X

X

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (10)

  • Ritha 01.03.2017
    "Krabschnittz trochę się martwił, czy komuś nie przyjdzie głupi pomysł do głowy, żeby wymordować pozostałych i uciec. Nie, nie trochę. Cholernie się martwił" - nom, i słusznie, połaczenie jednostki karnej i złotych posągów grozi recydywą. Krab ma przynajmniej jakiś zarys planu w głowie, albo prewencyjnie ich czymś zajmie, zanim pomysł nie zaświta. Cały czas jest coraz ciekawiej i cały czas czyta się przyjemnie, no choćbym się chciała czepić, to nie mam czego. :) 5.
  • Adam T 02.03.2017
    Ja się już nie czepiam, nawet jeśli coś mi zgrzytnie. Niech tu zajrzą spece od "zgrzytania", przecinków i innych dziwadeł. Niech poczytają, bo nareszcie jest co i niech ich zazdrość zżera, że tak nie potrfią, że nie mają własnego stylu, tylko wałkują do użygu wyuczone formułki, a ich teksty są sztywne, jak truchła polonistów. Tak, poniosło mnie i nie wstydzę się tego. Swój świat słów ma się albo się go nie ma, a jak się nie ma, to się "łupie" copywriterski dzieła, klepiąc bez końca te same zdania i zformułowania. Gratuluję Ci, Ty masz własny świat słów i jest on rewelacyjny. Koniec lizusostwa, lecę dalej :))
  • Adam T 02.03.2017
    To taki żart, bo to żadne lizusostwo, po prostu, naprwdę, zwyczajnie po ludzku, mi się podoba :))
  • Canulas 21.02.2018
    "-Hu zion hong juo juo łuja łuja iszi ha aszu heng - powiedział Li," - średio mi paduje powiedziqał do takiej długiej wypowiedzi. Bardziej, nie wiem, wygłosił?

    " Owenowie już podskakiwali z radości i klepali się po plecach, a reszta... Po prostu tam była." - ooo, i to mnie się bardzo podoba. O taką literaturę nic nie robiłem. Podoba mi się.

    " Orrick uśmiechnął się na samą myśl, ale zdołał się opanować." - może zamiast drugiego "się" - "jakoś"

    "-Panowie, stoimy przed problemem, który musicie mi pomóc rozwiązać. Po pierwsze: musimy się podzielić z załogą. Po drugie - jeżeli złoto jest przeklęte, musimy w to uwierzyć, wziąć na wiarę i nikomu nie mówić, bo jeszcze gotowi nas roznieść. Pamiętajcie, jesteśmy jednostką karną, czyli mamy przesrane i teoretycznie należymy wszyscy do Korony Brytyjskiej, a razem z nami - wszystko, co posiadamy." - znowu w środku dialogu przejścia jakby do narracji. Weź się odnieś do tego, bo nie wiem czy w ogóle to wyciągać. Bo może to umyślnie.

    "Przemyśleli. Myśleli dostatecznie długo, że Krabschnittz zajął się lekturą księgi, szukając, być może, jakichś wskazówek dotyczących pochodzenia i czaszek, i posągów, i całego tego wszystkiego." - część się skłąda z mikroskopijnych cudowności. Jak np. "i całego tego wszystkiego" -lubię.

    "-Hłou juło ziong dzi ci peng aj haj mi zi ziong ziong łuja łuja... - Zaczął chińczyć, a Krabschnittz automatycznie tłumaczył" - zaczął z małej.

    "A Owenowie tak się nakręcili perspektywą wzbogacenia, że chyba oszaleli i usiłowali każdego z osobna, a jak nie poskutkowało,wszystkich naraz najpierw słownie przekonać do zabicia kapitana" - brak odstępu pomiędzy przecinkiem

    "odjąć dalsze decyzje, tak? A co z Koroną? Co z urzędasami? Ciążą na nas wyroki. - Przypomniał i posmutniał." - przypomniał z małej

    "-Gniazdo na Great Abaco, kapitanie. - powiedział wielki Murzyn." - kropka out.


    No i zacumowaliśmy.
    Masz swój styl. Dobrze się bawisz. Jesteś nieco chory psychicznie.
    Słowem: 3x tak.
  • Okropny 21.02.2018
    Ja, chory psychicznie? Dobrze się bawię?
  • Canulas 21.02.2018
    Dobrze się bawisz/bawiłeś - pisząc. Tak jest, jak jest flow. Flow nie jest syntetyczne. Bawiłeś się wieć dobrze.
    Czy jesteś chory? - No na swój sposób na pewno. Wpaść na to wszystko bez lekkich zaburzeń, to raczej cieżko.

    Te pytania, to taka podwalina pod rozpętanie dialogu, czy sie naprawdę dziwisz?
  • Okropny 21.02.2018
    naprawdę się dziwię. nie usiłuję rozpętać dialogu, po prostu się dziwię.

    Flow było. Ale czemu zaburzenia? Bo, że/czy dobrze się bawiłem, to trudno mi stwierdzić, z uwagi na to, co Ci już mówiłem odnośnie pisania tego.
  • Canulas 21.02.2018
    Okropny, kurwa się umiem wcielać w rolę. Znam się nawet na tym. Ale wcielić się aż tak dogłebnie, by nawet oddzielić sferę emocjonalnś, to wyższa szkoła jazdy.

    Żeby CIę uspokoić, bo jakiś niespokojny się wydajesz (a 23 się zbliża, a po niej żarty się od Ciebie odbijają) - chry psychicznie, to jest srogi komplementos. "chytaj" w kosmate łapki i nie marudź.
  • Okropny 21.02.2018
    Canulas mnie już dziś wkurwili o dziewiątej rano, teraz już mam zejścia. Niczym nie ryzykujesz.
    Chyt, chyt.
  • Agnieszka Gu 18.05.2018
    Super ! Uśmiałam się jak diabli ;))
    "Zrobił krok w tył, ale ziemia mu się skończyła i stracił równowagę." — takie zdanie i kilka jeszcze innych rozwaliło mi system ;))

    No i kuźwa, kapitan rzucił ludziom hasło, i siadł se czytać książkę, a ludzie się szlachtowali w tym czasie hehe Mam to przed oczami :))
    Lecim dalej...

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania