Z tobą, życie ma sens - Rozdział 7

Rozdział 7

 

 

Dzisiaj do szkoły miałam na 7:30. Wstałam godzinę wcześniej i szybko przyszykowałam się do wyjścia. W szkole byłam 45 minut później.

- Hej – przywitałam się z Pauliną i Mateuszem jednocześnie.

- Cześć – odparł brunet i pocałował mnie w policzek. Potem to samo zrobiła Paulina.

- Co porabiacie? – zapytałam.

- A nic. Pytam ją właśnie co porabiała z Michałem gdy ją odwiózł do domu. – powiedział żartobliwie Mateusz. Ciekawe kiedy przestanie się z niej naigrywać.

- Mati, o co ci chodzi? – Paulina się trochę zirytowała, ale wyczułam, że to tylko podstęp z jej strony, a naprawdę jest tak samo rozbawiona jak my.

- Dobra, dobra już nic nie mówię – odpowiedział trochę speszony, a gdy odwrócił wzrok w innym kierunku Paulina puściła do mnie oczko. Zaraz po tym zadzwonił dzwonek na lekcje. Znowu pierwsza była matematyka, która zleciała mi bardzo szybko, a na dobry początek dnia dostałam czwórkę z kartkówki.

Potem była chemia, która idzie mi już trochę gorzej, ale nowy materiał okazał się łatwy. Kolejne lekcje też mijały szybko, wszyscy byliśmy dziś w wyśmienitych humorach.

Została nam jeszcze jedna lekcja – wychowanie fizyczne. Kiedy siedziałyśmy przebrane w szatni, na przerwie, w końcu miałam okazję pogadać z Pauliną sam na sam, bo chłopaki mają wf osobno.

- No to w końcu pogadamy. – odezwałam się pierwsza – Jak się udała reszta randki?

- Super! – krzyknęła głośno – Jestem coraz bardziej zakochana.

- No ale co robiliście? – zżerała mnie ciekawość.

- Wiesz, rodzice wyjechali na jakieś spotkanie służbowe więc miałam wolną chatę. Zaprosiłam go do środka. Trochę gadaliśmy i powiedział, że mam fajnych przyjaciół.

- To fajnie, że tak powiedział. Ja też go polubiłam.

- Potem oglądaliśmy filmy. Na początku siedzieliśmy na moim łóżku, ale potem on przybliżał się coraz bliżej i w końcu objął mnie i pocałował! Rozumiesz to?! Znowu mnie pocałował! – Paulina krzyczała na mnie radośnie i co po chwile mnie przytulała. – A mówię ci jak on bosko całuję! Cały w ogóle jest boski!

- Doba, dobra dziewczyno, opanuj się – powiedziałam żartobliwie, widząc jak coraz bardzo się nakręca.

- Wiesz co masz rację. Może nie powinnam tak świrować? Może to jeszcze nic nie znaczy? – dopiero co się uspokoiła, a już wpadła w panikę.

Przestań, na pewno mu na tobie zależy. Gdyby tak nie było nie spotykałby się z tobą. – moje słowa na nowo przywróciły je humor. Chciałam z nią jeszcze pogadać, ale zadzwonił dzwonek.

Lekcja minęła szybko, a do domu wracałam sama bo Mateusz był umówiony z Zuzką, której nie było dzisiaj w szkole.

W domu zastałam już rodziców.

- Hej, jak tam w szkole? - zawołała przygotowująca w kuchni obiad mama.

- Spoko, dobrze mi idzie. – powiedziałam i usiadłam na krześle.

- To dobrze, wiesz, że matura zbliża się wielkimi krokami. To bardzo ważne wydarzenie w twoim życiu.

- Mamo, proszę przestań. Słyszałam tą historię chyba z milion razy. – musiałam jej przerwać, bo nie wytrzymałabym tej paplaminy.

- No dobrze, już dobrze. Chciałam tylko powiedzieć…

- Mamo…!

- Dobra. Nic już nie mówię, tylko chciałam zapytać czy nie potrzebujesz korepetycji z jakiegoś przedmiotu?

- Na razie nie, ale jak czegoś nie będę rozumiała to dam ci znać.

- Okej, możesz nakryć do stołu? A i zawołaj tatę, chyba kręci się gdzie na podwórku.

- Dobrze – odpowiedziałam i wzięłam się do roboty.

 

Po obiedzie wzięłam się za wkuwanie. Powtarzałam trochę do matury i przygotowałam się do jutrzejszego sprawdzianu z historii. Po trzech godzinach postanowiłam napisać do Matiego.

Ja: Hej Mati :D

Mateusz: Cześć, co tam?

Ja: To ja się pytam co tam? Pogodziliście się?

Mateusz: Tak :D

Ja: To fajnie, mam nadzieję, że już więcej nie będę powodem waszych kłótni ?

Mateusz: Gabi, nie obwiniaj się. To nie twoja tylko moja wina.

Ja: No tak, ale to o mnie się pokłóciliście.

Mateusz: To nie ma znaczenia.

Ja: Dobra nie ważne, po prostu życzę wam szczęścia ;-)

Mateusz: Dzięki. Ja muszę lecieć, pa <3

Ja: Oki, pa :*

Gdy skończyliśmy gadać trochę mi się nudziło, więc postanowiłam, że zaglądnę na fejsa.

Wielu znajomych było dostępnych, ale z żadnym nie chciało mi się gadać.

Przez dobre 15 minut przeglądałam nowe posty, zdjęcia i komentarze. Ogólnie prawie to co zawsze i nagle stało się coś niesamowitego i nieoczekiwanego!

Napisał do mnie Patryk Zieliński. Wcześniej o nim nie wspominałam, więc najwyższa pora. To mój kolega jeszcze z podstawówki. Zawsze się w nim podkochiwałam. Czasami czułam nawet, że to jakieś większe uczucie niż tylko zauroczenie, ale on zawsze kogoś miał. Zawsze jakaś dziewczyna się koło niego kręciła, zresztą wcale się nim nie dziwię. Jest naprawdę przystojny, chociaż gdybym miała porównać go z Mateuszem, to przegrał by z nim. Właściwie czemu ich porównuje? Dobra nie ważne, wróćmy do Patryka.

Jest on blondynem o piwnych oczach. Jest szczupły, ale niestety nie ma takich mięśni jak Mateusz, który na taką figurę długo pracował na siłowni. Dobra, wróćmy znowu do Patryka. Pomimo tego, że nie jest, aż tak dobrze zbudowany podoba mi się. Zawsze fajnie się ubiera i dba o swój wygląd. Niektóre dziewczyny mówią na niego „laluś” niby dlatego, że za bardzo się stroi, ale ja uważam, że one trochę przesadzają.

A teraz wróćmy do moich uczuć. Zawsze mi się wydawało, że coś na pewno do niego czuję, ale tak jak wspominałam, on zawsze miał jakąś dziewczynę. Paulina namawiała mnie, żebym do niego zagadała, ale nie miałam odwagi. Zresztą jakoś wcale mi aż tak nie zależało. Teraz stało się coś dziwnego. On pierwszy do mnie napisał i to w dodatku tak po prostu. Zdziwiło mnie to bo nigdy nie zwracał na mnie jakoś większej uwagi. Zawsze kończyło się na „cześć”, albo jakichś krótkich rozmów na temat szkoły. Jeden raz było coś więcej, to znaczy „niby więcej”. Na balu gimnazjalnym zaprosił mnie do tańca. Oczywiście ja jak głupia robiłam sobie nadzieję, że chodzi mu o coś więcej, ale skończyło się tylko na tańcu.

Patryk: Hej Gabi co porabiasz? – to naprawdę dziwne, że napisał do mnie, chociaż z tego co mi się wydawało miał chyba aktualnie jakąś dziewczynę. Ogólnie wszyscy mówią, że w ogóle nie szanuję swoich dziewczyn. Zawsze podobno nie zerwał jeszcze z jedną, a już leciał do łóżka z inną, ale ja w to nie wierzyłam. Na pewno taki nie jest.

Ja: Hej, a miałam się właśnie iść pouczyć. – o rany! Co ja mu napisałam. Przecież takim sposobem to nigdy z nim nawet nie popiszę.

Patryk: Yhym, to ja zajmę ci tylko chwilkę. Chciałem zapytać, czy nie poszłabyś ze mną na imprezę za tydzień w piątek? – nie wierzę. Czy on właśnie zaprasza mnie na imprezę?

Ja: Spoko, A gdzie ta impreza i kto ją organizuję?

Patryk: Mój kolega, to z okazji jego 18- nastych urodzin. To taka miejscowość pod Krakowem. Skawina, myślę, że spokojnie trafisz.

Ja: Aham, a o której? – wszystko było fajnie, tylko, że ja nie wiem gdzie jest ta Skawina. W ogóle trochę mnie zdziwiło, że po mnie nie przyjedzie, ale co mogłam zrobić?

Patryk: O osiemnastej. – niby wszystko już wiedziałam, ale o jedno musiałam jeszcze zapytać.

Ja: Patryk, a czemu właściwie mnie zaprosiłeś? Z tego co wiem to chyba masz dziewczynę. – wiem, że to był niebezpieczny ruch z mojej strony, ale musiałam to wiedzieć.

Patryk: Chodzi ci o Magdę? Z nią już dawno zerwałem. A ciebie zaprosiłem dlatego, że zawsze cię lubiłem i dalej bardzo lubię. Nigdy nie byłaś mi obojętna. – trochę mnie to zdziwiło, ale ucieszyłam się z tego.

Ja: Ja też cię bardzo lubię.

Patryk: Dobra, ja uciekam, cześć.

Ja: Cześć – to wszystko było dziwne. Nigdy nie spodziewałam się, że tak może się potoczyć nasza znajomość i jeszcze te jego słowa „nigdy nie byłaś mi obojętna” totalnie mnie zamurowały. Postanowiłam od razu podzielić się newsami z Pauliną

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • BreezyLove 11.04.2015
    Coś podejrzane jest to zaproszenie Patryka, chłopak chyba coś kręci ;) tak mi się wydaje, ja bym mu nie ufała ;) ogólnie bardzo fajny rozdział, daję 5 :)
  • Judy 11.04.2015
    Dobrze kombinujesz :-)
  • Neli 13.04.2015
    Jakoś wcześniejszy rozdział bardziej mnie przyciągał, ale jak zwykle bardzo fajny. Wyszukałam (chyba) jedną literówkę, kilka powtórzeń - A może one są specjalnie? I z tego co zauważyłam napisałaś ,,tą historię" A prawidłowo jest tę historię. Ogólnie opowiadanie ciekawi mnie bardziej, niż nie jedna książka, a to dobrze:) Oczywiście 5.
  • Neli 15.04.2015
    Kiedy następny rozdział?
  • Judy 16.04.2015
    Jesli chodzi o powtórzenia to nie są specjalnie ;-) A następny rozdział może nie być zbyt szybko dodany :-P
  • Slugalegionu 01.07.2015
    No wo pan dupek odchaczony: ) Obyś gwałtu nie odchaczała. Piąteczka.
  • Slugalegionu 01.07.2015
    to*

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania