Pokaż listęUkryj listę

Zakazana miłość i skarb Rozdział 5 Ciężki trening część 2

Następne zadanie wyglądało na dosyć proste, Rozalia miała jedynie naśladować ruchy Eryka, krok w przód i krok w tył. Krok w przód i krok w tył, wysunięcie szpady i zablokowanie ataku, powtarzali te czynności wiele razy, oświetlani promieniami wschodzącego słońca.

- Trzecie ćwiczenie polegać będzie na szybkości, Miranda będzie do ciebie strzelać strzałami, które pozbawione są grotów. Twoim zadaniem będzie nie dać się trafić.

- Dobrze!

- Zapomniałem o jednym, Miranda jeszcze nigdy nie spudłowała, więc daj z siebie wszystko.

- No świetnie.

Miranda wystrzeliła pierwszą strzałę – Jak mam uniknąć czegoś tak szybkiego – pomyślała Rozalia, mimo próby uniknięcia strzały oberwał w udo, następnie w ramię. Miranda wystrzeliła kolejne strzały – Teraz mi się uda! – pomyślała Rozalia, lecz nim się zorientowała dostała w kolano, rękę, pierś i na dokładkę w brzuch.

- Seria strzał jest za szybka! Zwolnij!!

- Masz dostosować się do walki nie odwrotnie – odparła Miranda.

Wtem ostania ze strzał przeszyła powietrze z zawrotną prędkością i trafiła Rozalię w czoło powalając ją.

- Gdyby ta strzała miała grot, miałabyś przedziurawiona głowę – odparł Eryk pomagając jej wstać.

- Niektórym byłoby to na rękę – dodała Rozalia patrząc na Mirandę.

Ta jednak uśmiechnęła się tylko bezczelnie.

- Czwarte ćwiczenie będzie przypominać prawdziwą walkę, te kije posłużą nam za szpady. Ja będę usiłował cię trafić, twoim zadaniem będzie do tego nie dopuścić.

Eryk uniósł kij, a następnie zaczął go opuszczać, Rozalia postanowiła odeprzeć atak, zasłaniając się swoim. Jednak młodzieniec w ostatniej chwili przyciągnął kij w swoją stronę, i uderzył Rozalię w brzuch.

- Nie byłam przygotowana! Jeszcze raz!

Oboje ustawili się do walki i nim wszystko się zaczęło Rozalia została pokonana.

- To niesprawiedliwe! Jeszcze raz!!

Rozalia próbując przewidzieć ruchy Eryka starała się odeprzeć jego atak, w pierwszej sekundzie walki Rozalia leżała już na deskach.

-I jak? Masz dość?

- Nie ma mowy.

- To chciałem usłyszeć.

- Wierzę że mnie wyszkolisz. A gdy to nastąpi utnę ci łeb!

 

Ciąg dalszy nastąpi

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Tanaris 30.03.2017
    Grunt to się nie poddawać :D 5

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania