Wierszee <*> Zielona Łódka
To jeno opis.
Zainspirował mnie pewien tekst.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
ziewający czas
tyka żywicznym
zegarkiem
budzi dzwonkiem
utkanym z pajęczyn
z roślinnej wieży
oddechem lasu kołysana
zdobi swe burty
o wklęsłe
chropowatości
płaski kształt
z pasażerem na gapę
kroplą deszczu
wśród żylnych wioseł
w dnie zatopionych
z podłużnym sterem
nieprzydatnym
spływa w przezroczystym
wodospadzie
w dołującym szumie
strąca białe strzępki
z czerwonego kapelusza
mrówki biedne
zerkają
myślą że śnieg
leci dalej
w mrocznej wodzie
zakłóca obraz księżyca
płoszy pluskiem
stada lelków
wierci się
spłoszona
na utopionej łysinie
pana
twardowskiego
#
zielona łódka
już dawno oderwana
od prześwitu
błękitno zielonego
parasola
Komentarze (4)
Pozdrawiam.
Łódeczki i jeszcze zielone... rozmarzyłam się. A lelek lata dopiero po zachodzie słońca i dlatego jest tak fajnie u ciebie.
Miłej nocy
budzi dzwonkiem utkanym
z pajęczyn
z roślinnej wieży kołysana oddechem lasu
zdobi swe burty o wklęsłe
chropowatości
płaski kształt z pasażerem na gapę
kroplą deszczu wśród żylnych wioseł
zatopionych w dnie
z podłużnym nieprzydatnym sterem
spływa w przezroczystym wodospadzie
w dołującym szumie
strąca białe strzępki z czerwonego kapelusza
zerkają biedne mrówki
myśląc że śnieg
leci dalej
w mrocznej wodzie zakłóca obraz księżyca
płoszy pluskiem stada lelków
wierci się
spłoszona na utopionej łysinie
pana twardowskiego
#
zielona łódka już dawno oderwana
od prześwitu błękitno zielonego
parasola
_____
Moje czytanie/wizja klimatycznego, obrazowego wiersza.
Pozdrawiam:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania