.

 

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 13

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (30)

  • Rasia 11.02.2016
    Dziękuję za anonimowe 5 :)
  • Dobrze, że już nie 3 :D Ode mnie też masz 5, bo to kolejna, bardzo dobra część, której nie mogę nic zarzucić :)
  • Rasia 11.02.2016
    Taaa, nie 3, ale ktoś już zdążył dać 1 :)
  • Rasia oh mi też! :D
  • Rasia 11.02.2016
    A wiem, właśnie do Ciebie poszłam :D
  • Neurotyk 11.02.2016
    Przeczytałem. Oczywiście z historii nie rozumiem wiele, bo musiałbym znać poprzednie części ( obiecuje, że je poznam). Umiesz snuć narracje : ) Czyżby narodził się taki Zbigniew Nienacki w kobiecej wersji? :) Oczywiście abstrahując od powiązań Z. Nienackiego z PRL - em. Dodam też, że mimo to, iż nie znam historii głównego bohatera, rozdział da się czytać osobno, nie tracąc zainteresowania treścią. Ode mnie 5 : )
  • Rasia 11.02.2016
    O, jaka miła niespodzianka :D Dzięki za przemiły komentarz i mam nadzieję, że reszta części Ci się spodoba. Zacząłeś oczywiście w świetnym momencie, bo od końca xD Możesz zacząć od początku tej serii i nic się nie stanie, polecałabym jednak zapoznanie się z dwoma wcześniejszymi od których wszystko się zaczęło. Nie musisz oczywiście, to tylko moja wskazówka, bo jednak lepiej czyta się tak, jak części powstawały (wtedy końcowy efekt wychodzi lepiej, poza tym widać poprawę w stylu itd. :))
    Więc zrobisz, jak uważasz. Ja Ci tylko podeślę link od pierwszej serii, pierwszej części, gdybyś był zainteresowany. A jak nie to nie i miło Cię u siebie powitać :)
    http://www.opowi.pl/drzace-zapalki-prolog-a10230/
  • Neli 11.02.2016
    Jaki biedny bez tej siostry! Piękne słowa ze strony Xaviera, chociaż słyszałam podobne. Ale czas leci, on już taki duży! 5 ;)
  • Rasia 11.02.2016
    Wiesz, w słowach Xaviera nie chodziło raczej o oryginalność, tylko o intencje :) Ano, troszkę podrósł ostatnio xD
  • Neli 11.02.2016
    Rasia tak wiem, dlatego tak bardzo mi się spodobały ;)
  • Ano 11.02.2016
    Cóż, nie podoba mi się do tego stopnia, że dać więcej, niż nie mogę.
  • Rasia 11.02.2016
    Po pierwsze - nie wypisałeś żadnych konkretnych błędów, po drugie - wstaw jakiś swój tekst i zaloguj się, wtedy porozmawiamy o jakiejś konkretnej krytyce, po trzecie zakładam, że nawet nie widziałeś początku serii, ale to dobrze. Z łaski swojej, skoro Ci się nie podoba, to już tutaj nie zaglądaj. Dziękuję i gratuluję odwagi, bo chociaż odpisujesz, a nie zostawiasz samą jedynkę. To już mały kroczek do przodu!
  • Neurotyk 11.02.2016
    " Nie dziwiłem się, te wyroby naprawdę wyglądały, pachniały i smakowały cudnie" - mam tylko tu wątpliwość jedną, malutką :) Czy chłopak używa takich słów jak "cudnie"? Ale moje wahania wynikają tylko z autopsji :)
  • Rasia 11.02.2016
    Jeśli ma słabość do pączków, to tak i to wyrażenie ma podkreślić, że ile bohater nie miałby lat, w momencie, kiedy je lub widzi pączki, przenosi się do czasów dzieciństwa, kiedy to było dla niego coś w rodzaju... takiego małego bóstwa :)
    Ale jeśli uważasz, że lepiej zmienić, to mogę zmienić :) Czy Ty właśnie nadrobiłeś całą nową serię? :D
  • Rasia 11.02.2016
    W porządku, zmieniłam :D
  • Neurotyk 11.02.2016
    Rasia haha nie nadrobiłem, tylko czytałem po RAZ drugi, ponieważ uznałem, że mogę na podstawie Twoich opowiadań się podszkolić : )
  • Rasia 11.02.2016
    Ojejku, no to jestem mile zaskoczona :D Jak znudzi Ci się trzeci raz, to zawsze możesz zajrzeć do wcześniejszych serii, choć wiadomo - są wcześniejsze, czy sama miałabym tam trochę do podszkolenia :) W każdym razie dziękuję bardzo i bardzo się cieszę, że zaglądasz :)
  • comboometga 11.02.2016
    Ten rozdział wydał mi się niezwykle pozytywny i całkowicie inny niż pozostałe rozdziały, ale przyjemnie się czytało : ] Zostawiam 5 i czekam na dalsze części!
  • Rasia 11.02.2016
    Dziękuję, cieszę się, że ta inność się spodobała :)
  • Angela 11.02.2016
    Kolejny dobry rozdział, o niebo bardziej pozytywny, taki odprężający : ) 5
  • Rasia 11.02.2016
    No to dobrze, że po tych ciągłych smutkach coś Was tutaj ucieszyło :)
  • KarolaKorman 11.02.2016
    Chciałoby się powiedzieć, że wszystko było na dobrej drodze, ale coś musiało wydarzyć się po drodze, że Jeff został takim draniem, 5 :)
  • Rasia 11.02.2016
    A i owszem, ale jeszcze do jego całkowitej metamorfozy troszkę czasu :)
  • KarolaKorman 12.02.2016
    Dobrze, że jeszcze, bo gdybyś napisała, że w kolejnej części się wyjaśni, oznaczałoby to koniec historii :)
  • Marzycielka29 12.02.2016
    Przeczytałam od razu, jak tylko Wstawiłaś, ale niestety nie miałam jak komentować ;( Nie wiem co mogę jeszcze napisać. Znasz moje zdanie ;) Dodam tylko, że ta seria staje się chyba moją ulubioną. Pozdrawiam Cię cieplutko i oczywiście 5
  • Rasia 12.02.2016
    Dziękuję bardzo :) Dzisiaj z kolei coś nie mam nastroju na pisanie kolejnej części, ale postaram się jutro :(
    Cieszę się, że zajrzałaś i uraczyłaś mnie cieplusimi słowami :)
  • Lucinda 15.02.2016
    Trochę zaskoczyło mnie, jak zobaczyłam, że ta część jest już pisana z perspektywy dłuższego czasu, ale nie było to złym zaskoczeniem:) Z jednej strony trochę mi szkoda, że Xavier znika z życia Jeffa, no ale to musiało się w końcu wydarzyć. Nie wątpię, że będzie świetnym ojcem, mimo że boi się tej nowej roli (w czym zresztą nie ma nic dziwnego). Naprawdę wiele zrobił dla bohatera i ta postać była tu naprawdę jedną z niewielu dobrych osób, ciepłych i opiekuńczych. Poza nim była tylko sąsiadka, z którą Jeff, odkąd trafił do sierocińca, nie miał kontaktu, no i niewinna Mary również zdawała się taką postacią bez skazy, że tak powiem. Inni wydawali się albo bardzo źli, jak na przykład dyrektorka, jej zastępca czy nowi opiekunowie siostry Jeffa, albo niejednoznaczni, jak Bastian, który miał raczej "zaczepny" charakter, ale w tej krzywdzie łączył się z innymi, a nawet Ralph, który przez samą swoją profesję skłaniałby się w stronę zła, jeśli można tak to nazwać, ale bez słowa spełniał drobne prośby chłopca dotyczące zakupów (zarówno wspomniane w tej części produkty wysokokaloryczne, jak i tego misia dla Mary) i nie wyśmiewał się. Można by pomyśleć, że ten świat przedstawiony stanie się bardziej szary przez brak tej jednej z niewielu naprawdę dobrych postaci, ale w sumie równoważą to trochę poprawa życia bohatera, fakt, że znalazł dobrą pracę (zresztą też za sprawą Xaviera), a jego pracodawca był nim bardzo zadowolony, no i dyrekcja domu dziecka nie miała na niego żadnego haka. Tak, tę poprawę było widać i przyniosła ze sobą trochę otuchy po tym, co przez ostatni czas spotykało bohatera. Ciekawe, że już wtedy myślał o wstąpieniu do wojska i jestem pewna, że całkowicie się temu poświęcił. To chyba stało się jednym z czynników, dzięki którym jego samopoczucie trochę się poprawiło, mimo wciąż odczuwanych wyrzutów sumienia. W końcu udało mu się określić nowy cel w życiu, a to pozwoliło mu na stworzenie nowej drogi, którą mógłby dążyć, aby go osiągnąć. W każdym razie cieszę się, że nastały dla niego lepsze chwile. Na tym chyba skończę. Na szczęście tym razem jestem bardziej zadowolona ze swojego komentarza, naprawdę nie mam pojęcia, co się wczoraj ze mną działo, miałam chyba zły dzień. Dodam tylko literówkę, którą wyłapałam:
    ,,przec co czasem przez tydzień musieliśmy chodzić w piżamie" - ,,przez co". 5:)
  • Rasia 15.02.2016
    O widzisz jak to dobrze, że wpadłaś :D Cieszę się, że ta część pomimo wszystko okazała się jednak słodko-gorzka. Mam nadzieję, że kolejna Cię nie zawiedzie. Przepraszam bardzo i tak za ten zastój, bo te dwa dni miałam takie zapchane... Ale jutro już na 100% pojawi się kolejna część! :) Dziękuję za Twoją analizę, jak zwykle czytam z wielką radością i wypiekami na twarzy. Pozdrawiam cieplutko! :)
  • Billie 23.03.2016
    Los się uśmiechnął :) choć troszkę... bo przecież stracił najbliższych i został sam. Bardzo przewrotny ten los, jak to z resztą w życiu bywa. I znów 5 :)
  • Rasia 23.03.2016
    Dziękuję bardzo, że tak wytrwale czytasz, bardzo się cieszę :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania