Finał. Znany od stuleci chwyt, którego celem jest uprawdopodobnienie fabuły.
Dużo potknięć stylistycznych, interpunkcyjnych, ale przeczytać da się.
Pozdrawiam wnuka brata słynnego Holmesa:)
Co to "zapaśnik w walce na kije"?
Tak napisał A.Conan Doyle w "Znak czterech". cyt.: "Jest doświadczonym zapaśnikiem w walce na kije, bokserem i szermierzem".
Pomyłka, nie "Znak czterech", ale "Studium w szkarłacie"!
Przed chwilą sprawdziłem
Tak napisał A.Conan Doyle w "Studium w szkarłacie"". cyt.: "Jest doświadczonym zapaśnikiem w walce na kije, bokserem i szermierzem".
"Dowiadujemy się, że nasz wspaniały detektyw zadziwiająco znał się na literaturze kryminalnej do takiego stopnia" mi to zadziwiająco i do takiego stopnia chyba wadzi, nie wiem czy przed do takiego stopnia nie pomógłby przecinek, ale to się musisz zastanowić.
Przeczytałem nawet z przyjemnością, ale podpinanie się pod znane postacie/uniwersum/coś-tam-coś-tam to droga na ostrą łatwiznę. Dobra, jak kto woli, z krytyką się wstrzymuję.
Zobacz w Google ile jest różnych światowych Taurów piszących o Sherlocku Holmesie i naśladujących jego posatc, nawet w naszym kraju są autorzy.
Naśladowanie to nic złego, przecież kiedyś naśladowano sztukę antyczną i czy to było coś złego?
Ile powstało filmów o tym detektywie i to innych niż opartych o opowiadania Artura Conana Doyle.
Zobacz w Google, ile jest różnych światowych autorów piszących o Sherlocku Holmesie i naśladujących jego postać, nawet w naszym kraju są tacy pisarze.
Naśladowanie to normalna sprawa w kulturze, a co innego to plagiat. Przecież kiedyś naśladowano sztukę antyczną (np. neoklasycyzm) i czy to było coś złego?
Ile powstało filmów o tym detektywie i to innych niż opartych o opowiadania Artura Conana Doyle.
Każdy, kto uważnie czytał pamiętnik Johna H. Watsona, doktora medycyny, byłego lekarza wojskowej służby zdrowia, mógł sporo dowiedzieć się na temat wielkiego detektywa Sherlocka Holmesa. O tym pamiętniku wspomina Arthur Conan Doyle w książce „Studium w szkarłacie”. Dowiadujemy się w niej, że nasz wspaniały detektyw znał się na literaturze kryminalnej do takiego stopnia, że mógł szczegółowo opowiadać o wielu zbrodniach, a jego wiedza na temat prawa brytyjskiego, w tym karnego, godna była uznania. Posiadł sporą wiedzę o anatomii, choć nieusystematyzowaną, bo nigdy przecież nie studiował medycyny. Każdego mógł zadziwić głęboką znajomością chemii, a najbardziej – wiedzą o truciznach. W sposób niejednolity znał się na botanice, posiadał znajomość geologii, choć w ograniczonym zakresie. Holmes był wrażliwym człowiekiem, i chociaż nigdy nie podejrzewano go o znajomość sztuki, to jednak znano z zamiłowania do gry na skrzypcach. Jego życiową dewizą było twierdzenie, że „w zdrowym ciele, zdrowy duch”, a to udowodnił swoim doświadczeniem sportowym, będąc zapaśnikiem w walce na kije, bokserem i szermierzem. Doktor Watson twierdził, że Holmes nie znał się na literaturze, filozofii, polityce i astronomii. Podejrzewał go, że nie miał pojęcia o teorii Kopernika i systemie słonecznym. Tym bardziej nie miał pojęcia o historii i związanymi z nią dziedzinami jak archeologia czy historia sztuki. W tej części oceny naszego detektywa doktor Watson się pomylił! Temu przeczy pewne osobliwe znalezisko, które na trwałe zmieniło obraz Sherlocka Holmesa. Chodzi o dużą wykonaną z twardego drewna skrzynię, obitą żelaznymi okuciami i zabezpieczoną stalowym zamkiem. Skrzynię znaleziono kilkanaście lat temu na strychu pewnego starego domu w Londynie, należącego do Mycrofta Holmesa, brata Sherlocka – mało kto wie, że on miał brata, zresztą o nim wspominał Artur Conan Doyle w swoich opowiadaniach. W skrzyni znajdowały się trzy grube bruliony z ręcznie, przy użyciu czarnego atramentu, napisanym tekstem. Niektóre kartki miały nawet podpis Mycrofta Holmesa lub jego inicjał MH.
Pozostałe strony były bez podpisów, ale charakter pisma jednoznacznie potwierdzał pochodzenie z rąk brata Sherlocka. Z pewnych i chyba wszystkim zrozumiałych powodów nie podano do publicznej wiadomości, że znaleziono te bruliony. Istniała obawa, że to jakiś falsyfikat, lub nawet prowokacja, mająca na celu osłabienie wartości dzieł Arthura Conana Doyle’a, podejrzewano nawet, że to robota jakiegoś konkurencyjnego wydawnictwa, które chciało sobie zawłaszczyć monopol na wydanie utworów o naszym detektywie. Dopiero po kilku latach i wielu analizach rzeczoznawców jednoznacznie ustalono, że to są prawdziwe notatki Mycrofta Holmesa.
A teraz kilka uwag! Z materiału wynika, że Sherlock Holmes często spotykał się ze swoim bratem i nawet wspominał o swoim przyjacielu doktorze Watsonie. A co najważniejsze – Mycroft Holmes spisywał te opowieści w miarę dokładnie, ale powodów tego działania nie znamy. Możemy się domyślać, że w dawnych czasach pamiętnikarstwo było popularną dziedziną życia kulturalnego i być może w tym nurcie powstały te notatki. Zamierzam opublikować tutaj kilka nieznanych opowieści o naszym detektywie, wiadomo, że uzyskały one teraz postać literacką. Dotyczą one nieznanej strony życia i wiedzy Sherlocka Holmesa, a mianowicie: że znał się on na archeologii, orientował się w zagadnieniach historii kultury materialnej i dziejach dawnej sztuki, a nawet, co się wydaje trochę śmieszne, lubił sobie poczytywać różne bajeczne i legendarne historyjki. A teraz ważne wyjaśnienie! Nazywam się Mycroft Holmes Junior i jestem wnukiem brata Sherlocka Holmesa, wspomnianego Mycrofta – autora tych pamiętników. Z tego powodu zaręczam, że jako pierwszy miałem do nich dostęp i też jako pierwszy opublikuję nowe i nieznane opowieści o naszym słynnym detektywie!
Szczerze mówiąc, czyli pisząc, zapomniałem o tej zakładce, bo korzystam z internetowych korektorów.
Teraz będę korzystać z zakładki Recenzja.
Jeszcze raz dziękuję!
Pozdrawiam!
MHJ
W Wordzie można zrobić prawie wszystko. W zakładce "Narzędzia" masz po prawej stronie "Zamień". Tam sobie możesz szybko zamieniać pauzy na inne, wyrzucić niepotrzebne spacje za jednym zamachem, wszystko sobie poczytasz w Internecie. W Wordzie można bardzo szybko poprawić cały tekst i jest on lepszy jak korektory online. Nie należy się sugerować wszystkim, co 'podają' korektory - musisz czytając opowiadania starać się zapamiętywać jak ma być dobrze. Powodzenia w pisaniu!
Mycroft Holmes junior Najlepiej jest się dobrze nauczyć obsługi Worda, bo i tak się z niego korzysta całe życie. Korzystając z okazji, polecam Ci serię C. S. Forestera o Hornblowerze. Spodoba Ci się! Pozdrawiam, Stefan.
Mycroft Holmes junior Ale to sobie zacznij koniecznie od pierwszej części. Możesz sobie zawsze sprawdzić na lubimyczytać albo na biblionetce, która książka jest pierwsza w serii. Na Allegro pierwsze części kupisz za grosze. To jest fantastyczna seria, czyta się ją jednym tchem. Naprawdę warto po nią sięgnąć, jeśli nie znasz. I filmy o Sharpie też są ekstra, też polecam gorąco.
A teraz mam prośbę, jeśli to możliwe!
Napisz mi kro po korku jak można wkleić film z You Tube na forum opowi.pl.
Napisz mi dokładnie.
Bardzo proszę!
MHJ
Mycroft Holmes junior No to jak ty chcesz być Młodym Sherlockiem, jeśli nie masz chęci przeprowadzić tak prostego śledztwa??? Musisz pytać użytkowników, którzy długo już tu publikują, ja jestem świeżakiem...
Komentarze (39)
Dużo potknięć stylistycznych, interpunkcyjnych, ale przeczytać da się.
Pozdrawiam wnuka brata słynnego Holmesa:)
MHJ
MHJ
Tak napisał A.Conan Doyle w "Znak czterech". cyt.: "Jest doświadczonym zapaśnikiem w walce na kije, bokserem i szermierzem".
Przed chwilą sprawdziłem
Tak napisał A.Conan Doyle w "Studium w szkarłacie"". cyt.: "Jest doświadczonym zapaśnikiem w walce na kije, bokserem i szermierzem".
Dziękuję za uwagę!
MHJ
Jutro, ale kiedy?
Czy można prosić przed południem?
Pozdr.
MHJ
Dziękuję i czekam!
Ten tekst naprawdę potrzebuję w ważnej sprawie.
MHJ
A o co chodzi z tym szczęściem!
Cieszyłbym się, jakby to były liczby w Toto Lotku!
Odpalę nawet do 25%!
Moja zasada życiowa jest taka: okazuj współczucie i czyń miłosierdzie!
To jakby imperatyw moralny.
Wszytko inne to tylko "tota palea"!
Naśladowanie to nic złego, przecież kiedyś naśladowano sztukę antyczną i czy to było coś złego?
Ile powstało filmów o tym detektywie i to innych niż opartych o opowiadania Artura Conana Doyle.
Zobacz w Google, ile jest różnych światowych autorów piszących o Sherlocku Holmesie i naśladujących jego postać, nawet w naszym kraju są tacy pisarze.
Naśladowanie to normalna sprawa w kulturze, a co innego to plagiat. Przecież kiedyś naśladowano sztukę antyczną (np. neoklasycyzm) i czy to było coś złego?
Ile powstało filmów o tym detektywie i to innych niż opartych o opowiadania Artura Conana Doyle.
Pozostałe strony były bez podpisów, ale charakter pisma jednoznacznie potwierdzał pochodzenie z rąk brata Sherlocka. Z pewnych i chyba wszystkim zrozumiałych powodów nie podano do publicznej wiadomości, że znaleziono te bruliony. Istniała obawa, że to jakiś falsyfikat, lub nawet prowokacja, mająca na celu osłabienie wartości dzieł Arthura Conana Doyle’a, podejrzewano nawet, że to robota jakiegoś konkurencyjnego wydawnictwa, które chciało sobie zawłaszczyć monopol na wydanie utworów o naszym detektywie. Dopiero po kilku latach i wielu analizach rzeczoznawców jednoznacznie ustalono, że to są prawdziwe notatki Mycrofta Holmesa.
A teraz kilka uwag! Z materiału wynika, że Sherlock Holmes często spotykał się ze swoim bratem i nawet wspominał o swoim przyjacielu doktorze Watsonie. A co najważniejsze – Mycroft Holmes spisywał te opowieści w miarę dokładnie, ale powodów tego działania nie znamy. Możemy się domyślać, że w dawnych czasach pamiętnikarstwo było popularną dziedziną życia kulturalnego i być może w tym nurcie powstały te notatki. Zamierzam opublikować tutaj kilka nieznanych opowieści o naszym detektywie, wiadomo, że uzyskały one teraz postać literacką. Dotyczą one nieznanej strony życia i wiedzy Sherlocka Holmesa, a mianowicie: że znał się on na archeologii, orientował się w zagadnieniach historii kultury materialnej i dziejach dawnej sztuki, a nawet, co się wydaje trochę śmieszne, lubił sobie poczytywać różne bajeczne i legendarne historyjki. A teraz ważne wyjaśnienie! Nazywam się Mycroft Holmes Junior i jestem wnukiem brata Sherlocka Holmesa, wspomnianego Mycrofta – autora tych pamiętników. Z tego powodu zaręczam, że jako pierwszy miałem do nich dostęp i też jako pierwszy opublikuję nowe i nieznane opowieści o naszym słynnym detektywie!
Opublikuje ten tekst.
Pozdrawiam!
MHJ
Dziękuję za informację.
MHJ
Teraz będę korzystać z zakładki Recenzja.
Jeszcze raz dziękuję!
Pozdrawiam!
MHJ
Dziękuję!
Ja korzystam z tego korektora online, link: https://languagetool.org/pl/
MHJ
Np. "Porucznik Hornblower" - widziałem przed chwilą w internecie. Może kupię lub pożyczę w bibliotece, jeśli mają?
MHJ
Skorzystam!
A teraz mam prośbę, jeśli to możliwe!
Napisz mi kro po korku jak można wkleić film z You Tube na forum opowi.pl.
Napisz mi dokładnie.
Bardzo proszę!
MHJ
Ja nie chcę być Młodym Sherlockiem, tylko mam w tym interes i to ważny.
Byłbyś wielce zdziwiony, ale na dzień dzisiejszy to jeszcze tajemnica.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania