Z okazji światowego dnia poety, wszystkim życzę weny.

POSZUKIWANIA

 

Chodzę niespokojnie, szukam jej po kątach

nasłuchuję kroków na drewnianych schodach.

Może po alejkach parkowych się błąka

drżąc jak liść osiki w tych jesiennych chłodach…

 

Może mi wypadła z torebki w tramwaju

i piechotą wraca gubiąc się w uliczkach.

A jeśli dopiero dotrze do mnie w maju,

kwieciem obsypana jak biała księżniczka?

 

Sprawdzam jeszcze półki w hebanowej szafie.

Bo jeśli odeszła na zawsze znudzona,

że mimo jej pieczy, pisać nie potrafię,

zabrała w walizkę wiersze, rozżalona.

 

Jestem zdruzgotana, żyć bez niej nie umiem

bo zawsze wieczorem tuliła do siebie.

Przystaję co chwila w żałosnej zadumie.

Kiedy jej zabraknie, kto wesprze w potrzebie…

 

Nagle cichy chichot dobiega mnie z dala.

Siedzi sobie wena na stalówce pióra

i pyta ze śmiechem ta mała mądrala…

„A ty co zgubiłaś, żeś taka ponura…?”

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Adam T 21.03.2017
    Kiedy już raz odwiedzi, nie ma siły, zawsze potem wraca... chyba, że to nie była wena, tylko fatamorgana. Czego Tobie, ani nikomu nie życzę. Za wiersz, niezmiennie, piona :))
  • Szudracz 21.03.2017
    Myślałam, że tak jak ja piszesz gęsim piórem.:)
    Weny i jeszcze raz weny, z okazji dnia poety :) 5
  • Noren72 21.03.2017
    Wódki, smalcu i ogórków! Fajek, zerwanych nocy, podkrążonych "oczófff" ! Wena sama przyjdzie, łaski nie robi;)
  • Tanaris 21.03.2017
    Bardzo fajnie się czyta, końcówka bardzo przyjemna... mówiąca mam cię ;D 5
  • KarolaKorman 21.03.2017
    Ten wiersz wydał mi się słodki :) Taka byłaś zatroskana szukając zguby, a ona po prostu na moment się skryła, 5 :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania