*

(*)

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (20)

  • Felicjanna 27.03.2018
    Fajnie napisane i nawet nie brakuje szczegółowszych opisów. Jeden zgrzyt-
    Wchodzi. Wewnątrz przede wszystkim światło. Roztańczone, tworzące miliardy cieni i igrające z okiem patrzącego. Dziewczyna sunie śmiało za nim, trącając w przelocie długi korowód par i uchylając się przed ostrzem oskarżycielskich spojrzeń. Tylko po lekkim drżeniu rąk widać, jak bardzo jest zdenerwowana. Podłoga jęczy. Kandelabry płoną. Sufit drży.
    W tym akapicie ona weszła i coś rozgrywa się w środku, a w następnym dopiero wymija służącego- lokaja, odźwiernego?- Jakoś mi to zgrzytło.
    Ale ładne. Można było poczuć atmosferę, nawet jeśli historyjka naiwnością tchnąca za bardzo, nawet jak na baśń
    Pozdrówka
  • Enchanteuse 28.03.2018
    Co do akapitu - zastanowię się, przemyślę.
    Natomiast co do całości: z jednej strony Cię rozumiem, jest rzeczywiście naiwna.Gdyby była "ensemble", na pewno bym ją dopracowała, może z widocznie lepszym skutkiem. Ale z drugiej strony to jest część, fragment czegoś większego i taki właśnie układ ma znaczenie. Każda zmiana fabularna zmieniłaby przekaz. Bo to nie jest baśń sensu stricte, raczej przypowieść (wiem, powinnam była zaznaczyć to w nazwie rozdziału, ale jakoś wcześniej nie przyszło mi to do głowy).
    Tak czy siak, miło, że wpadłaś Felicjanno. W prozie wciąż stawiam pierwsze kroki, więc każdą opinię biorę pod rozwagę.
    Również pozdrawiam :)
  • Pasja 27.03.2018
    Pomimo emocji bardzo przyjemne i ciepłe opowiadanie. Tajemniczość na początku przemienia się w rodzinny klimat.
    Pozdrawiam serdecznie
  • Enchanteuse 28.03.2018
    Dziękuję za odwiedziny, Pasjo.
  • Canulas 28.03.2018
    Bardzo ciekawe i żywe.
    Jedną wątpliwość mam.

    "Chciała pozostać wyprostowana, ale doświadczenie kazało jej paść na twarz." - Tu jakbyś zmieniła narracyjny czas.
    Obadaj.
  • Enchanteuse 28.03.2018
    A prawda, poprawię. Dzięki, że jesteś.
  • Nazareth 28.03.2018
    Bardzo, bardzo ładne. Proste i poetyckie jednocześnie. Metaforyczne i obrazowe, ale zrozumiałe. Bardzo skondensowane, jednak nie widzę powodu ani sposobu by napisać cokolwiek więcej. Te kontrasty robią robotę. Naprawdę dobrą robotę. Jestem pod wrażeniem, tak trzymaj.
  • Enchanteuse 28.03.2018
    Ojej, kogo jak kogo, ale Ciebie się tu nie spodziewałam. Czuję się zaszczycona :)
    No i dziękuję. Btw, szkoda, że tak rzadko zaglądasz na opowi.
  • Nazareth 28.03.2018
    Enchanteuse, nie przesadzaj z tym zaszczytem, co ja papież? XD Też żałuję, że rzadko bywam, ale czas jest na wagę złota :/ Może niedługo się zmieni na lepsze to częściej będę zaglądał.
  • Enchanteuse 29.03.2018
    Nazareth no, tak jakby, przynajmniej tutaj :D

    Rozumiem, sama cierpię na deficyt czasu.
  • Karawan 29.03.2018
    "jak bardzo jest zdenerwowana. Podłoga jęczy. Kandelabry płoną. Sufit drży." Grande valse brillante ! Cholerka jak na to wpadłaś czarownico? Za to samo w pas się kłaniam! Jak napisał Naz, ale i bardzo malarskie, pełne barw. Brawo! Brawo! 5
  • Enchanteuse 29.03.2018
    Karawanie, uważaj, bo karmisz moją próżność ;D
    Aczkolwiek miło mi. Merci infinement.
  • Enchanteuse 29.03.2018
    No i nie valse brilliante, a valse sentimentale Czajkowskiego plus pas de deux ewentualnie :)
  • Karawan 29.03.2018
    Mnie skojarzyło się z Demarczykówną i stąd wtrącenie w obcym dla mnie języku, bo forma tak od "podłogi" - rytm na trzy czwarte, a reszta też sama się złożyła. Ciąg dalszy wygenerował barwne obrazy do których poezja z Piwnicy pod Baranami idealnie pasowała. Zdrowych Świąt i bogatego zająca.;)
  • Enchanteuse 29.03.2018
    Ojejku, dziękuję, i Tobie również! Mokrego śmigusa-dyngusa nie ośmielam się dodawać, bo jeszcze raczy się spełnić ;)
  • Bardzo barwnie i elegancko rozrysowane emocje i to w sposób, którego chyba jeszcze nigdzie w podobnym wydaniu nie spotkałem.
    W pisaniu komentarzy nie jestem mocny, ale zostawię jako rekompensatę garść gwiazdek :)
  • Enchanteuse 09.04.2018
    Dziëkuje Maurycy, to mile. Chociaz ja dopiero zaczynam, wiec na pewno jeszcze daleka droga do osiagniecia dobrego poziomu.
    No i za gwiazdki merci.
  • Kim 03.05.2018
    Jestem i tu.
    "Dziewczyna sunie śmiało za nim, trącając w przelocie długi korowód par i uchylając się przed ostrzem oskarżycielskich spojrzeń. Tylko po lekkim drżeniu rąk widać, jak bardzo jest zdenerwowana. Podłoga jęczy. Kandelabry płoną. Sufit drży" - piękne. Uwielbiam takie klimaty.
    Och, a w odniesieniu:
    "Sufit nie śmie zadrżeć, podłoga jęknąć, a kandelabry zgasnąć. Dziewczyna nadal czeka. Królowa-matka patrzy. Piasek w klepsydrze przesypuje się wolno i bez znaczenia." - poezja, Ench.
    No i końcówka. Rozpłynęłam się.
    Dobra, to tak.
    Tekścik jest znacznie krótszy od wcześniejszego. Siłą tego tekstu, w przeciwieństwie do poprzedniego, nie są emocje. Tutaj skupienie jest bardziej na formie ich przekazania oraz opisie. Bajka. Tym tekstem pokazałaś, że potrafisz doszlifować również tekst pod kątem formy. Że potrafisz stworzyć konstrukcję zamkniętą w pięknym stylu. Świetny kawałek.
    Pozdrówka.
  • Enchanteuse 03.05.2018
    Dotarłaś i tutaj, mówisz. Jejku, tyle miłych słów, dziękuję!
    Powstał dość spontanicznie, choć pracowałam nad nim ze trzy godziny. Ale to, jak się okazuje, norma przy 1 stronie :D

    Dziękuję za komentarz, Kim :)
  • Kim 03.05.2018
    Enchanteuse u mnie to zajmuje średnio 1 strona na godzinę jeśli mam plan. Jak nie to i 3h potrafię nad jedna strona siedzieć. A dziękować nie ma za co bo na pochwały zasługujesz świetnym tekstem. :)
    Pozdrówka

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania