A więc tytuł powieści ma tu swoje czułe miejsce:)
Ale to ładne.
Rozmarzysz najbardziej pochmurne przedpołudnie, dzięki.
Jeden epizod przywrócił pamięć własnego. Na lekcjach, szczególnie fizyki i matmy, moja miłość też zabierała i tak trzymała moją dłoń. Pod ławką, ale pewnie wszyscy widzieli:)
Trzeba przyznać, że belfrzy byli wyrozumiali:) Do tablicy nie ciągnęli.
Co nie znaczy, że bez kosztu. Nocne godziny poświęcone na całki i prawa optyki. Czyli samodzielnie oswajana wiedza.
Tyle prywaty.
Muszę dodać, że fantastyczny efekt uzyskujesz dzięki 'oprawie' muzycznej wprowadzanych zdarzeń. Fikcja ustępuje na rzecz 100% realności. Kto tego nie słuchał?:)
Pozdrawiam serdecznie.
Komentarze (2)
Ale to ładne.
Rozmarzysz najbardziej pochmurne przedpołudnie, dzięki.
Jeden epizod przywrócił pamięć własnego. Na lekcjach, szczególnie fizyki i matmy, moja miłość też zabierała i tak trzymała moją dłoń. Pod ławką, ale pewnie wszyscy widzieli:)
Trzeba przyznać, że belfrzy byli wyrozumiali:) Do tablicy nie ciągnęli.
Co nie znaczy, że bez kosztu. Nocne godziny poświęcone na całki i prawa optyki. Czyli samodzielnie oswajana wiedza.
Tyle prywaty.
Muszę dodać, że fantastyczny efekt uzyskujesz dzięki 'oprawie' muzycznej wprowadzanych zdarzeń. Fikcja ustępuje na rzecz 100% realności. Kto tego nie słuchał?:)
Pozdrawiam serdecznie.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania