Wzrok
Widział w słonecznym blasku dnia. Widział w głębokiej czerni nocy. Widział otaczającą go rzeczywistość taką, jaką prawdziwie była. Nie jej iluzję. Nie udawaną postać, której istnienie usiłowali wmówić sobie ludzie. Widział niezakłócone skazą społeczeństwa prawa, którymi rządził się ten świat. Miał wzrok – dostrzegał to, co nie było na pierwszy rzut oka widoczne. To, czego inni nie potrafili ujrzeć. Przenikał nim ciała innych ludzi. Spoglądał wewnątrz ich serc, umysłów i dusz. Potrafił spojrzeć na nich przez krótką chwilę i już wiedział. Znał ich uczucia… ich myśli… ich cele i aspiracje oraz potrafił przewidzieć, jak się zachowają, by je osiągnąć. I w tym momencie znał ich, lecz oni nie znali jego. Oni nie mieli tego samego wzroku. Nie chcieli, bądź nie umieli patrzeć. To, co on widział w innych, u niego samego było niewidzialne. Gdy patrzyli na niego, nie potrafili przeniknąć go wzrokiem. Czy mu to przeszkadzało? Nie potrafił powiedzieć. Jedyne, co mógł rzec to to, że był samotny.
Pewnego razu znalazła się jednak osoba. Osoba, która też miała wzrok… która też umiała dostrzec, co drzemie w najgłębszych zakamarkach ludzkiej egzystencji. Zobaczyła go i nie mogła znieść tego, co ujrzała. Żałowała, iż w ogóle odważyła się spojrzeć. Odwróciła swój wzrok i odeszła, a on pozostał złamany. Nie mógł już patrzeć na innych ludzi, jak wcześniej. Nie chciał, gdyż zbyt wielki sprawiało mu to ból. Wziął więc plastikową łyżeczkę i wydłubał sobie gałki oczne z oczodołów. Poczuł się szczęśliwszy, nie musząc już patrzeć na ludzi, którzy go otaczali, ale którzy nie potrafili widzieć.
ΘΣ
Komentarze (27)
Fajnie to wszyatko opisałeś. 5 oczywiście :-D
"Nie mógł już patrzeć na innych ludzi, jak wcześniej." - bez przecinka
Kurczę, nie wiem, co mam powiedzieć. Widzę cały czas komentarze o łyżeczce, ale tak czytam, czytam i łyżeczki nie ma. Tekst w jakiś sposób porusza mą wrażliwą duszyczkę, zaczynam współczuć bohaterowi, mam wrażenie, że to ktoś, kogo znam od dawna i nagle BAM wydłubuje sobie oczy tą właśnie łyżeczką. I uroczy nastrój prysł :( Kapitalnie to popsułeś :( A tak naprawdę to żartuję, bardzo fajnie napisane opowiadanie. Aż szkoda, że takie króciutkie.
Moni:
https://www.youtube.com/watch?v=a_ZSIZ18vlk
Brak tłumaczeń wynika z tego, że ma ich nie być. Wbijajcie na forum, bo mam prośbę.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania