Zdradliwy pamiętnik

Wstęp

Zmieniłam się... To słowa słyszane wiele razy w naszym życiu przez różne osoby. Wiele razy są one jednym wielkim kłamstwem, jednak z mojej strony są one bardzo prawdziwe. Wiele osób teraz zapyta "w jaki sposób się zmieniłaś?". Ja wtedy odpowiem,że w każdy tego słowa znaczeniu.

TO, co zrobiłam dwa lata temu, bardzo szybko do mnie wróciło. To nie tak,że nie wiedziałam,że tak się stanie. Spodziewałam się tego ale nie sądziłam, że to uderzy we mnie z taką siłą, tak szybko i że TO zostawi we mnie taką wielką dziurę. Niewątpliwie, a wręcz napewno, to też przyczyniło się do mojej zmiany... Zaczynając jednak od początku, bo pewnie każdy się teraz zastanawia o co mi chodzi, zdradziłam kogoś. Omamiona pięknymi kwiatami, czułymi słówkami i urokiem tego drugiego, zachowałam się jak świnia. Próbowałam się usprawiedliwiać, że to tylko mały skok w bok, jednak tak nie było. Stało się, zakochałam się. Po miesiącu odeszłam od tego pierwszego i od tamtej chwili żyłam jak w bajce, jak zakochana po uszy księżniczka. Nikt nie mógł uwierzyć w to,że wchodząc w moje dorosłe życie zmieniłam dosłownie wszystko, zaczynając od rozstania z chłopakiem.

To teraz o co chodzi z tą całą zmianą? Co do ciebie wróciło? Każdy nazywa to inaczej, jedni mówią,że karma, drudzy nazywają to wolą Boga. Ja jednak wolę to pierwsze określenie. Po prawie dwóch latach życia w sielance, którą przerywały małe zgrzyty, mój drugi luby mnie zdradził. I tutaj zaczyna się cała fala pytań i ta właściwa historia, którą chce wam opowiedzieć.

Po pierwsze, tak, to właśnie jest moja karma. Po drugie, zabolało to tak bardzo dlatego,że ukrywał to przede mną mimo,iż dobrze o tym wiedziałam. Zostawiło pustkę we mnie i różniło ode mnie tym, że ja żałowałam swojego czynu z całego serca i inaczej bym to rozegrała, a on niczego nie żałował. Kolejne pewnie zadane pytanie "Jak się dowiedziałaś?". Otóż w bardzo prosty sposób. Żyjemy w XXI wieku, a wiadomości wysłane w internecie, tam zostają. Czyli prościej, przeczytałam to w jego wiadomościach na jednym portalu społecznościowym. Pisał z nią jak gdyby nigdy nic, mówił,że nie żałuje i okłamywał,że nie jesteśmy razem, podczas gdy mi później przez ponad tydzień nie umiał spojrzeć w oczy ani odpisać na wiadomość. I tutaj przejdziemy do rzeczy i opowiem wam jak toczyło się moje życie przez następny czas, a zaczniemy od dnia kiedy się dowiedziałam.

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania