Ramzes za dużo tego ''Wolność" , zostawiłbym góra dwa, a najlepiej raz. trzeba by przebudować wiersz, dość prosto można to zrobić, według mnie było by znacznie lepiej. Zrobisz oczywiście po swojemu. Póki co zostawiam tylko kom. Pozdro
Ramzes moja reakcja jest spokojna, a dokładając do komentarza, zrób tak żeby to słowo samo się nasuwało daj je gdzieś na początku, wiersz nie będzie taki oczywisty.
Ta wolność jako powtórzenie nie jest wcale taka zła. Gdyby troszkę przebudować wiersz ( ale zaznaczam, że się na tym nie znam , może ktoś mądrzejszy pomoże) i zamienić " drugą wolność" np. na swobodę, byłoby chyba całkiem fajnie.
"wolność mój przyjacielu
teraz jestem niewolnikiem wolności"
Przekaz interesujący i za to stawiam 4.
Pozdrawiam.
wolność mój przyjacielu
pustym śmiechem zbywam
powiesz mi
że to jest wtedy gdy jak ptak pofrunę
w przestworza nieogarnięte myślą
mój przyjacielu
czymże jest dla ludzi
powiesz mi
że to jest wtedy gdy mogę zrobić
wszystko
i nic
mój przyjacielu
ironia
paradoks
żart
czułem ją tylko wtedy
gdy zamknięty byłem w sidłach uczuć
gdy obejmowały mnie ręce duszące
gdy usta zastygały na wieczność
mój przyjacielu
teraz jestem jej niewolnikiem
rechocze ze mnie dudniąc w uszach
czy też w sercu
powiesz mi
nie wolność cię uwięziła
a miłość do
niej
Ramzes jest lepiej, mam nadzieję, że się nie obrazisz, napisałem tak jak ja bym to zrobił. porównasz sobie. Zmieni się trochę sens, ale... oceń sobie może, ci przypasi.
mój przyjacielu
pustym śmiechem zbytym
wolność
gdy jak ptak pofrunę
przestworzy sięgnę
dla ludzi
czymże jest
paradoks
żart
czułem ją
w sidłach więziony
gdy ręce
usta złączone wiecznie
dziś
niewolnikiem rechoczę
powiesz mi
więzień
ja powiem
lecz Jej
Przypomniał mi się Krawczyk i jego przyjaciel... ale tam było o niebo lepiej. Zapis fatalny i te powtórzenia zupełnie bez sensu, bo niczego nie wnoszą. Spróbuj jeszcze raz napisać ten wiersz, bo temat dobry.
Komentarze (14)
"wolność mój przyjacielu
teraz jestem niewolnikiem wolności"
Przekaz interesujący i za to stawiam 4.
Pozdrawiam.
wolność mój przyjacielu
pustym śmiechem zbywam
powiesz mi
że to jest wtedy gdy jak ptak pofrunę
w przestworza nieogarnięte myślą
mój przyjacielu
czymże jest dla ludzi
powiesz mi
że to jest wtedy gdy mogę zrobić
wszystko
i nic
mój przyjacielu
ironia
paradoks
żart
czułem ją tylko wtedy
gdy zamknięty byłem w sidłach uczuć
gdy obejmowały mnie ręce duszące
gdy usta zastygały na wieczność
mój przyjacielu
teraz jestem jej niewolnikiem
rechocze ze mnie dudniąc w uszach
czy też w sercu
powiesz mi
nie wolność cię uwięziła
a miłość do
niej
co sądzicie o tym?
mój przyjacielu
pustym śmiechem zbytym
wolność
gdy jak ptak pofrunę
przestworzy sięgnę
dla ludzi
czymże jest
paradoks
żart
czułem ją
w sidłach więziony
gdy ręce
usta złączone wiecznie
dziś
niewolnikiem rechoczę
powiesz mi
więzień
ja powiem
lecz Jej
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania