zamiastka
brud
jak ten spod paznokci
gdy próbujesz zdrapać krzyczące nagłówki
ślady stóp aż po kości
bo przecież musi być jakaś konstrukcja
oddzielająca niebo od wron
rozdziobujących miasta do pierwszej krwi
na bruku
bruk
warstwami kładziona izolacja
tak żeby ogień piekielny nie sparzył podeszew
wędrujących
i tych którzy utknęli tu na zawsze
brud
jak ten spod powiek
gdy śnisz to wszystko co zakazane
na jawie
we śnie rządzi się własnymi prawami
choć ani z tego dialogu
ani miłości
kostropatość słońca tuż po przebudzeniu
sugeruje możliwość rozproszeń
Komentarze (114)
Zwyczajnie piszesz bardzo dobrze, choć nie zawsze da się zrozumieć w pełni, o czym konkretnie.
Bo kto zna Twoje myśli i wspomnienia?
Ale tak właśnie powinni pisać ludzie, którzy umieją to robić.
ale to co chcesz
zalewasz pustym słowem
co jak czytałem nieraz Ci udowodnili
a tutaj też: " kostropatość słońca tuż po przebudzeniu
sugeruje możliwość rozproszeń " - hahaha
Dlatego dziwią mnie te portalowe przyjaźnie.
to szukaj wrogów dalej
a przyjaciel przede wszystkim da zawsze przyjacielską radę
jak tego nie potrzebuje to coś z nim jest nie tak
Jak pociąg jadący na wspomnieniu stacji a ludzie w wagonach, widzą jej wnętrze.
Mnie się podobają.
Pozdrawiam:)→5
"sugeruje możliwość rozproszeń" - to zdecydowanie przegięcie.
Wrócę.
Mam wrażenie, że trochę to unplukowe momentami, ale nie ukrywam - słabounplukowe.
O puencie (ble) już napisałam. Z pierwszej strofoidy wywaliłabym
"do pierwszej krwi
na bruku"
Ja wiem, że ładnie brzmi bruk/brud/bruk
Ale ten pierwszy bruk jest jak zasmażka do lodów.
Przemyślałabym. Może nie musi być efekciarsko...
Za bo bardzo podoba mi się brud pod powiekami jako wizualizacja zakazanych snów (szczególnie w zestawieniu z brudem spod paznokci.
Ogólnie więc mam stosunek ambiwalentny. Znaczy do całości, bo puenta jest okropiasta.
Po drugie - nie za IgaIge, a za siebie. Z ciekawości.
Po prostu nie widzę błędu. Dlatego pytam czy czegoś nie dostrzegam,.czy usunięty. Gdzie się zaplątałam?
A wiersz znam.
Jest bardzo dobry w tych nakładających się częściach. emocjonalnych.
Pozwólcie, że osądzę, jako nieznany Wam czytelnik dobrej poezji, a jednocześnie Poeta.
No więc, a powinniście wierzyć mojej ocenie, to bardzo dobry wiersz.
Cudownie prowadzony.
Spytam czego Tobie potrzeba Igalga?
Pisz następne, i nie daj się wciągać w hołdy.
Zresztą g. mnie to obchodzi. Nie chce mi się grzebać w śmieciach, żeby Ci napisać to, co dobrze wiesz.
Tak sobie myślę o pierwszej strofoidzie (gdzie piszesz o konstrukcji). Generalnie - świetny obraz się nasuwa, ale mnie się bardzo długo ładował. Tak, pewnie ciężko myślę, ale nadmiar słów komplikuję tę frazę niepotrzebnie.
I tak sobie jeszcze myślę o puencie... ale tej możliwości rozproszeń nie da się obronić. Ni chuchu
Dla kogo piszesz, dla tej garstki?
Wszelkie Igalgi zapraszam do inspirowania się moimi naprawdę różnorodnymi wierszami. Poszukajcie a znajdziecie.
Mnie też napiętnowali onegdaj , co było oczywistą bzdurą kosmiczną. Bowiem ja tworzę i nie potrzebuję kraść.
Ten jest świetny.
Nawet nie mam ochoty go omawiać. Omawia się sam.
Ewa, jesteś poetką.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania