Wiesz, kiedyś na przystanku tramwajowym spała kobieta, sponiewierana, a obok niej chłopczyk ok. Sześć, siedem lat starał ją budzić, wycierał jej rozmazaną twarz tanim tuszem do oczu. Jak on bardzo ją ukrywał przed wzrokiem ludzi. Mamo chodźmy do domu, położysz się. Ona tylko bełkotała. Jakaś dewotka powiedziała trzeba zadzwonić na policję...chłopczyk nie trzeba, moja mama tylko odpoczywa i zaraz pójdziemy do domu. Pomyślałam, jak ten chłopiec musi kochać mamę. Zamiast ona, on musi się nią opiekować.
Matczynego serca potrzeba...piękne słowa. Pozdrawiam 5
Zdarzają się i takie matki, które krzywdzą swoje dzieci. W tym wszystkim najgorsze jest to, że dziecko cierpi, ale czasem potrafi kochać pomomo, że tej miłości nie otrzymało. Smutna rzeczywistość, 5.
Nie rozumiem kobiet, które krzywdzą swoje dzieci.Dla mnie to chore,ale coż społeczeństwo się zmienia.Jeśli ktoś w dzieciństwie nie doznał miłości , to nie okazuje jej swoim dzieciom.
Komentarze (10)
Matczynego serca potrzeba...piękne słowa. Pozdrawiam 5
Dużo można byłoby na ten temat pisać. Dziękuję
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania