Za czym tak gnasz.
Za czym tak gnasz?
Od świtu do nocy.
Czy może świat chce z tobą rozmawiać w cztery oczy?
A ty nie potrafisz znaleźć wyznaczonego miejsca.
Ciągle mylisz godziny, co jak wiatr mkną.
Czy może anioł stróż przybywa w odwiedziny?
A ty chcesz zamazać dobrymi uczynkami.
Grzechy czynów i słów.
Już wiem, ty po prostu uciekasz.
Przed ty, co nie uniknione jest.
Przed końcem życia.
Przed końcem bycia.
Na tej ziemi jako pył.
I ciągle biegasz tam, gdzie jest już jutro nie dziś.
Bo liczysz na to, że wyprzedzisz.
Wskazówki zegara.
I, że czas umrze jak mara w koszmarach.
Lecz muszę coś ci powiedzieć.
Dla ciebie czas już dawno temu stanął.
Bo spotkałam cię tu, w siódmym niebie.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania