Z pamiętników Trolla
Troll – inaczej zwany też hejterem. - debila opisanie.
„Głupi osobnik gatunku Homo sapiens. Którego
głównym źródłem dowartościowania swej
nędznej natury jest zaśmiecanie internetu
wrzucając durne komentarze i zaniżanie poziomu
intelektualnego w internecie.”
prof. dr hab. Zodiak
Nadeszła moja upragniona godzina. 17:00. Właśnie wróciłem ze sklepu w którym zakupiłem trzy nalewki za łączną kwotę 15zł, które pozyskałem z MOPSu mimo że mi się to tak naprawdę nie należy. Tak, jestem taki cwany że załatwiłem sobie co miesięczne pieniądze za nic nie robienie. Zasiadam za biurkiem na którym stoi mój ukochany laptop. Spoconymi z podniecenia dłońmi odpalam moje cudo - istny dar od Boga.
Wchodzę na Playlistę. Już dawno temu, ja sam ją ułożyłem. Mam tu spis różnych stron internetowych na które mogę wchodzić często bez logowania i czynić cuda a najlepsze jest to że jestem anonimowy i nikt nigdy nie dowie się że to ja.
Dobra , czas zacząć działać. Otwieram pierwszą nalewkę i wchodzę na stronkę gdzie ludzie umieszczają swoje opowiadania, ale dla mnie są to marne wypociny. Sam tam kiedyś umieściłem dwa opowiadania ( jedno było nawet bardzo długie, bo czytało się je aż 10 minut ) ale wszyscy w komentarzach mnie zbluzgali że niby nie potrafię pisać, próbowali mi jakieś rady dawać, wytykali liczne błędy itp. No to ja im teraz pokaże kto tu tak naprawdę rządzi!
Na pierwszy ogień idzie pierwsze z brzegu opowiadanie. Nie zwracam uwagi na nazwę autora ani na treść opowiadania, bo niby po co? Mam się denerwować niskim poziomem tych wypocin ? Jedyne na co zwracam uwagę to średnia ocena tego badziewia i szybko oceniam na najniższą ocenę,” 1 „. Bożeee dzięki Ci za internet !!!!
Dobra lecimy dalej.- trzęsącymi dłońmi z podniecenia tak dobrą zabawą, wystukiwał zwłaszcza klawisz numerowany jako ” 1 „.
Uff….ależ się dziś napracowałem. Oceniłem z 60 opowiadań na ” 1 „ w ciągu zaledwie godziny. Robię się coraz lepszy. Hmmm… tylko szkoda że mi się już nalewki skończyły. Ubieram dres i lecę do monopolowego, pod blokiem po jeszcze jedną naleweczkę bo mi się fajnie te jedynki wrzuca. Rozkręciłem się, nie ma co.
***
Do sklepu monopolowego wszedł mały, chudy, przygarbiony człowieczek, lichy o bardzo bladej twarzy. Ubrany w wymięty dres kreszowy. Żałosne zombi. Za ladą stała młoda dziewczyna. Zombiak podszedł do lady i wyszczerzył w uśmiechu do dziewczyny, swoje porośnięte mchem zęby.
- Daj mi kierowniczko jeszcze jedną naleweczkę – powiedział rechocąc jak ropucha, ukazując swoje paskudne zęby. - może wpadnie kierowniczka do mnie na górę, pokaże kierowniczce mój wspaniały laptop.
Sprzedawczyni nic nie mówiąc wydała drobne. Zombi oddaliło się trzymając za szyjkę butelczynę z nalewką za 5zł po czym zniknął za drzwiami sklepu monopolowego. Sprzedawczyni wyjęła spod lady dezodorant po czym rozpyliła nim miejsce w którym stał TROLL.
Komentarze (8)
Pozdrawiam.
4
poza tym, trolle jednakie nie są; owszem łączy je wspólny mianownik niszczenia i bezmyślnego dokopania, mają niuch drapieżcy, potrafią bezbłędnie wyczuć ofiarę; troll trollowi nierówny i jak na każdej płaszczyźnie w trollingu również panuje hierarchia.
troll z Twojego opowiadania jest na najniższym szczeblu :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania