-

-

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • Kim 10.03.2018
    Halo. No proszę, proszę. Cyber wrzuciła dłuższy tekst :D
    To lecim.
    1) "Syrena krążyła wokół, co jakiś czas uderzając obślizgłym fragmentem ciała w ściany swojego więzienia." - zaimek do dezintegracji jak dla mnie
    2) "Ruszyła w jego kierunku z dzikim rykiem, ale jej morderczy zapał powstrzymała dzieląca ich szklana bariera." - a tu w jednym zdaniu są aż trzy. Pozbyłabym się czegoś. W opisie są trzy zdania. Pierwszy ma zaimek drugi ma zaimek a trzeci ma aż trzy. Pierwsze dwa są bardzo git ale ten trzeci bym ukróciła choć o jeden.
    3) "Co dziennie rzucała się po całym akwarium, wrzeszcząc godzinami." - codziennie
    4) " (...) znajdującego się po za zasięgiem jej wzroku." - poza
    5) "Kiedyś, jak był małym szkrabem wybrał się ze swoim ojcem do lasu, nieopodal dworu." - jak dla mnie zaimek - out
    6) "A później nadziejesz jej syrenie dupsko na rusz i przypieczesz nad ogniem. "- ruszt
    7) "Dziś dowie się czy jego potomek ma szanse przetrwa (...)" - ma szanse przetrwać albo po prostu przetrwa

    Ok, skończyłam. Pomysł zacny, opisy takie se, dużo zaimków, na początku jest kilka zdań pojechanych jednym schematem: "Długie palce delikatnie uderzały(..) " "Zadbane paznokcie cicho wystukiwały (...)" "Niebieskie oczy próbowały (...)". Dialog spoko, aczkolwiek nie rozumiem po co zachowałaś ten fragment wymiany grzeczności między panami.
    Tyle ode mnie.
    Pozdro :)
  • Kim 10.03.2018
    Słuchaj, jesteś dobry ziomek, masz potencjał, ale straszny, okropny z ciebie leń. Musisz ruszyć głową, a nie biadolić, że nikt ci nie podaje rozwiązań jak na tacy. Zamiast jojczeć, zagryź zęby i pomyśl, co można zmienić. Jak nie rozumiesz, co możesz zmienić, to napisz mi to, będę się rozpisywać bardziej. Nie jestem medium, nie czytam w myślach. A teraz, kurwa, poświecę kolejne 20/30 minut na przeczytanie tekstu jeszcze raz i napisanie kolejnego komentarza. Robię to z własnej woli więc nie oczekuję, że to docenisz. Oczekuję natomiast, że komentarz zostanie odebrany i przemyślany. Że da jakiś efekt, przyczyni się do rozwoju, do jakichkolwiek przemyśleń. Miło byłoby żyć z myślą, że nie wyrzucam czasu w błoto. Masz potencjał. Wykorzystaj go.
    Rozbudowując kwestie z powyższego komentarza:
    1) "Syrena krążyła wokół, co jakiś czas uderzając obślizgłym fragmentem ciała w ściany swojego więzienia." -
    Tu masz nadmiarowy zaimek. Gotowe rozwiązane? Zastąp go jakimś kwiecistym słowem, albo całkiem wypierdol. Szklanego więzienia. Przejrzystego więzienia. Błękitnego więzienia.
    2) tu pozwole sobie wkleić nieco większy fragment.
    "- O. Tutaj schował się mój Skarbek. Chodź tu...
    Całą dłonią uderzył w tafle, zwracając tym samym jej uwagę. Wcześniej nie mogła zlokalizować źródła tego irytującego dźwięku. Ruszyła w jego kierunku z dzikim rykiem, ale jej morderczy zapał powstrzymała dzieląca ich szklana bariera."
    Zaczynamy dialogiem. Wchodzimy w opis. Pierwsze zdanie - pojawia się zaimek. Okej, on tam pasuje. Ale i tak, jeśli ktoś nienawidzi zaimków, może go wypierodlić i zastąpić 'zwracając tym samym uwagę szamoczącej się w gniewie syreny' czy innym chujem. Ale okej, załóżmy, że pierwszy zaimek zostaje. Dalej: "Wcześniej nie mogła zlokalizować źródła tego irytującego dźwięku.". Tu obowiązkowo zaimek bym zostawiła. Dlatego, że chcemy się skupić na dźwięku. To ten jeden napierdalający dźwięk ją wkurwiał. Jeśli zabierzemy zaimek, zdanie traci na sile. Dźwięk staje się jakimś dźwiękiem. A chodzi przecież o TEN dźwięk. No i tu dochodzimy do sedna: "Ruszyła w jego kierunku z dzikim rykiem, ale jej morderczy zapał powstrzymała dzieląca ich szklana bariera." - pierwszy zaimek ok bo znowu robi tu dobrą robotę. Przyspiesza zdanie, kładzie nacisk. Git. Ale drugi? Na chuj to jej? W sensie... wiadomo, że chodzi o syrene. To jej brzmi bardzo sztucznie, nawet jeśli stanowi nacisk, że chodziło o JEJ zapał. Nie jest potrzebne by to zaznaczać, tak samo, jak nie jest potrzebne, by wskazywać czytelnikowi, że chodzi o syrenę. Czytelnik to wie, ponieważ wynika to z czasownika w zdaniu nadrzędnym - 'ruszyła'. Zdanie podrzędne zostaje podpięte, więc nie trzeba bezcelowo zaimkować. Kurwa, sorry, prościej nie potrafię. Trzeci zaimek ujdzie. Można go zlikwidować i zastąpić na upartego, ale wtedy zdanie straci ciąg, więc niech zostanie.
    5) "Kiedyś, jak był małym szkrabem wybrał się ze swoim ojcem do lasu, nieopodal dworu." - ten zaimek tu po co?
    "Kiedyś, jak był małym szkrabem wybrał się z ojcem do lasu, nieopodal dworu."
    Zaimek służy, cytując wikisłownik czy inne gówno "Wskazaniu na przedmioty, itd. bez dokładnego ich nazywania.". Tu jest po prostu bezużyteczny. Wiadomo, że chodzi o JEGO ojca, bo przecież to ON opowiada tę historię. To jego wspomnienie. Gdyby to był czyiś ojciec. Okej, zaimek jak najbardziej. Należałoby wskazać, bo to nie jest oczywiste. Ale jego ojciec to takie masło maślane. Oczywiście, nie ten zaimek nie jest błędem. Tak samo, jak nie byłoby błędem napisanie
    "Kiedyś, jak był małym szkrabem wybrał się z moim wąsatym, ubranym w niebieską koszulę w zielone paski z delikatnym odcieniem ecri ojcem do lasu, nieopodal dworu."
    Ale na chuj to wszystko pisać?

    Reszty nie komentuję, bo sprawy nie dotyczyły zaimków tylko błędów czysto technicznych. Mam nadzieję, że komentarz okaże się jakkolwiek pomocny. Jak uznasz, że nie, to wyjebane. Wiedz jednak, że poświęciłam na niego 35 minut z drobnymi przerwami.
    Pozdrawiam.
  • Cyber.Wiedźma 10.03.2018
    Kim, przestań.
    Nie przeczytam tego, nie chce mi się.
  • Kim 10.03.2018
    Cyber.Wiedźma twoja brosza
  • Canulas 10.03.2018
    - O. Tutaj schował się mój Skarbek. Chodź tu... - po co Skarbek z wielkiej?

    Co dziennie rzucała się po całym akwarium, wrzeszcząc godzinami. Już nie pamiętał, jak brzmiała cisza. - codziennie
    Odsunął się od akwarium i podszedł do biurka, znajdującego się po za zasięgiem jej wzroku. Usiadł - poza


    Kątem oka zerknął na stojący w kącie zegar. Lada moment ma przyjść do niego lekarz z wynikami badań - rozjeżdża Ci się czas. "zerknął" - " ma przyjść"

    Dziś dowie się czy jego potomek ma szanse przetrwa i czy nie będzie w jakiś sposób upośledzony. - przetrwać

    - Witaj doktorze Johanson. Mam nadzieje, że ma pan dla mnie dobre wieści. - nadzieję (poza tym, chujowy zapis: mam nadzieję, że ma Pan) moze: mam nadzieję, że przynosi mi Pan czy coś.

    Starszy mężczyzna poszedł do skórzanego mebla i na nim usiadł. - bez na nim. Lepiej; i usiadł.


    OK.

    Nie wiem, jakie mieliście zasady gry, bo nie raczyłaś wspomnieć, ale od strony pomysłu bardzo dobre. Wyobraziłem to sobie i nawet mi trochę tej syreny żal.
    Fajna historia
  • marok 10.03.2018
    Ja tam tak pośrednio wiem o tych zasadach, to nie będę się tu doszukiwał ich złamania czy coś. No tekst mi przypadł bardzo. Chyba wiesz co to znaczy.
  • Agnieszka Gu 11.03.2018
    Witam,
    Całkiem przyjemne w odbiorze. Poprawisz literówki i będzie super :) Pozdrawiam

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania