Żebra
Hak na żebrach, silnie się zawieszający
Krew cieknie
I brzmi odgłos ust piekących
Kościste, blade, szorstkie dłonie
Oplatają zimne, trujące fobie
Jak róża będąca kwiatem pustelnika
Nieustannie usycha krzycząc w swych mękach
Tak ja wiszę na haku miłości
Boli gorzej
Udręka
Komentarze (8)
A tak poza tym, co z twoimi opowiadaniami na starym koncie? Nie bedziesz tego dluzej ciagnac?
Bede czekac na pojawienie sie czegos nowego u ciebie.
Tutaj oczywiscie 5 zostawiam:)
Wracając do wiersza, ten niczym nie przypomina Twoich pierwszych poetyckich utworów, naprawdę umiejętności poszły w górę. Śliczne opisy. Kapitalnie wyszło i jestem w szoku, że odnalazłaś tak cudne metafory. Powodzenia i weny! Piątka.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania