Zagadki Chrisa. 2 - odgadnij mnie!
Znasz mnie, towarzyszę ci od zawsze. Byłem przy twych narodzinach, będę też przy śmierci. Czy się wzruszę? Niby czym. Ja byłem, jestem i będę. Zawsze. Jestem z tobą, gdy zanosisz się płaczem, jestem, gdy skaczesz z radości, utulasz dziecko do snu, czytasz pierwszą książkę, słuchasz ulubionej piosenki, jestem twoją częścią.
Potrzebujesz mnie. Beze mnie jesteś nikim, jesteś martwy. Czy to oznacza, że jestem panem życia i śmierci? Dziwnie to brzmi, wolę byś tak mnie nie nazywał. Tylko, że prawie nigdy mnie nie nazywasz. Zapominasz o mnie? Ignorujesz? A może nie chcesz czuć się zależny? Dziwny jesteś. Przecież ja cię wypełniam, każdą część twego ciała. Jestem... Tobą? W pewnym sensie tak.
Jestem matką i ojcem, ale bywam też dzieckiem tworzonym przez własne dzieci. Ha! Cóż za paradoks, ale mnie to cieszy. Czuję się potrzebny. Mam w sobie moc, w mojej osobie ukryta jest potęga, znasz ją, ale się mnie nie boisz. Dlaczego? Może powinieneś? Nie, nie musisz. Jestem dla ciebie. Jestem dla wszystkich.
A imię me to...
Komentarze (13)
A imię me to Tlen.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania