekwencja ponad wszystko. Do tego ta drewniana noga, zazwyczaj atrybut męski, kapitański. Ciekawe, co dalej? Na szczęście mam to w zasięgu, tylko kliknąć :)) Czytanie z opóźnieniem ma swoje plusy. Pięć :)
W kadłubie była wypiłowana dziura wielkości drzwi. W środku nie znalazła niczego, co mogłoby świadczyć o tym, że wnętrze (poza oczywiście kształtem) było kiedyś chlubą portugalskiej floty. Albo, że w ogóle, było kiedyś statkiem. W środku bowiem nie było niczego, co przedstawiałoby jakąkolwiek wartość. - chyba ze 6x bylo.
A zaraz niżej kolejne trzy. Za dużo.
Za nim, zdawało się, wyspa się kończyła. - może: był koniec wyspy albo co? Coś, co wywali jedno się.
Refleksja po tej części jest taka, że przykładasz dużą wagę do końcowych zdań. Coś na wzór serialu, żeby zostawić odbiorcę w niepewności.
Fajna ta Sheera ;) Najbardziej przypadła mi do gustu ;))
"Cóż, miała drewnianą nogę, ale była bardzo zmotywowana, żeby dostać się na główny pokład." — bardzo zmotywowana hehe niezłe ;))
Trochę powtórzeń, braku spacji po pauzach, wkradło się do tej części np:
"I, choć nie miała ze sobą lunety, miała pewność, że to, co widzi na jej brzegu, to wyciągnięty na brzeg okręt." — brzegu, brzeg...
Komentarze (6)
W kadłubie była wypiłowana dziura wielkości drzwi. W środku nie znalazła niczego, co mogłoby świadczyć o tym, że wnętrze (poza oczywiście kształtem) było kiedyś chlubą portugalskiej floty. Albo, że w ogóle, było kiedyś statkiem. W środku bowiem nie było niczego, co przedstawiałoby jakąkolwiek wartość. - chyba ze 6x bylo.
A zaraz niżej kolejne trzy. Za dużo.
Za nim, zdawało się, wyspa się kończyła. - może: był koniec wyspy albo co? Coś, co wywali jedno się.
Refleksja po tej części jest taka, że przykładasz dużą wagę do końcowych zdań. Coś na wzór serialu, żeby zostawić odbiorcę w niepewności.
"Cóż, miała drewnianą nogę, ale była bardzo zmotywowana, żeby dostać się na główny pokład." — bardzo zmotywowana hehe niezłe ;))
Trochę powtórzeń, braku spacji po pauzach, wkradło się do tej części np:
"I, choć nie miała ze sobą lunety, miała pewność, że to, co widzi na jej brzegu, to wyciągnięty na brzeg okręt." — brzegu, brzeg...
Mimo to, część super :))
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania