Z CHMIELNEJ NA MARSA
- Odlatujemy! – zawołał kapitan Socrel wyglądając przez panoramiczne okna modułu dowodzenia, który stanowiła obecnie Sala Kongresowa. Ryknęły potężne silniki umieszczone w dawnym Muzeum Techniki i Pałacu Młodzieży. Silny podmuch ugiął stojące wokół placu Defilad strzeliste wieże, z których wpływowi mieszkańcy stolicy obserwowali start Statku-Pałacu w przestworza. Przedziwnym blaskiem zajaśniały reflektory wokół niegdysiejszych teatrów, zaaranżowanych na dość dramatyczny moduł mieszkalny oraz kosmiczne studio badawcze. Iglica stanowiła imponujący radar.
Wiwatujący tłum przelewał się szerokimi arteriami Zielnej, Chmielnej, Złotej. Na miejscu po osobliwym kolosie, zamienionym w rakietę z misją cywilizacyjną, zaplanowano wielopoziomowy ogród dostępny dla wszystkich.
Zaczynała się nowa epoka.
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania