Zamykam

Zamykam oczy chcąc ujrzeć przyszłość. Moje myśli nie pozwalają mi zasnąć.

Leżę wpatrzony w sufit oczekując odpowiedzi. Nie zadaję pytań.

Ciągle boję się ich skutków. Coś nadal czuję.

 

Bez ciebie nie ma mnie. Z tobą nie ma nas.

Odpowiedz mi co mam zrobić? Jak pokonać to co mnie ciągnie w dół?

Powoli staczam się na dno. Gdzie znowu prowadzi mnie ta droga?

 

Już dawno o niej zapomniałem. Wczoraj znowu ujrzałem jej koniec.

Przypomniał sobie początek tego koszmaru. Ponownie zapragnąłem go poczuć.

Odciągnij dzisiaj szaleńca od tego! Zagubiony w własnych myślach.

 

Mijają mi tak kolejne godziny. Ciągle myślę i coraz większy czuję strach.

Chciałbym znowu być z Tobą. Nawet nie wiesz jak bardzo moje serce Ciebie pragnie.

Mój umysł wciąż odciąga mnie od tego pomysłu. Chyba jednak chcę to zrobić.

 

Nigdy nie przestałem Ciebie kochać. Powiedz mi jak mam postąpić?

Każda decyzja będzie miała taki sam skutek. Żadna droga nie zaprowadzi mnie do szczęścia.

Lepiej żałować, że się zrobiło? Czy może mniej zaboli gdy będę żałował, że nie zrobiłem?

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania