zaspokojenie potrzeb grafomana

stoję nagi

na krześle koszula

w trzy dziury

 

spodnie na stole

jakby chciały być obrusem

do połowy pozbawionym nogawki

 

skarpetka na podłodze

samotna

gdyby tylko mogła

pewnie spytałaby o los małżonka

 

tylko długopis leży ułożony

na biurku obok kartki

papieru białym od paru dni

a czuję jakby lat

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (14)

  • Pan Buczybór 13.06.2019
    Tak trudno wrócić do pisania, co nie? Nawet nieźle.
  • D4wid 16.06.2019
    Trudniej jest żyć bez niego
  • sensol 13.06.2019
    dobre!
  • D4wid 16.06.2019
    A to dobre
  • betti 13.06.2019
    Dobry powrót, Dawid. Tak trzymaj!
  • D4wid 16.06.2019
    Nie nazwałbym tego powrotem
  • yanko wojownik 14.06.2019
    Bardzo swojskie, można się utożsamić.
  • D4wid 16.06.2019
    Prosty człowiek, proste teksty
  • Ritha 14.06.2019
    Kurde, całkiem niezłe Dejviddo. W końcu bez tego lirycznego patosu i łabędzich treli.
    Pozdro
  • D4wid 16.06.2019
    Bez patosu? To niemozliwe
  • Canulas 14.06.2019
    Propsy Dejf. Idzie ku lepszemu.
  • D4wid 16.06.2019
    Zawsze na propsie
  • Kjow 19.06.2019
    Wielkich cudów nie oczekiwałem i wielkich cudów nie znalazłem w tym wierszu - myślę, że nawet autor, poprzez tytuł, pokazał, że ten twór to zwykły produkt ćwiczeń na rozruszanie jego pisarskich mięśni. Wyważone, stonowane metafory i porównania, mimo wszystko nie wieje nudą. Miło się czyta takie coś po prostu. Ode mnie czwóreczka. :D
  • D4wid 20.06.2019
    początek komentarza sprawił, że zaparło mi dech, ale reszta okazała się strzałem w dziesiątkę

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania