z cyklu : listy nigdy nie wysłane

pamiętasz tę mgłę nad jeziorem

szła ku nam rozpościerając szeroko ramiona

były wilgotne od potu wieczoru

i pachniały świeżym lękiem

 

miałam mokre warkocze

od deszczu przekleństw

kokardy potargane gniewnymi słowami

ciążyły kamieniem

 

zimy nie były łaskawsze

gołębie umierały za oknem

chłód klatki schodowej

boleśnie parzył bose stopy

 

ślady piąstek zaciśniętych na poręczy

wystygły pod cierpkim spojrzeniem

oczu pełnych suchych łez

do dziś nie potrafię zapłakać

 

między snem a wspomnieniem

rozdrobniona jak grudka ziemi

złość w żółtym rondlu

wciąż kipi zapachem jajecznicy

 

dałabym ci skrzydła anioła

tylko odleć proszę

Następne częściz cyklu : listy nigdy nie wysłane

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Jo-anka 25.03.2017
    Piąteczka ;)
  • Prześliczny wiersz akurat moje klimaty zostawiam 5 ;)
  • Ramzes 25.03.2017
    Już sam tytuł trafił w mój gust:) 5
  • Noren72 25.03.2017
    Cudownie, tak plastycznie. Przepiękny obraz...5
  • Pan Buczybór 25.03.2017
    Jajecznicowa złość. Lubię to. 5

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania