Poprzednie częściZapach przebiśniegów

Zapach lipcowej nocy

Nigdy nie pachnie tak w czerwcu

i w sierpniu pachnąć nie będzie

lipcowa noc

z kanikułą w plecaku -

 

kamieniem kurzem i trawą

zielskiem aż nadto dojrzałym

z rosy promiennym księżycem

na niebie chmurzasto-kłębiastym

 

Brezentem też pachnie i deszczem

który gdzieś hen - poza Beskid

czerpie z zachłanną pijawą

wodę źródlaną. Jak nektar

 

19.07.2013

Następne częściZapach koniczyn Zapach świerków

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • Piotrek P. 1988 13.07.2020
    Bardzo piękne, ciekawe, zaskakujące i inspirujące. Można odlecieć do świata z marzeń i wyobraźni :-D. 5, pozdrawiam :-)
  • befana_di_campi 15.07.2020
    Dziękuję uprzejmie :)
  • Już sam tytuł mnie zainteresował. I nie zawiodłem się; zwłaszcza dobre jest te porównanie do wody źródlanej i nektaru na końcu. 5
  • befana_di_campi 15.07.2020
    Dziękuję uprzejmie :)
  • wicus 14.07.2020
    Oczywiście zgadzam się z Przedmówcami. Dodałbym tylko, że niezwykle zachwycający jest też - w zasadzie, nie wiem, jak to ująć - ciepły, sympatyczny, letni klimat tego utworu.
  • befana_di_campi 15.07.2020
    Wyjątkowo mi miło :)
  • Freya 15.07.2020
    Bo chrabąszczy majowych już niewiele, czerwcowych także
    i nie ma wielu stworów, aby pokazać, że brakuje krasnoludka czy Mikołaja,
    bo z Jezusem zawsze chujowa sprawa ? pozdraw
  • Freya 15.07.2020
    Bo chrabąszczy majowych już niewiele, czerwcowych także
    i nie ma wielu stworów, aby pokazać, że brakuje krasnoludka czy Mikołaja,
    bo z Jezusem zawsze chujowa sprawa ? pozdraw
  • befana_di_campi 15.07.2020
    Gadanie do gadania tylko, żeby gadać ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania