Zaczarowane puzzle

Pani Ola była 55-letnią wdową. Uwielbiała układać puzzle. Była w tym najlepsza. W jej szafach znajdowały się miliony układanek, które ułożyła…

 

Był to letni, piękny dzień. Pani Ola postanowiła wybrać się na zakupy… Nagle zauważyła jakiś nowy sklep. Od razu jej się spodobał. W środku były różne zaczarowane rzeczy, których jeszcze nie widziała, ale największą jej uwagę zwróciły zaczarowane puzzle. Od razu wiedziała, że musi je mieć! Kupiła je…

 

Wieczorem zabrała się do ich układania. Siedziała przy słabej lampce, zacięcie układając małe puzzle. Nareszcie obrazek z puzzli zaczynał coś przypominać. Kobieta znała skądś pokój, który wychodził w puzzli. Jeszcze bardziej zacięcie układała te puzzle. Nagle zauważyła, że ten pokój jest… JEJ! Kobieta siedząca i układająca puzzle to ona! Bała się układając je dalej. Ręce jej drżały, a serce podchodziło do gardła. Nagle poczuła, jak po plecach przechodzą jej ciarki…

 

Ułożyła już całe puzzle. Na puzzlach przedstawiono w oknie jakąś postać. Ola chciała się odwrócić, by zobaczyć, kto tam jest… W tym samym momencie zgasło światło. Ola sięgnęła po latarkę, bała się ją zapalić, ale zrobiła to, zapaliła ją… Osoba stojąca przed nią miała postać mężczyzny. Był on ubrany na czarno, na twarzy miał dużą bliznę przechodząca przez lewy policzek, a w prawej ręce trzymał nóż. Zadał jej cios prosto w serce. Kobieta osunęła się po ścianie na podłogę, a puzzle zniknęły i dalej są sprzedawane w tym sklepie…

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Violet 26.08.2016
    Podoba mi się ta miniaturka i też dałam piątkę, stając się jednocześnie stałą czytelniczką.
  • Pan Buczybór 26.08.2016
    Świetne. 5

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania