Ekscentrykarium
próby oswojenia twojego braku
- jak to zdefiniować, dookreślić, by inni zrozumieli?
zaprzyjaźnienie się z tą w czarnym płaszczu?
e tam. skok pod tramwaj? łeb na torach?
bez przesady
raczej - nurkowanie w basenie
pełnym kolorowych piłek
- i nie wyjdziesz, choćbyś chciał. już zawsze:
bezsens i monotonia, powtarzalność, aż
do wyrzygania: niebieskie, zielone, żółte kulki
- tylko tyle będziesz widzieć, twój świat
zawęzi się do jednej formy
czerwone, czarne kulki - dostaniesz mdłości
różowe, jasnoszare - shaftujesz
akwamaryna, spiżowy, ochra
- sferyczne rzygi
to też... spalenie świadectw szkolnych
książeczki zdrowia dziecka
(po chorobę ktoś ma wiedzieć
ile punktów uzyskałem w skali Apgar
dawno i nieprawda, choć niektórzy
z uporem maniaka twierdzą
że jeszcze się nie urodziłem)
to bunt. bezcelowy, bo wszystko przesądzone
nastąpiło zwolnienie blokady
w maszynie losującej - same niskie cyfry
(jak zwykle - nic nie wygram!)
i cisza, na którą nie pomogą używki
typu muzyka, powieść, krzyk
utrata słuchu, trudna do wyleczenia wódą
czy nierefundowanymi proszkami
łamanie obrazu
zero w każdej skali
Komentarze (2)
To jak to w końcu jest: jak w wierszu od małych liter, to wówczas wszystkie znaki interpunkcyjne nie są surowo zakazane?
Pierwsza strofa najładniejsza. Podoba mi się u Ciebie ten częsty motyw z nawiasami.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania