.

 

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 12

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (28)

  • comboometga 20.03.2016
    Widzę, że jakiś anonim znów jest zazdrosny, no cóż.
    Dla mnie ten rozdział jest świetnie napisany i historia bardzo fajnie się rozwija, zasługuje na 5
  • Rasia 20.03.2016
    Dziękuję, a anonimek wiernie śledzi moje poczynania, więc czuję się zaszczycona ;p
    Dziękuję bardzo :)
  • KrejzOlaXD 20.03.2016
    Ja dalam 5 xD fajne opko :*
  • Rasia 20.03.2016
    Cóż.. dziękuję :)
  • Co dzisiaj odnajduję? Trudno mu zapomnieć Rose. Zbudowali relację, a potem ją zniszczyli. Sięgnął po ciało narzeczonej, wiedziony złością i rozżaleniem. Pozostał ze świadomością, że zgwałcił, chociaż ona nie protestowała. Przyjęła bierną postawę, ponieważ chciała poddać się karze za zdradę. W tej odsłonie Jeff (nie bez wahania) „uległ” zagubieniu Eline, myślami pozostając w swojej przeszłości. Ładnie prowadzisz zapętlenia, więc 5 :)
  • Rasia 20.03.2016
    Cieszę się, że dostrzegłaś te zależności, bardzo mi miło, że Ci się podoba i czytasz na bieżąco :) Dziękuję bardzo.
  • Jeff 20.03.2016
    Jestem fanem tego "serialu". Gratuluję pomysłu, jak również realizacji.
    ...przyrządem do zasp(a)kajania...
    ... odezwała się, kiedy(ś) wysunęła się... Pzdr.
  • Rasia 20.03.2016
    Przecież tam jest "zaspakajania" ;p I nie "kiedyś", tylko "kiedy". Nie ma tam błędu, przeczytaj uważnie zdanie ;)
    No i dziękuję za odwiedziny i cieszę się, że się podoba :)
  • Teraz bardziej uczuciowa strona Jeffa? Aż trudno sobie wyobrazic go jako okrutnego tyrana jakim był dla Eline w zapałkach :( widzę, że się zmienia, ale wciąż nie potrafię wyłapać momentu, kiedy stary Jeff znika na zawsze. To chyba się dzieje stopniowo. Mocny fragment, brawo :)
  • Rasia 20.03.2016
    Mogę jedynie powiedzieć, że ta mocna metamorfoza jest już blisko, ale ani słówka więcej :) Dziękuję bardzo, cieszę się, że Jeff wciąż pozostaje zagadką :D
  • Neli 22.03.2016
    No i jestem na bieżąco. Ale się porobiło! 5
  • Rasia 22.03.2016
    Dziękuję :D
  • Morelia 22.03.2016
    Czyżby początek całkowitego upadku Jeffa? Rasia!!! Zadręczasz mnie nie pewnością. Znów po mojej głowie wije się wiele możliwych wersji wydarzeń, co też nasz doktor Frankenstein tym razem wymyślił. Świetnie i bardzo dokładnie rozwijasz autorefleksje Jeffe, który sam wpija się w swoją wciąz otwartą ranę i rozdarcie umysłowe. Już tutaj Jeff znajduję się na skraju granic moralnych, jakie zam sobie wyznaczył, jednocześnie wcale ich nie przesuwa dalej, wie że robi źle, ale jego życiowe doświadczenia nie pozwalają mu na normalne funkcjonowanie. Nieunikniony upadek Jeffa, wszystko czego się dotyka, na czym mu zależy znika, kończy się - ośmielę sie podsumować to tak: Jeff - człowiek potwór jako postać tragiczna.

    Czekam ze zniecierpliwieniem na następne części. Jestem w to tak wciągnięta, że na pewno nie uciekne. No i oczywiście zostawiam je... znaczy pięć :D
  • Rasia 22.03.2016
    Bardzo mi się podobają te Twoje dywagacje, a co do upadku - cóż, można tak to ująć. Niezwykle mnie cieszy ta analiza bohatera z Twojej strony, dzięki temu widzę, że rzeczywiście czytelnicy postrzegają go tak, jak chcę :) Dziękuję Ci bardzo i oczywiście za niedługo wezmę się za kolejne części, bo na razie, jak już wspominałam, pracuję nad kilkoma konkursami i muszę wyrobić się z terminami. W każdym razie mam nadzieję, że za dwa/trzy dni uda mi się coś wstawić :)
  • Morelia 22.03.2016
    Rasia też mam taką nadzieję ;)
  • ausek 23.03.2016
    Wczoraj nadrobiłam serię, za którą nie potrafiłam się zabrać z widomych Ci powodów. Pisanie pracy na bitwę, no cóż... wyssało ze mnie trochę sił i energii, obudziło upiory zakopane na dnie mojej duszy, ale pomogło też trochę uporać się z własnymi demonami. Jak to nazwałaś – taki rodzaj terapii, chyba dobrze mi zrobił. ;) Twoje opowiadanie jest świetne. Mam wrażenie, że sama sobie podnosisz poprzeczkę, bo ciągnięcie kolejnej serii jest trudnym zadaniem. Tobie jednak wyśmienicie udaje się przytrzymać stałych czytelników i zdobywać nowych, co mówi samo za siebie. Postaram się już na bieżąco do Ciebie zaglądać. ;) 5
  • Rasia 23.03.2016
    Nie musisz się tłumaczyć, naprawdę. Ogromnie mnie ucieszyło, że się zjawiłaś. Ja zresztą też mam u Ciebie teksty do nadrobienia. Ach, ale żal mi się zrobiło, że usunęłaś wiersze, dlaczego? :( Z tą poprzeczką - cóż, może rzeczywiście tak jest, lubię od siebie dużo wymagać. Dziękuję Ci w każdym razie bardzo i cieszę się, że ta seria również Ci się spodobała :) Spodziewaj się mnie w najbliższym czasie u siebie! :)
  • ausek 23.03.2016
    Rasia wiersze trafiły do... szuflady. Stwierdziłam, że nie są dobre. Nie umiem pisać jak inni na każdy temat i jakoś tak źle mi z tym. W biurku są bezpieczne, może kiedyś...
  • Rasia 23.03.2016
    Mam nadzieję, że jednak się przełamiesz. Uwielbiałam do Ciebie zaglądać, żeby poczytać jakieś wiersze :)
  • Lucinda 23.03.2016
    Naprawdę bardzo lubię teksty związane z wojskiem. Niektóre fragmenty tutaj kojarzyły mi się z opowieściami mojego taty, o których już pisałam. Rozbawiły mnie nazwy potraw :D Ciekawie jest poznawać Eline jako piętnastolatkę, młodą przyszłą sanitariuszkę. To coś całkiem iinego niż jej obraz z wojska podczas wojny domowej czy z czasów po jej zakończeniu. Twoje postacie są dynamiczne, cały czas się zmieniają i to jest ich zaletą, dzięki temu bardziej przypominają rzeczywistych ludzi. Dziewczyna chce poczucia bezpieczeństwa i Wilkinson istotnie w pewien sposób ją chroni przed innymi, nawet jeśli jest to przesadzone. być może częściowo przez alkohol otworzyła się przed Jeffem, postrzega go całkiem inaczej niż resztę, nie postrzega go jako zagrożenia, pytanie brzmi, co zmieni się w tej relacji. Natomiast Jeff pomógł młodej sanitariuszce, a następnie spełnił jej prośbę, że tak to nazwę. Miał wyrzuty sumienia przez uczucie, jakim wciąż darzył Rose, ale myślę, że teraz coś w nim zacznie się zmieniać. No ale o tym przekonam się później. Znowu kończę szybko. Mam nadzieję następnym razem bardziej się rozpisać, lepiej mi to wychodzi, kiedy piszę na bieżąco, a nie nadrabiam.
    ,,Obmyła mnie zimną wodą (przecinek lub ,,i") przyłożyła kilka kompresów". 5:)
  • Rasia 23.03.2016
    Rzeczywiście, gdzieś się zapodział :) Cieszę się, że udało mi się odwzorować wojskowy klimat i i rozwinąć też postać Eline. Myślę, że za niedługo sporo rzeczy się wyjaśni :) Dziękuję raz jeszcze.
  • Bardzo ciekawe podejście do opisywania codzienności życia bazowego, że tak je nazwę. No i postać Jeffa jako taki... hmm w pewnym sensie czerpiący z antycznych archetypów bohater prześladowany przez fatum nad nim ciążące. Niby chce się już zmienić, niby jest dobrze, ale jednak upada po raz kolejny. No i uważaj, bo zaraz zacznę go uważać za erotomana! :D 5 i idę do najnowszej :D
  • Rasia 24.03.2016
    Dziękuję, myślę jednak, że fetysze Jeffa powinny być Ci już znane, chociaż w pierwszej części były trochę szerzej rozwinięte ;p No cóż, może być i erotoman, w końcu postać jest dosyć złożona xD
  • Rasia 24.03.2016
    w pierwszej serii*
  • Angela 24.03.2016
    Nie wiem jak mogłam znowu przeoczyć rozdział. Bardzo podoba mi się jak opisałaś wojskową codzienność. Podoba mi się
    również, że postacie są takie prawdziwe, wszystko co ich spotyka powoduje w nich zmiany : ) 5
  • Rasia 24.03.2016
    A nie szkodzi, zdarza się :D Cieszę się, że jednak dotarłaś i Ci się podoba :) Bardzo dziękuję za miłe słowa.
  • Billie 29.03.2016
    Ekscytujące :) strasznie mnie ciekawi, co będzie dalej. 5 :) Zaskakuje mnie to, że z jednej strony Jeff chce być lojalny wobec Rose, czyli wykazuje jakieś strzępy moralności; a z drugiej strony te morderstwa. Bardzo złożona postać.
  • Rasia 30.03.2016
    Myślę, że to się jakoś w miarę upływu opowiadania jeszcze wytłumaczy :) Cieszy mnie, że dostrzegłaś złożoność tej postaci i dziękuję bardzo! :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania