Za pózno już jest...

Za późno już jest..

Choć nie ma już mnie, to wszystkim przyglądam się..

Widzę Wasze twarze.....powiedzieć to po cichu się odważę...

Widzę twarze bliskich i obcych...

Tych, którzy kochali i próbowali pokochać..

Tych którzy ze mną byli, i tych- którzy pierwszy raz na mój pogrzeb przybyli...

Spełniła się ich zachcianka...

Tu mnie w trumnie choć zobaczyli..

Z litości piachem mą trumnę piachem przykryli.

Nie ma już mnie

A jak byłem > to czy poważnie mnie traktowali ?

Czy byłem dla nich udręka?

Czy zamiast z miłości być dla nich prawa ręką byłem dla nich męka?

Czy są szczęśliwi ze się mnie pozbyli ?

Ile znaczyłem dla bliskich ?

I czy w ogóle cos dla kogoś znaczyłem?

Czy to ze byłem kaleka- było dla wszystkich na mój pogrzeb przyjścia motywem ?

Kto kochał nie tak naprawdę?

A kto tez nienawidził?

Czy Bóg mi czegoś zazdrościł ze tak choroba mnie skrzywdził ?

A może miałem przez to cos zrozumieć ?czego nie zrozumiałem ?

Kto mi odpowie na te wszystkie pytania, skoro już nie ma mnie ?

Skoro piach rzucony na trumnę, do życia już tam pobudzić ma mnie ?

Czy jasność nastanie ?

Czy ta przerażająca ciemność zostanie ?

Czy ktoś kiedyś dojrzy ile rozpaczy, bólu i cierpienia we mnie się kryje? Że oni żyją, a ja już nie żyje?

A ja tak ich kochałem

Bawić się, płakać i śmiać przy nich uwielbiałem

Żyłem z Wami, ale już mnie teraz nie ma

Był sobie Arturek a teraz Wam zostawia Jego-mojego pieska Misia, który był moim wiernym kolega

Kochajcie go tak jak ja go kochałem

Dbajcie, jak ja przez kalectwo swoje nie umiałem.

Czy ktoś pamięta ze jeszcze tak nie dawno z Wami żylem ?

I choć byłem kaleka dzięki miłości często marzyłem ?

Czy moi rodzice mnie kochali ?

A siostry ? Czy byłem dla nich bratem ?

Czy tylko uciążliwym starszym katem ?

Czy ktoś teraz postąpił by ze mną inaczej ?

Lecz za późno już jest.

Nadeszła godzina mojego odejścia.

Piach przykrył mnie.

Słonce zgasło.

Czy zaświeci nowe?

Skoro Was już ze mną nie ma ?

Byliście dla mnie wszystkim.

Słońce zgasło.

A Wy płaczecie

Jedni się śmieją, jedni litują.

Są tacy co dziś cos knują.

To nie ważne już jest.

Piach przykrył mnie.

Jednak moja dusza czuwa nad Wami.

Choć trumna zamknięta, piachem przykryta.....

Jestem wciąż z Wami!

Za pózno już jest.

Umarłem.

Byłem kaleką.

Ale człowiekiem.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • betti 23.07.2018
    MOIM ZDANIEM popierdolony ten tekst na maxa, MOIM ZDANIEM wierszy się tak nie pisze jak opowiadań, a to jest opowiadanie zapisane wierszem, treść tragiczna
  • Canulas 23.07.2018
    Kurde, moim zdaniem też lipa. Dużo wszelakich błędów. Dziwny zapis przepleciony rymem.
    Sorrex - nie mój klimat.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania