Zapałki

Niedobite ogniki

w wieczornej toni.

To szept mchów, dzieci.

Szmer skalnych ścian.

 

Płyną domy. Starzec

gnijący wyprowadza psa.

Tonie. Nieme świetliki.

Fale groty, szmer, szept...

 

Płyńmy póki czas.

Lampa wciąż czuwa.

Krzycz, krzycz,

że płoniesz, acz...

 

Płyńmy, płyńmy póki czas.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • coś jest w tym wierszu, dam 5
  • Kasumi Mai 05.09.2017
    Super klimat :)
  • Enchanteuse 06.09.2017
    Zaznaczam sobie, żeby do niego wrócić. Jest w nim coś :)
    Przeczytam raz jeszcze i postaram się zostawic lepszy komentarz.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania