Zapomnieni
Nie będzie po nas wspomnień
Wybrzmiewających pieśni ku pamięci
Minut ciszy co rok powtarzających
Że zginęliśmy w słusznej sprawie
Nie będziemy widnieć na płótnach
W blasku słońca, metaforach chwały
Nie będzie o nas legend, historii
Nie zrobią z nas wzorców do naśladowania
Może przez miesiąc, może przez rok
Ktoś przez przypadek wspomni imiona
Zapali świeczkę rozświetlając mrok naszych dusz
A potem zapomni i do życia znów wróci
Nieważne będzie, kim byliśmy dla świata
Świat o nas przecież pamiętać nie będzie
Deszcz zmyje ślady stóp wydeptane
Mieszkania innych właścicieli oglądać będą
To czas w tym wyścigu dobiega do mety
A my się gubimy na cmentarnych alejach
I nawet tam ostatni ślad po nas zniknie
Z wykruszonym i zarośniętym mchem epitafium
Nie będzie po nas żadnych wspomnień
Zginiemy po cichu
Zginiemy przypadkiem
Pod ziemią trzy metry
I wszyscy na równi
Komentarze (4)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania