Małe kino,
czy pamiętasz małe, nieme kino?
Na ekranie Rudolf Valentino,
a w zacisznej loży ty i ja...
Na ekranie
on ją kocha i umiera dla niej.
My wierzymy, bośmy zakochani,
dla nas to jest prawda, a nie gra.
To jakby o nas był film,
więc my wpatrzeni,
ach, jak wzruszeni
miłością swą.
W małym kinie
nikt już nie gra dzisiaj na pianinie,
nie ma już seansów w małym kinie,
w małym, niemym kinie "Petit Trianon".
Nic tak nie przypomina
dawnych, odległych chwil,
jak muzyczka z niemego kina,
rzewna jak stary film.
W ciemności głuchej klik klik klik klik - głucha ciemność, wytarty rekwizyt, spr w necie ile razy był już w użyciu
Na ścianę projektor wyrzuca film
Klatka po klatce skleja obrazy
Faluje morze, chodzą po plaży
Szumią rytmicznie morza westchnienia - westchnienia morza, też wytarte
Czerwone głaszczą śpiące promienie - tutaj ładnie
Pod bosą stopą piach suchy trzeszczy- zbyt dosłowne, nie ma w tym poezji
Ich ślady stóp w nim wciąż coś rzeźbi - tu rzeźbi
W ciemności głuchej klik klik klik klik - znowu głucha ciemność i znowu klik klik klik
Na ścianie powstał kolejny film - znowu film
Wychudła postać w białej pościeli - biała pościel, zaraz będę białe postacie, a potem jeszcze biel słońca
Te małe stopy co piasek rzeźbił - tu rzeźbił
Przeszytą igłą, jej rękę trzyma
Zasypia słońce, chce łzy powstrzymać - tu słońce zasypia, niżej znowu słońce
Wygnany sztormem białych postaci -
Przez falę bieli słońce swe stracił
W ciemności głuchej klik klik klik klik - znowu głucha ciemność
Obraca szpula zerwany film - i na koniec jeszcze raz film
Zobacz Maurycy Leśniewski, ile masz powtórzeń w jednym wierszu, a przecież wystarczyło skorzystać z synonimów i napisać to samo, ale inaczej.
Betti za takie komentarze będę Ci zawsze wdzięczny. Obczaje sobie Twoje sugestie pózniej. A zajrzyj jeszcze do mojej "Talia kart" co powiesz o tamtym? Za ten komentarz dzięki i pozdrawiam.
Betti Tu przynajniej trochę sie postarałas z komentarzem. Ale śmiem podejrzewać, że nie za bardzo rozumiesz wiersz. Powtórzenia były celowe i zamierzone, to miało i ma tak wyglądać... Nie będę Ci tłumaczył, ale i tak dziękuje za komentarz, jeszcze raz sobie przynajmniej wszystko przeanalizowałem. Pozdrawiam
Ja sądziłem, że jeśli ktoś chce oceniać i dawać rady to przynajmniej powinien próbować zrozumieć. Jeśli nie rozumie to albo niech nie ocenia, albo niech sie zapyta. Tu przekaz jest myśle dość jasny, chyba nie dla wszystkich jednak.
Ostatnia03.08.2017
Nic na to nie poradzisz Dobry Człowieku. Wyzbąć się złudzeń : (
Maurycy Leśniewski im więcej różnych interpretacji, tym lepszy wiersz. U Ciebie nie ma metafor, żeby trzeba było dwa dni myśleć, co chciałeś przekazać, bo wyłożyłeś wszystko na tacy z powtórzeniami, jakbyś miał ograniczony dobór słownictwa. Nie pochlebiaj sobie, że napisałeś trudny wiersz, którego nie rozumiem, to Ty nie rozumiesz, że powtórzenia są błędem. Zamiast użalać się nad sobą, weź się wreszcie do roboty. Skończyły się czasy chwalenia za nic, teraz trzeba na to zapracować...
Betti nie użalam sie nad sobą, tylko stwierdziłem prosty fakt, nie rozumiesz tego wiersza. Nic to nie jest wyłożone na tacy, jeśli ktos tak sadzi to jest właśnie w błędzie. Krytykujesz coś to najpierw sie zastanów nad tym. Na drugi raz napisze cos prostszego żebyś zrozumiała.
Maurycy Lesniewski tylko tyle, bo przecież ten zerwany film, to chyba nie koniec miłości, kiedy do dzisiaj miażdży głowę... Wystaw ten wiersz na innym forum. Skoro jest taki dobry, to nie czego się bać. Sukces murowany i udowodnisz wszystkim przy okazji, że w ogóle się nie znam na poezji. JA BYM TAK ZROBIŁA NA TWOIM MIEJSCU!
betti ja nikomu nie muszę udowadniać, że się nie znasz, Ty sama to robisz swoimi komentarzami. I Ty nie jesteś na moim miejscu, a ja na Twoim na szczęście.
Dzięki Szuracz, tylko jak ktoś mówi z kosmosu komentarze o mojej, moze i nie najlepszej robocie, to mnie drażni "troszeczkę" . Krytyke rozumiem, ale niech ktoś wykaże przynajmniej minimum próby zrozumienia.
Pozdrawiam Szuracz :)
Komentarze (27)
Małe kino,
czy pamiętasz małe, nieme kino?
Na ekranie Rudolf Valentino,
a w zacisznej loży ty i ja...
Na ekranie
on ją kocha i umiera dla niej.
My wierzymy, bośmy zakochani,
dla nas to jest prawda, a nie gra.
To jakby o nas był film,
więc my wpatrzeni,
ach, jak wzruszeni
miłością swą.
W małym kinie
nikt już nie gra dzisiaj na pianinie,
nie ma już seansów w małym kinie,
w małym, niemym kinie "Petit Trianon".
Nic tak nie przypomina
dawnych, odległych chwil,
jak muzyczka z niemego kina,
rzewna jak stary film.
Fajne te kadry twoje. Pozdrawiam
Na ścianę projektor wyrzuca film
Klatka po klatce skleja obrazy
Faluje morze, chodzą po plaży
Szumią rytmicznie morza westchnienia - westchnienia morza, też wytarte
Czerwone głaszczą śpiące promienie - tutaj ładnie
Pod bosą stopą piach suchy trzeszczy- zbyt dosłowne, nie ma w tym poezji
Ich ślady stóp w nim wciąż coś rzeźbi - tu rzeźbi
W ciemności głuchej klik klik klik klik - znowu głucha ciemność i znowu klik klik klik
Na ścianie powstał kolejny film - znowu film
Wychudła postać w białej pościeli - biała pościel, zaraz będę białe postacie, a potem jeszcze biel słońca
Te małe stopy co piasek rzeźbił - tu rzeźbił
Przeszytą igłą, jej rękę trzyma
Zasypia słońce, chce łzy powstrzymać - tu słońce zasypia, niżej znowu słońce
Wygnany sztormem białych postaci -
Przez falę bieli słońce swe stracił
W ciemności głuchej klik klik klik klik - znowu głucha ciemność
Obraca szpula zerwany film - i na koniec jeszcze raz film
Zobacz Maurycy Leśniewski, ile masz powtórzeń w jednym wierszu, a przecież wystarczyło skorzystać z synonimów i napisać to samo, ale inaczej.
A wracając do wiersza to mi to przypomina kino pod chmurką. Film na ścianie czy wielkim rzutniku.
5 :)
Pozdrawiam Szuracz :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania