Poprzednie częściWystawa lalek. Część I.

Wystawa lalek. Część II.

Samanta mieszka, we Wronkach ma, rodziców i jest jedynaczką i to z nimi wiedzie szczęśliwe życie w kamienicy znajdującej się około pięciu minut drogi piechotą od tej wystawy lal. Która czynna jest zawsze od poniedziałku do piątku od godz; 08;00 do godz; 20;00, a w soboty od godz; 10;00 do godz; 16;00, zaś niedziele są tam nieczynne, jeśli chodzi, o wstęp jest, za free. Ale oglądać za szybą te lale można o każdej porze. Dziewczyna robi to coraz częściej...Odkąd podziwia te damulki ciągle o nich myśli, niesamowicie jej się podobają. Wystawa ta położona jest na wprost, ,, Parku Miejskiego''. I nosi nazwę ,, Wystawa lalek u Chucka ''. Ten napis jest wyryty na drewnianych drzwiczkach od wejścia do pomieszczenia i wyjścia z niego. Jeśli chodzi, o zdanie Samanty odnośnie do tytułu jest, takie, że zadbano o ciekawą koncepcję.

***

 

Jednego razu, gdy dziewczyna wracała, ze szkoły postanowiła, udać się po raz pierwszy do środka, nigdy wcześniej tam nie była, chciała wiedzieć, jakie robią lale wrażenie z bliska. Gdy weszła, pachniało jakimiś olejkami zapachowymi, najbardziej ulatniał się zapach drzewa sandałowego, ta niecodzienna i niepospolita woń stawała się jeszcze bardziej pasująca do tego wnętrza. A za ladą siedział mężczyzna, spoglądając na Samantę ukradkiem, miał, jakieś przeszywające spojrzenie jednak był, w stosunku do niej niezmiernie miły. Z pierwszej chwili pomyślała, że siedzi jakiś zwyczajny gbur, wkoło takich pełno, potem wywnioskowała, że nie jest taki zły. Facet podniósł się z miejsca i zapytał.

***

 

- Przyszłaś na wystawę co ?

- No...tak - odpowiedziała, choć czuła się zmieszana.

- To miłego oglądania, nie przeszkadzam - zagrzmiał facet.

***

 

Te laleczki były jakże olśniewające, a i zarazem szokujące, czysta mieszanka różnych gatunków. Dziewczyna dość długo przechadzała się tuż przy nich, i nachylała się do nich patrząc, im prosto w oczy, nie mogła, się nadziwić jak mogą, być tak cudowne lalki, nagle zapytała, wprost mógłby mi pan powiedzieć coś więcej o nich i o tym miejscu, bardzo interesuje mnie ten obiekt i produkcja tych lal.

***

 

- Te lalki sprowadzone są z Podkarpacia, aż tutaj do Wielkopolski. My posiadamy tylko porcelanowe, są to lalki kolekcjonerskie tradycyjne, ale mamy również i mroczne. Wszystkie są dziełem J. Wąsowskiego - powiedział zgrzytliwym głosem mężczyzna.

- Aha... Sporo porywających informacji dowiedziałam się o lalkach i tym miejscu. W takim razie już wiem i dziękuję bardzo - odparła Samanta.

***

 

Dziewczyna wyszła, otwierając drzwi i powiadając sobie sama do siebie, zastanawiając się, że tam na prawdę jest jakoś tak inaczej, nie wie jak to powiedzieć, ale klimat jest super, tylko ten facet trochę sztywny, lecz w zasadzie co mnie to obchodzi - mruknęła sobie. Od momentu odwiedzenia lalek wiedziała na czym stoi.

***

 

Cdn.

Średnia ocena: 2.3  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • ausek 06.02.2019
    Publikujesz tu już od czterech miesięcy, a poprawy nie widać. Przeczytałam kilka Twoich tekstów i zastanawiam się...
    "Wystawę lalek" czyta się, jak kiepsko przetłumaczony z angielskiego tekst. Przydałoby się poczytać o narracji, czasie, a przede wszystkim o konstrukcji fabuły. Powtórzenia biją po oczach, budowa zdań tragiczna. Czytałaś to na głos? Spróbuj, a gwarantuję, że zaczniesz się jąkać. ;) Po co oddzielasz tekst gwiazdkami? Widać, że nie wiesz do czego służą. Zapis godziny ze średnikiem w środku - tego jeszcze nie widziałam. Nie wspomnę, że ta informacja jest całkowicie niepotrzebna, a jeśli uważasz ją za konieczną, zalecam zapis słowny. A co do dialogu, to brzmi sztucznie. Powinnaś popracować nad naturalnością podczas rozmowy. Chciałabym napisać choć jedną dobrą rzecz o Twoim opowiadaniu. Przykro mi, ale takie pisanie (bez chęci poprawy) uznaję za bezcelowe. Bez oceny, pozdrawiam.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania