Margerita nie, nie lubię. Niemniej uważam, że pisanie kłamstw jest tak samo raniące, jeżeli nie bardziej. Napisałam Ci, żebyś przyłożyła się do prozy, nie chce Ci się, bo nauczyłaś się, że nie warto się trudzić. Piszesz dużo lecz wszystko bez przemyślenia, byle tylko publikować. Nie będę Ciebie chwaliła za nic. Chcesz chwalenia, weź się wreszcie do roboty.
Margerita niestety betti ma rację, co do Twoich umiejętności, ale nie widzę powodu by zakazywać Ci pisać czy robić czegokolwiek. W tej chwili nawet w druku pojawiają się takie potworki, że zęby bolą, a Ty przynajmniej lasów nie niszczysz, tylko piksele. Nie widzę co prawda u Ciebie zbyt dużego progresu, ale jakże inaczej masz rozwijać swój warsztat, niż pisząc i wystawiając go na krytykę? Można rzec wręcz, że jest rzecz, której Ci szczerzę zazdroszczę - a mianowicie płodności. Chciałbym być w stanie pisać tyle i w takim tempie co Ty (choć wolałbym na nieco wyższym poziomie).
Jedynki więc nie wystawiam, bo dość już tu sprawiono Ci przykrości, a mam wrażenie, że nieco brak Ci dystansu do tego co piszesz (popracuj przede wszystkim nad tym - to łatwiej Ci będzie potem popracować nad warsztatem).
I jako wieczny obrońca wszelkiej częstochowszczyzny i mniejszych i większych grafomanów (do których wszak też się zaliczam) zarzucę tu dwuwersowym „wierszydłem”:
komu przeszkadza, co tworzy Margerita,
niech po prostu - Margerity nie czyta
Nigdzie nie napisałam, że Mar nie ma prawa pisać, a wszędzie, że powinna w to pisanie włożyć trochę wysiłku, bo produkuje gnioty i to na wielką skalę. Tyle w temacie.
betti W ramach pracy domowej przeczytałem sobie ostatnio nieco komentarzy, zwabiony tutaj Twoim nickiem (Twoje komentarze, również pod moimi utworkami-potworkami bardzo cenię, podoba mi się ich drapieżność i bezkompromisowość, nawet jak się z nimi zupełnie nie zgadzam) i co prawda tutaj nic takiego wprost nie napisałaś biednej Margeritce (która, zgadzam się - powinna się wziąć do pracy, a nie obrażać - może nawet nabrać takiej złości - a wezmę i pokażę betti, że potrafię pisać z sensem? Co ty na to Margeritta? Przyjmiesz takie wyzwanie), ale pod wypocinami innego opowijskiego wieszcza (nick jego przemilczę), odpisując na komentarz franka zawora napisałaś coś takiego:
"betti wczoraj o 22:56
franekzawór czyli reasumując ludzie, którzy twierdzą, że do pisania wierszy wystarczy serducho, żyją tak naprawdę w jakimś matrixie i tym serduchem chcą zagłuszyć brak talentu, stąd na portalach tyle grafomanii... I teraz rodzi się pytanie, czy godzi się tę grafomanię wystawiać na widok publiczny, czy to nie jest brak szacunku dla czytelnika? Odpowiedz"
betti
gówno wiesz co ja wkładam w pisanie i nie masz prawa mówić że produkuję gnioty a od dziś kończę z tobą w dawać się w jaką kol wiek pod tekstem dyskusję więcej mnie nie sprowokujesz
Betti ma prawo pisać i mówić, co chce i tak samo ty masz prawo mieć ją w dupie. I to nie pierwszy raz, gdy wdajesz się z Betti w dyskusję, więc powinnaś się nauczyć, że nie warto, według ciebie, w ogóle jej odpowiadać
betti
Czytanie niektórych opkoidów Margerity jest relaksujące i inspirujące. Te wszystkie opowieści o ludziach, którzy wściekli, jak osa siadają na krześle.
Komentarze (30)
wszędzie czyli gdzie?
Lubisz ranić ludzi nie ?
będę pisać wiersze piosenki bajki prozę haiku wszystko co mi się żywnie podoba a ty mi nie będziesz zabraniać jasne!
Jedynki więc nie wystawiam, bo dość już tu sprawiono Ci przykrości, a mam wrażenie, że nieco brak Ci dystansu do tego co piszesz (popracuj przede wszystkim nad tym - to łatwiej Ci będzie potem popracować nad warsztatem).
I jako wieczny obrońca wszelkiej częstochowszczyzny i mniejszych i większych grafomanów (do których wszak też się zaliczam) zarzucę tu dwuwersowym „wierszydłem”:
komu przeszkadza, co tworzy Margerita,
niech po prostu - Margerity nie czyta
"betti wczoraj o 22:56
franekzawór czyli reasumując ludzie, którzy twierdzą, że do pisania wierszy wystarczy serducho, żyją tak naprawdę w jakimś matrixie i tym serduchem chcą zagłuszyć brak talentu, stąd na portalach tyle grafomanii... I teraz rodzi się pytanie, czy godzi się tę grafomanię wystawiać na widok publiczny, czy to nie jest brak szacunku dla czytelnika? Odpowiedz"
dziękuję za komentarz
gówno wiesz co ja wkładam w pisanie i nie masz prawa mówić że produkuję gnioty a od dziś kończę z tobą w dawać się w jaką kol wiek pod tekstem dyskusję więcej mnie nie sprowokujesz
Przecież to powinien być relaks, a nie irytacja, że znowu to samo i tak samo...
Czytanie niektórych opkoidów Margerity jest relaksujące i inspirujące. Te wszystkie opowieści o ludziach, którzy wściekli, jak osa siadają na krześle.
przepraszam bardzo już nie stawiam przecinków przed jak gdy pisze że ktoś jest wściekły jak osa
Ale stawiasz gdy piszesz o "czarnym, jak smoła rumaku"
już poprawiłam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania