Obrzydliwie, ale świetnie opisałaś ten obraz wymiocin. Bohaterka wydaje mi się nie do końca jest pewna czego chce. Z jednej strony chce być chuda, a z drugiej obżera się jak przysłowiowa świnia. Powinna tą swoją wolę spożytkować inaczej. Małe kęski, wszystkiego po kawałeczku. Spaliłaby przy wygłupach do ulubionej muzyki, a tak to tylko się katuje. Mogę sobie wyobrazić, co przeżywa jej mama. Pewnie się cały czas zastanawia czego nie dała ukochanej córce, że ta takie ma zaburzenia. Nawet jak tego głośno nie mówi, to tak sobie myśli. Zastanawia się, gdzie popełniła błąd i obwinia samą siebie. Biedna :( Za tekst dam 5 i pozdrawiam :)
Ech, dopiero teraz widzę, że to już koniec. :D No więc mogę chwalić do woli! :D Podobało mi się, na pewno będę czytać dalej, bo bardzo dobrze kreujesz postać bulimiczki. Jestem w stanie wyobrazić sobie, jak dziewczyna siada i zaczyna pisać ten pamiętnik. :) Błędy są (przed "albo nie stawiamy przecinka), ale są tak nieistotne, że w najmniejszym stopniu nie przeszkadzają mi w odbiorze. Zresztą to pamiętnik, a w pamiętniku wszystkie chwyty dozwolone. :D
Komentarze (4)
No nic, czekam na więcej.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania