.

 

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 9

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (10)

  • MarBe 14.12.2017
    Podobnego tekstu po tobie się nie spodziewałem, jednak muszę przyznać szczerze, że mi się spodobał, czytałem dwa razy ten ostatni uważnie.
    Pozdrawiam 5.
  • Pasja 15.12.2017
    Oh jak dobrze, że ci się spodobał, ale 27 część nie poczytana.
    A ten tekst to mój taki myk w inną stronę.
    Pozdrawiam serdecznie
  • Dekaos Dondi 14.12.2017
    Działa na wyobraźnie - Można by teledysk nakręcić. Plastyczny taki. Pozdrawiam -5
  • Pasja 15.12.2017
    Jak potrafisz to kręć, pozwalam.
    Miłej nocy
  • Adam T 15.12.2017
    Surrealnie przesadzone, trochę jakbym oglądał pokłosie Psa andaluzyjskiego. Podobała mi się forma, właśnie taka, przesadzona, takie mocne uderzenie w kicz, ale bez słodziaczków i całuśków. Taki kicz lubię, w takim sam się nie raz i nie dwa poruszam.
    Podobało się.
    Pozdrawiak ;)
  • Pasja 15.12.2017
    Dzięki za zrozumienie mojego kiczu. Taki właśnie miał być. Bez przesadyzmu. Pozdrawiam serdecznie
  • Agnieszka Gu 15.12.2017
    "„Czy podołałam?”
    „Tak, byłam twarda jak skała” - po przeczytaniu nasunęło mi się pewne skojarzenie. Czytałam onego czasu kniżkę (tytułu nie pamiętam) gdzie pewien Indianin wypowiadał mądrość: potężne drzewo oparło się wielu kataklizmom, bo było twarde i mocne, aż w końcu przyszedł wiatr straszliwy i je powalił. Przetrwała tylko trawa, która wiedziała, że czasami trzeba się ugiąć ;)

    ektoplazma, wszechświat, chaos - lubię takie słownictwo, zwłaszcza gdy jest wciągnięte w wir takiej formy, jaką ty nadałaś temu utworowi.

    "Moje powieki rozświetlały się od wewnątrz i patrzyły jak żyły w różu pulsowały, a mięsień wciąż bił." - jest moc
    "Wisiałam i wydawało mi się, że widziałam jastrzębia, który wyrywał mnie z tego zniszczenia. " - to też ciekawe

    Doznania życiowe przedstawione jakby "od środka"... Ciekawe. Podobało mi się.
    Pozdrawiam
  • Pasja 15.12.2017
    AGu ,, Przetrwała tylko trawa, która wiedziała, że czasami trzeba się ugiąć " Bardzo dobre porównanie niezłomności. Goliat i Dawid.
    Dlatego na zewnątrz bardzo często jesteśmy w masce, a to co dzieje się wewnątrz jest niewidoczne. Spójrzmy trochę głębiej oceniając innych. Powierzchowność to tylko nietrwała farba, która pod wpływem mroku zniknie, by o poranku zmienić barwę.
    Zdrówka życzę:)
  • Canulas 16.12.2017
    "Przewodnik mówił, nie brać jeńców, nikt ma nie zostać przy życiu" - w początkowej fazie mi zgrzytała druga część tego zdania. Potem przeczytałęm jeszcze kilkukrotnie. Spojrzałem pod innym kątem. Refleksja: Gdybym się przyjebał, to bym się wygłupił. Bardzo przewrotnie i poetycko utkane.

    "Cholera nie trzeba było ufać mi, za późno, budziłam się i dusiłam pod poduszką w litościwym crescendo." z przecinkó jestem pół-debil, więc się nie wychylam, ale jak czytam, to po cholera, robimi mi sieautomatyczna pauza oddechowa w organiźmie. Może warto obadać?

    "Nagle robiło się późno i wszystko umierało," - a to? Sorry. Przepraszam, ale muszę Ci to podpierdzielić. Wezmę se na włąsny użytek, przerobię se końcówkę na "... i wszystko zaczęłó umierać i przywłaszczę. Przykro mi troszkę, że Cię poniekąd okradam, no ale muszę. Podoba mi się. Kradnę. Złodziej też ma charakter.

    "Wymknęłam się bezszelestnie na balkon, a za sobą zostawiłam odkręcone kurki kuchenki gazowej. " - nie śmię (no dobra, troche) ingerować w zapis, ale zastanawiam się, jakby to brzmiało: zostawiając odkręcone kurki... - w sensie bez: a za sobą - taka dygresja.

    Może faktycznie coś pomyśleć, bo czytam dalej i jest drugie "za sobą" - Może wyeliminować jedno?

    "zdeformowany sen" - też warty podpierdzielenia. No, ale dwóch nie zasunę, bo nie wypada.

    "Czy to ja nie nadążałam, czy poranki? " - kurcze, ale pisząc ten tekst miałaś flow. Już go widziałem, jak na główną wskoczył, ale w pracy zapierdziel. To se zapamiętałem na potem, no i teraz jest właśnie to "potem".

    "Utrzymywałeś mnie przy świadomości dźwiękiem pękających kręgów szyjnych." - dopieprzyłaś tym tekstem srogo. Kilka bardzo kapitalnie ujętych myśli. W tym ta. Ja jestem trochę chory w oblubieniu na tle zacnie opisanej myśli. Dlatego to wyłuszczam.

    Kurde. Fajną odnogą czasem lubisz płynąć.
    W moim guście. Bardzo w moim guście.
  • Pasja 16.12.2017
    Bardzo wnikliwie oko i to jest bardzo cenne. Poprawiłam zgrzyty.
    A co do kradzieży to bierz co chcesz.
    Czasem lubię odskoczyć od pewnej normy i pokrzyczeć innym językiem. A szczególnie gdy powracam do ,,wczoraj"
    Pozdrawiam serdecznie:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania