Zapomnijmy
Dziś oddaję wolność
tym co mnie skrzywdzili,
czas wyleczył rany,
które wyrządzili.
Dziś ukradłem wrogom
złość co w duszy drzemie,
wyciągając rękę
zabieram to brzemię.
Niechaj ciąży na mnie
to z czym sam walczyłem
świętym już nie będę
choć nigdy nie byłem.
Czas zapomni o nas,
więc się już nie bijmy
o grzechy przeszłości -
tylko zapomnijmy...
Komentarze (17)
No i gdzie dwóch Polaków - to...
I ta nasza historia ciągle ma tendencje do histerii. Pozdrawiam
P.S. "o grzechach przeszłości lepiej zapomnijmy''
''Wiesz co? Może się kuźwa spotkamy, bo załamujesz mnie różnicą między komentowaniem a pisaniem. Byłoby wesoło albo tragicznie.''
I jak tu zapomnieć, kiedy w tobie nadal demony.... a wierszyk częstochowski, jak zawsze.
Czy Ty, Betti, utożsamiasz rym dokładny z częstochowskim?
Ponieważ w tym przypadku: brzemię-drzemie
Nie ma rymu czasownikowego, w sensie tego, no, wiesz o co chodzi, polegającego na wspolnych koñcówkach. Bo "brzemię" to rzeczownik, "drzemie" - czasownik.
Czy może chodzi o banalność? Zastanawia mnie to, bo pewna madra osoba stąd napisała mi kiefyś, że rymy czestochowskie=czasownikowym.
I teraz, pytanie: czy to faktycznie jest takie jednoznaczne?
Powyższy wywód pod ewentualną dyskusję, z czystej, akademickiej curiosité.
A nie że się czepiam czy coś. Tzn, może tak to wyglada, ale nie takie zamierzenie było ;)
Ale ok - mam definicję - banalny I te same czesci mowy, tak, o tym nie wspomnialam, a to faktycznie wazne. Że ogolnie czesci mowy te same, niekoniecznie czasowniki.
Czyli: drzemie- brzemię
są banalne i dlatego częstochowskie?
Trochę zrewidowało mi to poglądy i dobrze.
Na szyi drobnych sznur korali
Anna Achmatowa
Na szyi drobnych sznur korali,
W szerokiej mufce chowam ręce,
Wzrok z roztargnieniem błądzi w dali,
A oczy nie zapłaczą więcej.
I bledsza jest niż jedwab lila
Twarz moja od przeczucia losu,
I brwi dosięga mi co chwila
Nie zakręcony pukiel włosów.
I niepodobny jest do lotu
Mój chód powolny, jak u chorej,
Jak gdybym dotykała stopą
Tratwy, a nie parkietów wzorów.
Usta oddechem rozchylone,
Mgła dziwna oczy mi przysłania,
I drżą do piersi przytulone
Kwiaty naszego niespotkania.
No i muzyka, zwróć uwagę jak płyną te wersy...
Też uważam, że rymy dokładne są okej, póki wiersz pięknie płynie, a twórca w ręku trzyma dobre dłuto.
Kurczę, to się nazywa klasa.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania