Wyzwanie

Niskie

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 11

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (27)

  • @utor 01.02.2019
    Kurczę - że się tak po wiejsku wrażę (bez urazy wsio polska, wsio ukochana), ale to jeden z tych wierszy, który prosi o "przetrawienie".
    Interpunkcję zauważyłem. Można? Można! ;-) Ale z jaką intencją. Otóż to. Ciekawi mnie od dłuższego czasu pewien zabieg w wierszach: pewna myśl zaczyna się w jednej strofie i zaczyna się w drugiej i tam się kończy. Przykład:

    "(...)Ścichły ptaki przed burzą, ale te w nas, dalekie ich odbicia,
    krzyczą wniebogłosy, drąc zapełnione drobnym maczkiem

    karty chorób. Niebieskawe szkło baniek przyłożonych do skóry,
    (...)"

    Jak to się nazywa w literaturze? Pytam szczerze ze względu na konstrukcję, którą tu zastosowałaś. Napisz coś proszę, w wolnej chwili...
    No co pytam, bo mnie intrygowałaś ;-)
    Pozdrawiam!

    Acha, bez oceny, no wiesz, za szybko bym dał, dla czegoś, czemu muszę poświęcić nieco czasu...
  • Wrotycz 01.02.2019
    To akurat przerzutnia między zwrotkami. Zaczął w literaturze naszej bodajże mistrz Kochanowski. W wierszu sylabicznym przerzucał część zdania do następnego wersu. Średniowiecze utrzymywało zależność zdaniowo - wersową (jedno zdanie - jeden wers).

    Dzięki za szybką reakcję:) Bardzo fajnie, jeśli wrócisz.
  • @utor 01.02.2019
    Dzięks! Zajrzę, skosztuję ponownie (ponoć nie można zjeść i mieć ciastka, a tutaj tak). Ja nie mogę, mój świat znowu do góry nogami ;-D
  • Wrotycz 01.02.2019
    Fajne z tym ciastkiem, uważaj na chmury, chodząc na rękach:)
  • @utor 01.02.2019
    ;-)
  • @utor 02.02.2019
    Choroba. Złość? Nie wiem...
    Ciekawe nawiązanie do Egiptu...

    Sechmet - bogini wojny, zemsty i chorób, a także bogini opiekuńcza Dolnego Egiptu.

    Ten fragment Przykuł moją uwagę:

    "Niebieskawe szkło baniek przyłożonych do skóry,
    naciąga ciemną krwią. Pod wieżą ciśnień, gdzie łopot i pion,
    gorączkowo szuka szczelin. Dziel teraz i rządź, Sechmet, kocie
    ścieżki splątują się właśnie, czerniąc zakole rzeki, kolą w oczy

    zdziczałym pędem donikąd (...)"

    Podoba mi się nastrój, nawiązania i tajemniczość, którą wyczuwam w tym wierszu.
    Zmagania, rozterki i swoista prośba o działanie, o czym mam wrażenie, piszesz ws taniej zwrotce...

    Dobre i nietuzinkowe...cztery z plusem ;-)
  • Wrotycz 02.02.2019
    @utor, wróciłeś, jak obiecywałeś:)
    Dzięki za czas poświęcony na czytanie, dzielenie się odbiorem, i za ocenkę... a za co ten plusik przy czwóreczce?
    Pozdrawiam:)
  • Dekaos Dondi 01.02.2019
    A niech to! Co za tekst. Trza dłużej pomyśleć. Forma mnie się podoba, bo jest taka... inna. Proza poetycka w kształcie wiersza?
    Tak czy siak, na tak!! Bardziej wyczuwam przesłanie, niż umiem powiedzieć. To rzecz jasna→subiektywka ma.
    ''półprawdy, półznajdy, lwia część twojej nabrzmiałej gwiazdy'' !!!→Pozdrawiam * * * * *:)
  • Wrotycz 01.02.2019
    Powiedzmy, że wiersz jednak bardziej, użycie wersów zadecydowało.
    Dzięki za czytanie i że na tak:)
  • Dekaos Dondi 02.02.2019
    Sechmet - bogini wojny i opieki. Czasami człowiek chce być za wielki, a jest za mały.
    Nadmierna opieka człeka osłabia. A z drugiej strony ludzka pycha itp. jest nabrzmiała jak ta gwiazda.
    Niby chcemy o wszystkim decydować, a jednocześnie czekamy na ''mannę''.
    No nie potrafię rzec, co myślę.
  • Wrotycz 02.02.2019
    Dekaos Dondi, znaleźć balans - sprawa nie tak prosta, jak może się wydawać. Dzięki śliczne za powrót i refleksje.
  • Adelajda 01.02.2019
    Więc rzućmy wyzwanie bogini Sechmet, niechaj ona zadecyduje czy będziemy trwać, czy też nasze życie zostanie rozerwane. Choroba toczy nasze dusze, jesteśmy mali, lada moment przyjdzie burza i to ona o wszystkim zadecyduje.
    Ścieżki się skrzyżowały, zostało zdecydowane.
    "Sechmet w ureuszu chmurnym" - jakie piękne
    Niechaj lwia część bogini wojny, choroby, a także opiekunki decyduje.
    Próba uniknięcia odpowiedzialności bym trochę powiedziała. My sobie grzecznie poczekamy, niechaj siła wyższa zadecyduje. Jednak tu się nasuwa pytanie: Czy właśnie my również w wielu kwestiach nie jesteśmy bierni? Czy też tak sobie nie czekamy i niechaj się dzieje wola nieba, bo jak to już zostało powiedziane "Z nią się zawsze zgadzać trzeba" :-)
    Tak sobie gdybam. Wiersz na pewno godny uwagi, przeczytania i taki do pomyślenia. Piękne metafory.
    Pozdrawiam.
  • Wrotycz 02.02.2019
    Adelajdo... niesamowita jesteś! Bardzo, bardzo dziękuję. No w punkt z z tą niepewnością w podejmowaniu decyzji.
    Sama się miotam między założeniami determinizmu i woluntaryzmu. Przeważa jednak to pierwsze. Wyzwania się pojawiają, ale czy na pewno od nas tylko zależy jak je potraktujemy?
    Dzięki za piękny komentarz.
    Pozdrawiam:)
  • Johnny2x4 02.02.2019
    "Sechmet w ureuszu chmurnym, odbierz języki i przemów
    naszymi ustami; półprawdy, półznajdy, lwia część twojej
    nabrzmiałej gwiazdy."

    Dobre... naprawdę dobre.
  • Wrotycz 02.02.2019
    To też mój ulubiony fragment!
    Dzięki!
  • Miron 02.02.2019
    Przeczytałem , uf przetwarzam . Pozdrawiam
  • Wrotycz 02.02.2019
    Sorry za - uf - , no ale wyzwania są podobno dobre:)
    Dzięki za wizytę, Miron.
  • stefanklakson 02.02.2019
    Dziękuję za komentarz, Wrotycz. Ja lubię wszystkie Twoje teksty, bo mają swój ciężar.
  • Wrotycz 02.02.2019
    Twoje tez mają, właśnie pod flagrum swój zostawiłam, ale moim brakuje poczucia humoru. Mogę zostać czeladnikiem?
  • stefanklakson 02.02.2019
    Wrotycz, myślę, że nie musisz - ja nigdy nie będę w stanie napisać takiego tekstu jak Twoje niektóre, np. "Nikłe stężenie sensu". Fajnie, że różni ludzie piszą, bo dzięki temu pisze się różne rzeczy.
  • Wrotycz 02.02.2019
    Tys prawdo:)
    Ale marzy mi się napisanie super błyszczącej humorem fabuły... no nie potrafię.
  • Pan Buczybór 02.02.2019
    świetny wiersz. Złoto
  • Wrotycz 02.02.2019
    Miło:)
  • jagodolas 02.02.2019
    a ja mam luźne skojarzenie: Sechmet -szach mat, zostaje tylko lęk
  • Wrotycz 02.02.2019
    Sech - szach : met - mat :) Fajne skojarzenie, nie wpadłabym na nie.
    Dzięki.
  • Canulas 04.02.2019
    Pomimo piękna i estetyki utworu, muszę napisać to, co piszę w takich sytuacjach: kompletnie nie rozumiem, nie rozumiałem - być moze nie dorosłem do - zabiegu przeżutni. Cóż. Świadom jestem jej istnienia, ale nie rozumiem fundametu zastosowania.
    Co zaś do samej bogini.
    Może to choroba, może to wojna, może jeszcze co innego.
    Przez pryzmat pięknego odliczania w zwrotce pierwszej, stawiam na chorobę. Dalsze słowa wydają się to potwierdzać. Odbicia, jak i kręgi na wodzie, nie są trwałe.
    Na pewno zatrzymał. Jednak w czubie Twych tekstów dla mnie nie będzie.
    Cóż. Canulardo szczerze.
  • Wrotycz 04.02.2019
    Absolutnie do satysfakcji wystarczy opinia wyrażana do pierwszego przecinka Twojego komentarza:) Nie pogrążyła dalsza jej zawartość. Koduje się mniej lub bardziej - i można mieć pretensje tylko do siebie za ewentualny hermetyzm tekstu.
    Za szczerość jestem Ci bardzo wdzięczna.
    Dzięki.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania