Żebyś(cie)

Że ta młodość pospolita

Tak banalna jest i zrozumiała

Jesteś jeszcze mała

Ciebie po głowie trzeba głaskać

Żebyś nie uciekała nam za daleko

Tymi myślami

Złymi myślami co jak bagno

Wciągają cię

Jak opary gazu duszą

Twoją bawią się bezwzględnie

A to jako pożar

Spala cię doszczętnie

Zostawiając popiół

Popiół tylko

Rozwiany przez wiatr

Im w oczy

Więc dalej nie widzą

A moje nadal płaczą

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • Agnieszka Gu 02.04.2018
    Witam,
    Miłość potrafi być niewinna, ale też uzależniająca. Może wciągać "jak bagno", spalić w "pożarze" ...
    Różne oblicza gorącego uczucia ujęte w kilku zgrabnych wersach...
    Pozdrawiam
  • Cherryl 02.04.2018
    Witaj, Agnieszko.
    Skąd masz pewność, że o miłość chodzi? Myślę, że wynikło to z przeoczenia, gdyż w wierszu występuje słowo "młodość". W każdym razie niebotycznie mi miło, że tu zajrzałaś i że Ci się podoba. Miłego dnia!
  • Agnieszka Gu 02.04.2018
    Cherryl Kurczę, masz rację, ale to tylko świadczy o wielowymiarowości tego utworu... Można go postrzegać i interpretować na różnych płaszczyznach... ;)
  • Cherryl 02.04.2018
    Agnieszka Gu
    Jak każdy wiersz, kochana. Jeszcze raz bardzo dziękuję, ciepło mi na duszy.
  • Canulas 02.04.2018
    Ładne. Wielowymiarowość interpretacyjna dodaje smaku. Miłość, tęsknota. Co kto chce.
  • Cherryl 02.04.2018
    Cieszę się, że przypadł Ci do gustu.
    Pozdrawiam
  • Pasja 08.04.2018
    Wiosna w życiu jest ulotna i tylko raz. Ale to ona ma wiele twarzy i wiele uczuć. Przypomina mi się piosenka Szczepanika ,, Spal żółte kalendarze"
    Ukłony dla Autorki

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania