Poprzednie częściZaginiona część - Prolog

Zaginiona część - Rozdział drugi

1 lipca, parę godzin później

 

Ciężko mu było otworzyć oczy. Leżał na zimnych kafelkach podłogi na boku. Przed oczami miał swoją prawą rękę, która miała rozcięcie, od zgięcia łokcia, aż po nadgarstek. Obraz lekko mu się rozmywał. W pomieszczeniu panowała ciemność, był tu sam. Nie czuł bólu, ale nie mógł się ruszać. Dlaczego? To dobre pytanie...

Nie pamiętał jak się tu znalazł, ani co się działo. Owszem, zapamiętał te kobietę, ale... nic więcej. Zastanawiał się, czy już jest mu bliżej do wąchania kwiatów od spodu. Jednak pojawiła się nadzieja.

Za jego plecami były drzwi. Otworzyły się i ktoś wszedł do pomieszczenia. Jest pięćdziesiąt procent szans, że to ktoś znajomy. Jednak jest zawsze ryzyko. Może ten "przyjaciel" będzie mieć złe zamiary? Co w tedy?

Jednak odetchnął z ulgą. To była jego najlepsza przyjaciółka.

 

~

 

Razem wydostali się na zewnątrz. Jednak on był wyższy i cięższy niż jego drobna koleżanka. Na dodatek spowalniał ich marsz. I... w ogóle, gdzie oni szli? Nie poznawał tego miejsca...

- Powiedzmy, że wykasowali ci pamięć. - powiedziała dziewczyna

No tak. Potrafiła czytać w myślach. Zapomniał o tym...

- Wiesz... jest jedna rzecz, o której nie masz pojęcia...

- Wykasowano mi pamięć, więc nie mam nawet zielonego pojęcia, o czym ty mówisz.

- No tak... ale ze względu na zaistniałą sytuację, możesz mi nie uwierzyć.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania