Poprzednie częściWywiady z dupy - Virgil i Bob

Wywiady z dupy - Bob i Fatoshi Fakamoto

Bob: Witam wszystkich w nowym ekskluzywnym wywiadzie. Tym razem człowiek, który przyszedł w masce grupy Onanymouse, by nie okazywać swojej prawdziwej tożsamości. On jest tak anonimowy, że nawet sam nie widział nigdy swojej twarzy. Oto twórca Gitcoina, czyli kryptowaluty dla ziomali - Fatoshi Fakamoto. To może na początek powiedz kilka słów o sobie.

Fatoshi: Mój początek był moim pierwszym sukcesem życiowym. Wyobraź sobie, że jest wyścig, a stawka to wyjście z kanału. Znaczy się już z niego wyszedłeś, ale chodzi o ten drugi, kanał do którego wpływasz. Tak… chodzi mi o bycie plemnikiem. Ten wyścig udało mi się wygrać. Choć nagroda była dziwna, bo z tego kanału musiałem wyjść już w ch… cholerę powiększony. Później to już z górki -dzieciństwo, pierwszy kontakt z filmami dla dorosłych. Pamiętasz krecika? Mój pierwszy odcinek był tym, w którym mały krecik odbierał poród. Później szkoła… to było nudne. W liceum nauczyłem się programować gry. Ten kret tak mi utknął w głowie, że pierwszym programem, który napisałem był symulator odbierania porodów. To było coś jak ten Wilk i zając, gdzie zamiast łapania jajek (no prawie jak poród choć jajka są raczej symulatorem łapania miesiączek kurzych…) łapałeś bobasy wypadające ze śliweczki, ale takiej rozjechanej. To było moje drugie osiągnięcie. Symulator łapania płodów. Dziś moja firma Pindola SA robi o wiele lepsze gry i animacje. Część z nich umieszczamy na serwisach z filmami jak xvideos.

Bob: Jak to się stało, że stworzyłeś Gitcoina?

Fatoshi: To ciekawa historia. Akurat przerabiałem w Paincie zdjęcia mojej byłej i dostałem… olśnienia.

Bob: Tak po prostu?

Fatoshi: No dobra, kłamię. Dostałem maila od nieznanego adresata, który w zamian za moje nagie zdjęcia przesłał mi tajną recepturę i powiedział jak kopać, żeby się dokopać.

Bob: No tak, seks to zawsze najszybsza droga do kariery. A jaka jest najzabawniejsza rzecz, jaką zrobiłeś w życiu?

Fatoshi: Nosiłeś kiedyś skarpetki zrobione z wełny? Wiesz, takie ciepłe ale gryzące. A teraz wyobraź sobie jak „polerujesz komin” taką skarpetką o kurde… doznanie nie do opisania. W tą dobrą jak i złą stronę. Trochę gryzie ale jednak… spróbuj lepsze niż w pościel.

Bob: Polerować komin to znaczy to co myślę, tak?

Fatoshi: Dokładnie.

Bob: Rozumiem. To może przejdźmy do kolejnego pytania. Jakim zwierzęciem chciałbyś być?

Fatoshi: Zoofilia nigdy mnie nie kręciła. Pamiętam jak pierwszy raz oglądałem na serwisie dla dewiantów, ale nie stawał. Chyba jednak bykiem.

Bob: Zbliżamy się do końca, bo spieszę się na autobus. Jaki jeden przedmiot zabrałbyś ze sobą na bezludną wyspę?

Fatoshi: Na pewno nie wełniane skarpetki. Zaryzykowałbym taką Nokię z tym, no… ładowarką na światło. Była taka nie najlepsza, ale jednak była. Z kartą z Internetem. W sumie ciekawy jestem, bo wiesz… Taka wyspa raczej tropikalna i tak sobie polerować komin dużymi liścmi na przykład z drzewa kokosowego. Albo w kokos? W sumie taka Nokia byłaby mi niezbędna, gdybym potrzebował pomocy w wiadomej sprawie. Powiem otwarcie, nie lubię strzelać pamięciówek.

Bob: Na dzisiaj koniec, bo za bardzo się rozgadałeś. Nawet nasz kamerzysta zasnął, dlatego do zobaczenia kiedyś tam. To był Fatoshi Fakamoto, komputerowy geniusz. Dziękuję za uwagę.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • fanthomas 02.09.2018
    fatoshi fakamoto to mój znajomy, który zgodził się wziąć udział w anonimowym wywiadzie.
  • Nuncjusz 02.09.2018
    No tak, pięknie. Ale mam pytanie, ten znajomy japan z dupy czy faktycznie Neurotyk?
  • fanthomas 02.09.2018
    ktoś z zupełnie innej beczki, nietutejszy ;)
  • Szudracz 02.09.2018
    Fajne, szczególnie gryząca skarpeta. :)
  • Nuncjusz 02.09.2018
    A fe
  • Pan Buczybór 02.09.2018
    heh, trochę zmiana klimatu i tematyki, ale jakość utrzymana. Jak zwykle bardzo fajnie
  • Keraj 02.09.2018
    Wywiad z wampirem w lepszej odsłonie 5

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania