Otóż to, biedna ta żabka, ja bym ją chętnie przygarnęła i nakarmiła wiśniami wedle uznania. :) Ale wyszła z tego też ładna metafora takiej codziennej człowieczej walki z przeciwnościami - któż wszak nie miał nigdy ochoty na taką smakowitą wisienkę, będącą gdzieś całkowicie poza zasięgiem? :D
Komentarze (8)
5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania