Zbrodniarz cz.1

Ponieważ z zasady piszę 'emocjami', nie wiem czy doprowadze tę historię do końca. Postaram się jednak i zapraszam do mrocznego świata ludzkiego umysłu...

 

-------------

 

- Każdy z nas ma w sobie mroczną bestię, która w chwili nie do pilnowania zaczyna nami żądzić - mówił Michura. - Nie należy więc patrzeć na ludzi popełniających najgorsze zbrodnie jak na nieludzi. Wręcz przeciwnie, ich zachowania są bardziej ludzkie, niż się nam wydaje. Definiuje to stan naszego umysłu i tego, jak funkcjonujemy w relacjach z innymi ludźmi. Każdy z nas mógłby dokonać czegoś takiego, w odpowiednich warunkach. Dlatego prosiłbym ostudzić trochę dyskusję na temat Remigiusza M.

Cała sala zawrzała z obużenia. Przyrównywać ich, porządnych obywateli do jednego z najgorszych morderców w histori Polski, było dla większości z nich nie do pomyślenia. Czyżby ten facet był rzeczywiście tym, za kogo go się podaje?

'Też się zjawił specjalista' - stwierdził Piotr, podnosząc rękę. Był jednym ze świeżo upieczonych studentów, wierzącym w dobro i zło idealistą, pragnącym zmieniać świat za pomocą pióra, a raczej klawiatury swojego komputera.

- Proszę - wskazał na niego Robert, wybierając go z całej masy dziennikarzy.

- Czyli uważa pan, że każdy z nas mógłby tego dokonać? Przecież to kompletny absurd. Nie uwłaczając pana inteligencji, po prostu to jedna, wielka ściema! Nie widzi pan, co on tak naprawdę zrobił!?

Michura spoglądał z uśmiechem na twarzy, który coraz to bardziej doprowadzał Piotra do szału. Ta pewność siebie, ten brak szacunku do innych. Za kogo się on uważał?

- Problem polega na tym, proszę pana, że właśnie zrobił pan to samo co ten człowiek - odpowiedział Michura.

'Kurwa, czy tego gościa naprawdę popierdoliło?' - spytał się sam siebie Piotrek.

- Przepraszam pana, ale ja nikogo nie zamordowałem! Porównywanie mnie do tego popapranego psychopaty to jakiś pierdolony absurd!

Słowa Piotra zaczęły wypełniać salę. Zupełnie niczym grom spadający z nieba, zadźwięczał we wszystkich uszach zgromadzonych na sali ludzi.

- A jeżeli udowodnię panu, że się pan myli? - spytał Michura, po czym dodał. - Za zachowaniem Remigiusza M. stało coś więcej niż pragnienie mordu. Kryły się za tym określone emocje, które kierowały jego zachowaniem. Złość, nienawiść, agresją... Były to te same emocje, które teraz kierują panem wobec mojej osoby. Widać to choćby po wulgarnym języku, jakim się pan do mnie zwraca. Czy nie uważa pan, że nazwanie kogokolwiek 'popapranym' i insynuowanie, że kogoś ' popierdoliło' nie jest tego przejawem?

Piotr zamarł.

- Czyli uważa pan, że sprawę powinno się po prostu zamknąć i o niej nie mówić?- wtrąciła się jakaś dziennikarka.

- Nie, proszę pani. Dyskusja ta jest bardzo ważna. Powinna jednak odbywać się w sposób merytoryczny, a nie emocjonalny. Dopóki będziemy patrzeć na niego jak na zbrodniarza, a nie człowieka, który potrzebuje naszej pomocy, nie będziemy się wcale od niego różnić.

- Na tym zakończyły konferencje prasową - powiedział rzecznik prasowy Policji, wyłączając mikrofony. Wszyscy przedstawiciele prawa biorący udział w sprawie wstali i ruszyli w stronę wyjścia. W sali jak zwykle zapanowała istna wrzawa. Dziennikarze nigdy nie potrafili odpuścić, nie otrzymując tego, co pragnęli. Sensacji i wynikającej z niej prestiżu.

 

*****

 

Kiedy Robert wyszedł z sali, odetchnął. Miał dosyć tłumaczenia innym ludziom, że tak naprawdę, wszyscy są tacy sami. Rządzeni przez te same mechanizmy poznawcze różnią się tylko stopniem ich aktywności. Nienawiść, miłość, pragnienie bycia kimś... Wszyscy to odczuwamy. Jednak u niektórych ludzi, pragnienia czy też emocje są silniejsze od innych. Odbiegają od normy. W takim właśnie wypadku dochodzi do różnych dziwnych zjawisk, pozornie niedających się wyjaśnić. Bo w jaki sposób można normalnie komuś wytłumaczyć, że morderca kieruje się tym samym uczuciem co dziecko mówiące swojemu koledze 'nie lubię cię'?

No cóż. Najważniejsze, że miał już to za sobą. Mógł teraz udać się na hamburgera i odetchnąć od presji, w której żył. Gdy już miał wyjść z sądu, usłyszał.

- Przepraszam, moglibyśmy porozmawiać przez chwilę?

Była to, ta sama kobieta, która zadawała mu pytania jeszcze chwilę temu na sali. Gdy podchodziła do niego, odgarnęła blond włosy, zakrywające tak samo intensywnie niebieskie oczy, co kolor sukienki.

- O ile mi wiadomo, to konferencja prasowa się już zakończyła.

- Tak, wiem. Tylko że to pan zaproponował mi rozmowę tuż po konferencji.

Robert pogrzebał trochę w swojej pamięci.

- Aaa.... Pani Wioletta, córka Mietka.

- Tak - kobieta uśmiechnęła się delikatnie. - Mój ojciec z panem rozmawiał.

Robert podszedł do kobiety. Wioletta podała mu dłoń na przywitanie. On jednak, zamiast ścisnąć ją, schylił się i pocałował w dłoń.

- Jaki pan szarmancki.

- Tak, zgadzam się z panią. Prawdziwi dżentelmeni już dawno są na wymarciu. Teraz jednak może po zakończeniu tej marnej jakości flirtu i zaproszę panią na obiad. Muszę coś zjeść.

- No nie wiem, no nie wiem... Mój ojciec mógłby odebrać to jako randkę.

- Myślę, że raczej by się o to nie pogniewał.

Wioletta poczuła się lekko zawstydzona, a na jej policzkach pojawiły się delikatne rumieńce.

- W takim razie czuje się zaproszona.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (30)

  • levi 26.01.2016
    zapowiada się bardzo interesująco, na pewno zerkne do następnych części :) za te 4
  • Pan Nikt 26.01.2016
    Dziękuję ;)
  • Slugalegionu 29.01.2016
    Yo! Prosiłeś o komentowanie, to skomentuję.
    Błędy:
    1) Dywizy zamiast myślników. :)
    2) nie do pilnowania ~ niedopilnowania, mój drogi, bo nie chodzi o to, że coś nie jest do pilnowania, a że nie zostało dopilnowane. :v Sorka za powtórzenia.
    3) Wręcz przeciwnie, ich zachowania są bardziej ludzkie, niż się nam wydaje. ~ I mamy logiczne jebudu. Zachowanie ludzi złych, ergo rządzonych przez bestię w naszym środku, są bardziej ludzkie niż ludzi dobrych, czyli podejmujących takie działania, jak człowiek. Well done... XD Nie przemyślałeś tego. XD
    4) Cała sala zawrzała z obużenia. ~ Oburzyła mnie ta literówka... Serio, skoro nie masz kompa i Ci nie podkreśla, to pisz na kartce i przed wstawieniem gdziekolwiek daj to komuś do sprawdzenia. Albo jeszcze lepiej. Wyślij to komuś i niech ten ktoś załatwi ten problem na swoim komputerze. Albo, tak w ostateczności oczywiście, słownik do łapy i za każdym "ż", "rz", "u" itd. tam zaglądasz. :v
    5) Przyrównywać ich, porządnych obywateli(,) ~ Bo koniec wtrącenia. ~ do jednego z najgorszych morderców w histori(i) Polski [...] ~ Nie? To było gdybanie, no wiesz, że w innych warunkach by tak było. Nie porównanie, że już teraz na pewno tacy są.
    6) 'Też się zjawił specjalista' ~ Abstrahując od tego, że cudzysłów stawia się tak "coś tam", nie tak 'coś tam', to, jako że to wypowiedź, powinny być dywizy. (Tak właściwie to myślniki, ale skoro już robisz ten błąd, to lepiej robić go zawsze).
    7) 'Kurwa, czy tego gościa naprawdę popierdoliło?' - spytał się sam siebie Piotrek. ~ Spytał się spokojnie starczy. :) Plus to, co w punkcie szóstym.
    8) [...] ' popierdoliło' [...] ~ Niepotrzebna spacja.
    9) Piotr zamarł. ~ Łał. No fakt, wydarzyło się tyle, że też bym zaniemówił. Tyle że dać się porwać emocją i zabić, a dać się porwać emocją i poprzeklinać sobie, to nie to samo. Więc bełkot profesora (mówię tu jedynie o wyjaśnieniu, te inne warunki itp. są okej) raczej nie sprawiłby, że obeznana w temacie osoba, której jeszcze łatwiej byłoby obalić ten pogląd, zaniemówiłaby.
    10) Dopóki będziemy patrzeć na niego jak na zbrodniarza, a nie człowieka, który potrzebuje naszej pomocy, nie będziemy się wcale od niego różnić. ~ Zaraz, zaraz... Skoro uważa, że wszyscy ludzie to uśpione potwory, to przecież niezależnie od tego, jak będą toczyć tę dyskusję, i tak będą tacy sami. A i mały szczegół, którego nawet nie biorę pod uwagę, bo to spokojnie wyjątek od reguły, skoro tą bestią są emocje, to psychopaci są lepsi czy gorsi od innych? W końcu oni jej nie mają.
    11) Na tym zakończyły konferencje prasową - powiedział rzecznik prasowy Policji [...] ~ policji; kończymy. Nie wiem, czy taka zamiana słówek też wynika z Twojej choroby, a przydałoby mi się to przy ocenianiu, więc, jeśli to nie problem oczywiście, możesz mi to powiedzieć?
    12) Miał dosyć tłumaczenia innym ludziom, że tak naprawdę, wszyscy są tacy sami. ~ No tak a propos tego mówienia, że będą tacy sami...
    13) Bo w jaki sposób można normalnie komuś wytłumaczyć, że morderca kieruje się tym samym uczuciem co dziecko mówiące swojemu koledze 'nie lubię cię'? ~ No nie wiem. Może po tak, jak Ty parę zdań wcześniej? Lub tak, jak na początku tekstu? XD
    14) Była to, ta sama kobieta, która zadawała mu pytania jeszcze chwilę temu na sali. ~ Zadała jedno pytanie. :p No to już na pewno nie choroba. :)
    15) - W takim razie czuje się zaproszona. ~ No tak, to nie ma sensu. Przecież była zaproszona, więc jak mogła się czuć?

    Masz bardzo mało błędów przecinkowych, więc albo ktoś Ci to sprawdza, a wtedy zgnój go za to orto, albo jednak Moni miała rację i zasady opanować możesz, acz masz lenia. Chyba że to nie dysleksja, a dysortografia, wtedy odszczekuję. :v

    Bardzo Cię przepraszam za koma opartego jedynie na błędach, chciałem pokazać nieco kulejącą logikę i mieć poparcie dla tych moich wątpliwości. :v A za mało się dowiedziałem o historii, więc reszta koma pewnie nie zrównoważy Błędów. Anyway, I'll do what I can...

    Te błędy logiczne nie przeszkadzają aż tak bardzo. Jednie ten z Piotrem sprawił, że lekko się uśmiechnąłem pod nosem, ale na pewno mnie nie odrzucił. Historia zapowiada się na ciekawą, ale ten flirt z dupy... no spoko, są tacy ludzie i dlatego się go nie czepiam, ale mam nadzieję, że nie przegniesz pały z ewentualnym romansem. XD No, na pewno zacznę czytać. :v
  • Pan Nikt 29.01.2016
    Sluga, komentarz pisany z zemsty, to nie komentarz. Ale jak sprawia ci to przyjemność to życzę miłej zabawy :)
  • Slugalegionu 29.01.2016
    Z zemsty? XD Nie no, gościu, rozwaliłeś mnie. XD Ludu Opowi, uświadomcie biednego Pana Nikt, że ja takie komy lubię skrobać. XD Ostatnio kombinuję ze zmianą stylu, ale u Ciebie zrobiłem inaczej, bo... no właśnie, uzasadniałem to. :)
  • Karo 29.01.2016
    Pan Nikt Człowieku, Sluga zawsze wskazywał błędy w tekście i taka jest jego natura. Teraz to trochę przesadziłeś, on nie chce nikomu zawadzić, podobnie jak większość użytkowników (Tak wtrącam się do rozmowy ;) )
  • Slugalegionu 29.01.2016
    O nie, Karo, jak mogłeś. To bardzo niekulturalne. XD
  • elenawest 29.01.2016
    Pan Nikt on zawsze takie komentarze pisze.
  • Pan Nikt 29.01.2016
    elenawest
    To fakt XD
  • Pan Nikt 29.01.2016
    elenawest
    'Moni miała rację i zasady opanować możesz, acz masz lenia'
    Tu nie chodzi o kom tylko o rację. Jak chce ją mieć to niech ma. Mi to nie przeszkadza.
  • Slugalegionu 29.01.2016
    Panie Nikt, ale jarzem pisał, że jeśli w Twoim wypadku przecinek orto nierówny, to nie widzę problemu. :)
  • Pan Nikt 29.01.2016
    Slugalegionu
    Jak będę miał więcej czasu, to podrzucie ci kilka tekstów, z portalu o psychologii społecznej. Tak naprawdę, ta historia nie jest tylko zwykłą opowiastką.
  • Slugalegionu 29.01.2016
    Dobrze, od razu dziękuję bardzo. :)
  • Pan Nikt 29.01.2016
    Slugalegionu

    Rzyczę miłej lektury.

    dzieci.pl/kat,1024263,title,Odrzucone-dzieci-to-agresywni-dorosli,wid,14572742,wiadomosc.html?smgputicaid=616635
  • Slugalegionu 29.01.2016
    Już po. :) Nic nowego jak dla mnie, no może poza tym, że to, kto odrzuca, nie jest obojętne. :) Jak to się ma do tekstu? :v
  • Pan Nikt 29.01.2016
    Slugalegionu
    Do tekstu nic, do twojego zachowania już tak.
  • Sileth 29.01.2016
    Ktosiu, nie denerwuj się. Sakal wskazał ci błędy i powinieneś przyjąć do wiadomości, ze je popełniłeś i przede wszystkim poprawić. Ja jak coś czytam i mi się podoba, to wręcz z wdzięczności do autora, chcę mu pomóc i błędy wypisuje, bo gdy się je poprawi opowiadanie jest lepsze. :)

    Od razu przepraszam za wtrącenie się, ale no...
  • Moni 29.01.2016
    To było chamskie, Panie Nikt. :C
  • Pan Nikt 29.01.2016
    Sileth

    Tu nie chodzi o to co zrobiłem, ale dlaczego :) Ostatnie wyrażenia na Opowi nie są po prostu przypadkiem. Dlaczego nie? Wyjaśnia artykół.

    A ją się naprawdę nie denerwóje :) Po prostu chcę mu coś pokazać, czy zrozumie jego sprawą :)
  • Pan Nikt 29.01.2016
    Moni

    Może i chamskie ale właściwe. To samo miałem z tobą, tylko że ty szybciej zrozumiałeś. Uwież mi, ja nie chcę, ani twojej kżywdy, ani Sługi, ale musicie się nauczyć, że agresją nie popłaca i łatwo można wykożystać ją przeciwko osobie agresywnej. Kto mieczem wojuje od miecza ginie.
  • Moni 29.01.2016
    Nic o nim i jego sytuacji nie wiesz. :C Nawet nie porzucił go za młodu, ot, taki z ciebie psycholog. :C
  • Karo 29.01.2016
    Pan Nikt
    Kiedyś to może było zabawne, ale teraz już nie jest. Zachowujesz się jakby ktoś w dzieciństwie ci odebrał lizaka, a ty do tej pory nienawidzisz wszystkich ludzi, którzy przypominają ci tego ktosia. Nikt na tej stronie nie jest agresywny, prócz Ciebie. Nikt nie chce z tobą wojny, lecz ty sam ją wywołujesz. Sluga pokazał Ci błędy w tekście (oczywiście wtrącając się do tego tekstu i zaburzając jego harmonię), a ty powinieneś to przyjąć z pokorą i poprawić wskazane błędy. Już to widzę jak to w przyszłości wydasz książkę, lecz przed każdym rozdziałem będziesz przypominać ludziom o twojej dysekcji i bezkrytycznym ocenianiu twojego "świetnego dzieła". Ogarnij się człowieku!
    P.S. Muszę nadmienić, że te niekulturalne ludy wtrąciły się do rozmowy i nie przeprosiły, więc jak Pan Nikt ma przyjąć przeprosiny?! Zastanówcie się nad swoim postępowaniem.
  • Jared 29.01.2016
    Moze juz dosc?
  • Pan Nikt 29.01.2016
    Moni

    Tu nie chodzi o to kiedy to zrobił, ale jakie emocje z tym są związane. Jest w nim bardzo dużo bólu, który tłumi w sobie, a przez to wyżywa się na ludziach w około. Naprawdę współczuje mu, ale to ni znaczy, że ma prawo upokażać innych dla własnego widzimisie. To samo się tyczy ciebie.
  • Karo 29.01.2016
    Jared Nein
  • Moni 29.01.2016
    On cię nie upokarzał, a pokazał błędy, Panie Boże. Może ty też nie masz taty? Bo opis do ciebie pasuje, szujo. I ty śmiesz mówić o szacunku?
  • Slugalegionu 29.01.2016
    Panie Nikt (W sumie będziesz N. Mamy N, L... Karolina będzie Kirą. XD A Moni to M. XD), Twój komentarz mnie nie zabolał. :) Przedstawiłeś mi to, jak mnie widzisz. No i fajnie, ale, jak mówiła M, mało o mnie wiesz i tekst nie bardzo do mnie pasuje. Sam z własnej woli zerwałem z nim kontakty, próbuj dalej. :)
  • Sileth 29.01.2016
    Ktosiu, nie mawiaj Sakalowi, co czuje. :) Nie każdy jest idealnym podręcznikowym przykładem przeżywania czegoś.
  • Slugalegionu 29.01.2016
    Rzekłbym, że takiego wręcz nie ma, ale Ameryki bym nie odkrył. :)
  • Sileth 29.01.2016
    A to swoją drogą.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania