Zapach śmierci - Prolog.
Jak wygląda śmierć?
Jak zasłonięte, zakurzone firany, obok których budzimy się codziennie
przylegając do siebie ciałami
Jak kadzidełka wyzwalające zapach lawendy
Jak nasze ubrania, rozrzucone po mieszkaniu, stanowiące wspólną
własność
Jak pozostałości po ostatnich gramach narkotyków, wysypanych z
foliowych woreczków
Jak dym papierosowy, tworzący lekką mgłę w naszym małym pokoju
Jak drobne okruszki przeterminowanych ciastek, już dawno przez nas
zjedzonych
Jak biała, świeża pościel, której zapach miesza się z delikatną lawendą
i ostrą wonią dymu papierosowego
Jak jasne, lecz pobrudzone już kafelki w łazience, w której pierwszy raz
razem straciliśmy przytomność
Bądź moim ostatnim narkotykiem
Bądź moim ostatnim promykiem słońca, bez którego nie jestem w stanie
unieść ociężałych powiek
Bądź moim ostatnim zachodem i wschodem, żyjącym w innych
zakamarkach wszechświata
Bądź moją ostatnią kropelką rosy o poranku, którą będę mógł zebrać z
wilgotnego jeszcze liścia
Bądź moją ostatnią gwiazdą której nigdy nie będę w stanie dosięgnąć
Bądź moją ostatnią nutą w symfonii Beethovena
Bądź moją ostatnią kropelką mżawki, lekko obijającej się o szyby w
oknach czerwonego autobusu
Bądź moim ostatnim oddechem, tak bardzo mi go teraz brakuje
Bądź moim ostatnim pocałunkiem
I każdym dotykiem, którym zwykłeś mnie obdarzać, wytwarzając
nieokiełznane uczucia w mojej otoczce
Bądź moim ostatnim życiem, czymkolwiek życie jest
Bądź moją ostatnią śmiercią, której cichy, ledwie słyszalny szept roznosi
się tuż nad moim uchem
Bądź moimi ostatnimi wspomnieniami, gdy oboje będziemy żegnać się
z wszechświatem
Bądź moim ostatnim skrawkiem papieru, na którym mogę wypisać te
słowa
Bądź moim A i Z bez którego nie ma żadnego wyrazu wypisanego tutaj
Bądź moim ostatnim haustem powietrza, tlenu, którego za moment
obojgu z nas zabraknie
Bądź moim ostatnim wszystkim, wszystkim, bez czego nie żyję, umarły
samobójca wyzbyty krzty oddechu.
_______________________________
Mały prolog. Dużo angst, delikatne acz zdecydowane uczucie między
bohaterami i odrobinę smuta. Czyli wszystko, co uwielbiam tworzyć.
Mimo wszystko mam nadzieję, że spodoba wam się mój sposób
ukazania tego opowiadania.
Nie będę owijać w bawełnę, tematykę studiowałam dość długo, wierzę
więc, że nie zawiodę siebie, ani was.
Uwaga: Opowiadanie zawiera związki, relacje męsko-męskie.
Enjoy buzi
Komentarze (13)
Jest to moja wizja, więc nie każdemu musi odpowiadać.
Znajdziesz u mnie także utwory z relacjami, wątkami heteroseksualnymi.
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania