Zielone sny Anioła

Kiedy anielskie sny

zaczynają ociekać zielenią?

 

Może wtedy gdy Bóg

ujawnia kobiece oblicze

uciekając do świątyni

w skrzydłach Erosa.

 

Lub wówczas

gdy Lilith przemienia Adama

w węża, zaś Ewa plecie

wieniec pogrzebowy z wilczych jagód.

 

Wszystkie cherubiny z serafinami

gdzież uleciało Wasze umiłowanie

bezwzględnie wolnej miłości?

 

Od teraz, skrywać nas już tylko będzie

wyobraźnia zbyt starożytnych pieszczot.

 

20.10.2017

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (37)

  • puszczyk 08.07.2018
    Dlaczego "Wasze" jest z dużej litery?
    To nie list.
    I nie da się czytać wiersza ze słownikiem.
    Zapewne wszyscy tu wiedzą kim jest Litith, ale ja nie wiem.
    Ten wiersz znamionuje spory potencjał.
    Ma w sobie klimat i treść, choć jest bibijnie przematoforyzowany.
    Ściąłbym o połowę.
    Powodzonka.
  • LiniaŻycia1894 08.07.2018
    Dziękuję za kolejny rzeczowy komentarz :) Wiersz od początku miał mieć charakter biblijno-mitologiczny, ,,Wasze'' z dużej litery ma znamionować podniosły szacunek religijnego do niebiańskich istot lecz co do umieszczania wyrazów, wymagających sięgnięcia po Słownik symboli Kopalińskiego... Powyższy utwór jest tylko marną mgiełką w porównaniu z klasykami współczesnej poezji zwłaszcza polskiej.. W tym miejscu skieruję do odczytania wierszy Jacka Gutorowa, których lektura wymaga już z kolei dokładnego wejścia w etymologię literaturoznawstwa akademickiego oraz filozofii aby przekonać się, że teraźniejszy wiersz to już nie tylko byle zwitek rymów z trzeciego przypadku lecz zmuszanie czytelnika do zainteresowania się pochodzeniem poszczególnych, obcych dla zwyczajnych odbiorców fraz.
  • LiniaŻycia1894 08.07.2018
    LiniaŻycia1894 religijny*
  • LiniaŻycia1894 ja te wiersze u Ciebie, które mi leżą komentuję, a czytam wszystkie.
    Nie wszystkie są dla mnie, więc nie zabieram głosu, coby nie pokaleczyć Cię bezsensownym komentarzem, jeśli oczywiście założyć, że którykolwiek miał sens.
    Ten wiersz wyżej nie jest dla mnie, z Twojego komentarza wyżej rozumiem dlaczego.
    Poczekam jeszcze, może napiszesz jakiś „wiersz dla mnie” :))
  • LiniaŻycia1894 08.07.2018
    Maurycy Lesniewski Dziękuję za kolejne odwiedziny po dłuższym czasie nieobecności :) Jakakolwiek opinia jest dla mnie cenna i zawiera istotne wskazówki, pomagające wyrównać balans pomiędzy wymagającym symbolizmem a tanim rymem na przyszłość :) Chyba za bardzo dają mi się we znaki zapędy modernistycznych mistrzów, odnośnie łamania dosłowności w poezji..
  • LiniaŻycia1894 to tylko moje zdanie, ale ja to nie wszyscy. Wszystko zależy w jaki przedział odbiorców celujesz. Podobno nie ma wszystkiego dla wszystkich.
    Ja lubię tak jak pisałaś te pierwsze wiersze, może ci co się znają, ja do nich nie należę, właśnie te Twoje wiersze docenia, w których szaraki jak ja nie bardzo mogą się odnaleźć.
  • LiniaŻycia1894 08.07.2018
    Maurycy Lesniewski Przedział odbiorców? Bardziej lubię publikować dla wszystkich, a to jak odczytają dany utwór potencjalni odbiorcy skłania mnie tylko do bawienia się różnymi konwencjami - tak aby wilk był syty i owca cała :)
  • LiniaŻycia1894 powiem tak, zachwyciłem się niektórymi Twoimi wierszami, wiesz którymi raczej, bo starałem sie to okazać komentarzami, nawet jeśli nie były tylko wyrazami zachwytu samymi w sobie.
    Chyba już Ci pisałem to gdzieś, ale napisze jeszcze raz dla pewności gdyby Ci umknęło. Twoja twórczość trochę wygląda jakby tworzyły dwie rożne osoby. Jedną cześć tworzy dziewczyna biegającą rano boso po rosie, a drugą, drugą tworzy oczytana, utalentowana z cała pewnością, kobieta, która zapomniała już chyba jak to jest z tym chodzeniem po rosie.
    Fajnie jakby te dwie osoby spotkały się gdzieś w połowie drogi, bo ja osobiście wole tą pierwszą. :)
  • LiniaŻycia1894 08.07.2018
    Maurycy Lesniewski Mamy wolność słowa jak na razie więc można spokojnie przeglądać oraz wyrażać swoje opinie różnego sortu :).A co do mojej dychotomii poetyckiej.. Przede mną w kolejce jeszcze 11 wierszy do przepisania no i zupełnie nowe utwory a zatem będzie jeszcze okazja aby stworzyć prawdziwie dychotomiczny utwór, w którym podmiot liryczny walczy z zarówno z chęcią by tworzyć łatwe romantyzmy jak i pragnieniem wejścia w ciemniejszą niszę literacką. Dosyć bliski temu stwierdzeniu jest wiersz Jacka Gutorowa o nazwie Prospero i Ariel, którego fragment cytuję poniżej:

    Próbuję uwolnić się od widoków, zejść niżej,

    do korzeni rzeczy, ale wciąż natykam sie na słowa.





    Pod szklanym niebem mamy czas,

    całą wieczność czasu, wirującego

    jak naoliwione koło, w ciszy,

    nasze bliźniacze życie.





    Muzyka sfer?





    Muzyka źdźbeł i ulicznych świateł.

    Zboże ścieli sie pod ciężarem chmur,

    na wpół otwarte okno i wieża, lita

    szkoła gwiazd. Koniec porównań.





    Co w zamian?





    Smuga światła na ścianie sypialni

    przed świtem. Żadnej poezji.

    Po prostu życie od nowa, plus

    śmierć [...]
  • LiniaŻycia1894 a widzisz, ten, który cytujesz, nie znałem go, ale on jest dla mnie też. Nie ma jakichś „słów szyfrów”, które człowiek musi rozgrywać sprawdzajac ich znaczenia w słowniku, lub studiując wszystko co kiedykolwiek zostało opublikowane. Dlaczego Ty tak nie piszesz? Nie zawsze, znaczy. Jesteś na to za mądra? Chcesz pisać dla wszystkich, rub to :)
    Tylko się nie obraź, nie piszę złośliwie. Mam nadzieję, że to wiesz?
  • LiniaŻycia1894 08.07.2018
    Maurycy Lesniewski Wiersz, który zacytowałam to jeden z tych prostszych w odbiorze przy czym sam autor jest znany raczej z ponadprzeciętnych wymów.
    Piszę raczej tak jak podpowiada mi ogólny zamysł, jednak nie da się zaprzeczyć, że przeważa u mnie zboczenie interpretacyjne czyli takie, które zachęca potencjalnych czytelników do wysuwania własnych wniosków - efekt studiów literaturoznawczych..
  • Ok, wszystko jasne
  • LiniaŻycia1894 09.07.2018
    Maurycy Lesniewski Co się odwlecze to nie uciecze :)
  • LiniaŻycia1894 dla mnie nadziei brak, jeśli próbowałaś mnie pocieszać :)
    Zostaje w tym puncie, w którym jestem i będę se w nim trwał :)
  • LiniaŻycia1894 09.07.2018
    Maurycy Lesniewski Ależ nikogo nie próbuję przekonywać do zmiany zdania :) Każdy trwa w takim stylu jaki sobie wypracował.
  • LiniaŻycia1894 ja jestem okopany i obłożony workami z piaskiem, także byłoby Ci cieżko :))
    Oczywiście rozumiem co masz na myśli:)
  • LiniaŻycia1894 09.07.2018
    Maurycy Lesniewski Tylko krowa nie zmienia swoich poglądów a piękny świat to kolorowy świat :)
  • LiniaŻycia1894 ja jestem taka krowa co tylko sąsiadowi przez płot wyżera tyle co sięgnie pyskiem z jego jablonki, a krowy nie skaczą przez płoty :)
  • LiniaŻycia1894 09.07.2018
    Maurycy Lesniewski No cóż, samo ,,wyżeranie'' nie jest złe o ile sam pokarm dobrze się przeżuje i tak samo strawi :)
  • LiniaŻycia1894 krowy przeżuwają bardzo dokładnie podobno, oglądałem kiedys ich placki po wszystkim niewiele tam zostaje, bardzo fascynujące jest grzebać patykiem w takim krowim „naleśniku” :)
    Także wiesz :)
  • LiniaŻycia1894 09.07.2018
    Maurycy Lesniewski Całkiem trafny obraz zapalonego literata, pochłaniającego pisma Mistrzów z dokładną uważnością a potem tworzącego swoje dzieła na fundamencie tamtych :) Grzebanie to nic innego jak wyławianie poszczególnych ,,głów'' przez ewentualne grona konkursowe.
  • LiniaŻycia1894 no to przecież to mówie, co nie :)
    Ło Jezu, a ja naiwniak sadziłem, że zabrakło Ci słów i „zwyciężyłem” moimi spłaszczonymi argumentami w tej dyskusji :)
    Oczywiście to Ty wygrałaś :)
    Chociaż nasze myślenie biegnie raczej w podobnych kierunkach, moje po prostu nie weszło jeszcze w tę epokę.
    Utwierdza mnie to jednak w twierdzeniu, że nie ma jednej poezji dla wszystkich. Wiem, zaraz powiesz, że jest i będziesz miała rację, ale jest też taka „nie dla wszystkich”.
    Tak jak nie wszystkie gwiazdy dostrzeże każdy z Ziemi, bo lunety są o rożnej mocy, ba nie wszyscy choćby posiadają. Tak nie do każdego dotrze każdy wiersz czy tekst.
    Chyba o to mi chodziło na początku naszej dyskusji.
    Fajnie jeśli ci, co wiedzą jak sięgnąć gwiazd,co ich sięgają, piszą też dla tych co zostali na ziemi i przez stare podrapane soczewki próbują dostrzec coś, gdzieś tam wysoko...
  • LiniaŻycia1894 09.07.2018
    Maurycy Lesniewski Nie zwycięstwa poszukuję lecz obiektywnych spostrzeżeń :) Tak naprawdę, literatura to jedna wielka mapa powieści i wierszy a nawet dramatów, które każda osobna jednostka będzie mierzyć miarą swojego własnego gustu. Jedni będą wychwalać Zmierzch pod niebiosa, nazywając go nowym punktem zwrotnym w dziejach współczesnej prozy młodzieżowej a drudzy przeklinać jako odstępstwo od tradycyjnej normy. Jednak po jakimś czasie, ci drudzy zaczną postrzegać ją jako tytuł kanoniczny a pierwsi pluć na siebie za brnięcie w literacką ślepotę. Gusta mogą się zmieniać także na przestrzeni lat głównie poprzez doświadczenia życiowe, które pozwalają odczytać nam jakąś lekturę po tych 25 latach w zupełnie innym świetle. I na tym też polega piękno sztuki pisanej - odkrywać nowe aspekty na nowo, za każdym razem gdy powracamy do danego tytułu.
  • LiniaŻycia1894 wiem o co Ci chodzi, trochę się z Tobą droczę, ale Ty to wiesz przecież :)
    Naszą rozmowę uważam za bardzo cenną i nie ma niczego z tego co piszesz z czym bym się nie zgodził. To, że patrzymy na to samo z innych punktów widzenia, nie oznacza, że widzimy co innego:) może nieco inaczej, ale nie co innego:)
    Nawet tak zatwardziały osobnik jak ja, mimo, że temu staram się niezbyt pomagać, też ewoluuje i zmienia, choć zaznaczam, bardzo powoli swoje patrzenie na sprawy „niezmienialne”.
    To rzecz gustu czy ktos leci pełnym pędem za zmianami i czerpie pełnymi garściami, czy tylko wybiera sobie trochę tego czy tamtego.
    Nie cierpię jak niektórzy, nie chodzi mi o Ciebie oczywiście, próbują uszczęśliwiać na siłę innych, bo teraz jest nowe i teraz to tak już nie powinno się bo...
    Ja lubię stare i nowe pisanie, ważne aby do mnie trafiało, nie ważne jak zostanie mi przekaz podany, albo dokładniej, nie najważniejsze.
    Choć oczytany nie jestem, nie pomyl mnie przypadkiem z kimś, kim nie jestem :)
  • LiniaŻycia1894 10.07.2018
    Maurycy Lesniewski Każdy z nas obraca się w takich stylach w jakich czuje się najlepiej, w zasadzie jest kilka typów autorów wśród których można wyróżnić następujące:
    - Ci, którzy piszą niezmiennym stylem
    - Piszący niezmiennym stylem, ale nie obawiający się eksperymentów
    - Jeszcze jedni, którzy zmieniają style codziennie
    Ja należę do grupy nieokreślonej a przynajmniej tak mi się wydaje. W każdym kolejnym utworze staram się pisać inaczej niż w poprzednim, bawię się konwencjami; czasami są to eksperymenty mniej lub bardziej udane lecz ciągle staram się ów pułap poprawiać. Jednak nie przeszkadzam innym w tworzeniu rymowanek, lubię czytać zaawansowane wiersze aczkolwiek staram się z każdych tych ,,oddziałów'' wybrać coś co będzie miało szansę przetrwania także i w moich utworach. Nie komentuję, nie krytykuję - po prostu czytam, inspiruję się, tworzę..
  • LiniaŻycia1894 taki urywek Twojej wypowiedzi mnie smuci:
    „...z każdych tych ,,oddziałów'' wybrać coś co będzie miało szansę przetrwania także i w moich utworach. Nie komentuję, nie krytykuję - po prostu czytam, inspiruję się, tworzę..”
    Nie brzmi Ci to trochę samolubnie? Jeśli ludzie tu publikują oczekują pewnie opinii innych, choćby najproszych.
    Wyciąganie tylko dla siebie i czerpanie inspiracji z czyich utworów jest ok, ale moim zdaniem, minimalną „opłata” powinno się pomagać innym przez komentowanie ich prac (nie tylko chwalenie), nie wszystkich, lecz przynajmniej części. W przeciwnym razie wyglada mi to na taki „wampiryzm” pisarski, kiedy się samemu zbiera wszystkie „bonusy”, niczego nie dając w zamian.
    Oczywiście nie wszyscy muszą podzielać moje zdanie.
  • LiniaŻycia1894 10.07.2018
    Maurycy Lesniewski Może wyjaśnię nieco jaśniej co miałam na myśli:
    - Nie mam zmysłu krytycznego żeby oceniać czyjeś prace negatywnie lub pozytywnie na forum publicum. Jeżeli coś mi się spodoba, daję temu konkretną ocenę a jeśli nie, wstrzymuję się od głosu.
    - Nie oczekuję od nikogo pochwał, natomiast jeśli ktoś zechce się podzielić swoją opinią na temat moich wytworów to przyjmuję je takimi jakimi są - wyjaśniam co kryje się w jego warstwie tekstowej w wypadku pytań interpretacyjnych oraz biorę sobie do serca ewentualne wskazówki.
    Osobiście, uważam, że na portalu jest o wiele więcej doświadczonych ,,sędziów'', którzy są w stanie trafnie ocenić każdy z przyjmowanych tworów. Ja dopiero zaczynam swoją przygodę więc nie czuję się również powołana do tego aby wybrzydzać lub chwalić, nie mając w tej materii zasadniczego doświadczenia.
  • LiniaŻycia1894 wyglada mi jak to na wymówki. Jesteś bardzo elokwentną osobą, na pewno sto razy lepiej potrafisz ocenić wartość tekstu niż, nie przymierzając ja.
    Owi „sędziowie” o których mówisz to właśnie Ty i ja. Zobacz po komentarzach jakie masz u siebie, to zwykli urzytkownicy właśnie tak jak Ty i ja. Gdyby nie oni, wiałoby tu pustką pod Twoim wierszem, jak i pod każdym innym tekstem, każdego innego użytkownika. Zawsze mozna powiedzieć niech oni to zrobią, jakie to polskie :)
    Nie będę Cię strofował w tej materii, bo nie o to chodzi, ale nie przekonasz mnie do swoich teorii w tej kwestii.
    Podtrzymuje swoje powyższe zdanie na ten temat w stu procentach.
    To portal dla amatorów i amator powinien oceniać amatora, choć swietnie by było jeśli trafiliby się rownież tacy, którzy maja większa wiedzę, lecz o to jednak cieżko.
  • LiniaŻycia1894 10.07.2018
    Maurycy Lesniewski Umiejętność w miarę merytorycznie poprawnej rozmowy polega między innymi właśnie na przedstawianiu swoich argumentów przez obydwie strony, z którym mogą się one zgadzać mniej lub wcale. Jeśli chodzi o sędziów to miałam na myśli cały ogół, udzielający się na portalu, szczególnie kilku ,,weteranów'', którzy niejedno czytali, niejedno stworzyli a przy tym są na tyle obeznani z literaturą, że ich opinie są brane na poważnie. Jestem outsiderką, która trzyma się od jakichkolwiek sporów poglądowych tzn. mogę pochwalić dany wiersz, ale nie jestem jeszcze na tyle zaznajomiona z klasykami poezji żeby dawać krytyczne wskazówki odnośnie jej tworzenia typu: ilość linijek czy wyrzucanie rymów. Ewentualnie mogę odesłać do lektury danego autora kanonicznego, ale nie na siłę i tylko jeżeli sam ,,adresat'' będzie zainteresowany danymi zmianami u siebie.
  • LiniaŻycia1894 ile ode mnie dostałaś krytycznych wskazówek odnośnie „ilości linijek, czy wyrzucania rymów”?
    Niech każdy daje takie komentarze na jakie go stać. Chyba, że Ciebie interesują tylko takie profesjonalne lub z pogranicza, to trzeba zaznaczyć pod tekstem, byle kto nie bedzie się wtedy produkował. Linio ( nie znam imienia), próbujesz coś przeforsować, czego moim zdaniem nie da się obronić.
    Mozna pochwalić i skrytykować, zaznaczając ewentualnie, że to tylko odczucia.
    Z Twoich wywodów wnoszę, że takie komy „na czuja” Cię nie interesują.
    Ja mowię ogólnie. Stań i popatrz z boku.
    Autor wrzuca tutaj teksty i udziela się tylko pod swoimi tekstami, wyglada to, jak dla mnie, conajmniej samolubnie, nie będę dukał innych określeń.
    Nie trzeba latać z komentarzem, on był u mnie, więc lecę do niego, połechtać jego ego, nie o to chodzi. Wiele razy mnie objeżdzano, pod moimi tekstami, po moim pozytywnym u kogoś komentarzu, ale przeważnie słusznie, więc zawsze dziękowałem.
    Ale udzielać sie na miarę swoich możliwości, to by tak wypadało. Choćby tylko te teksty, które jakoś do Ciebie przemawiają.
    To wiadomo, nie jest pisana zasada, ale mogę Cię zapewnić, że jeśli sama będziesz szczodrzej rozdawać opinie, autorzy zwrócą na Ciebie rownież baczniejsza uwagę, ci lepsi też.
    Chyba, że naprawdę interesują Cie tylko najlepsi krytycy. No to wiesz, są, ale trochę ich tu mało, mogą Cię przeoczyć.
    Mozna pod tekstem zaznaczyć, o co Ci chodzi.
    I żeby nie było, ja dopóki nie uznam, że męczy Cię to co piszę, będę i tak Cie odwiedzał i Ty nie jesteś mi nic winna, ja tam wszędzie zaglądam, chyba, że ktos mnie pogoni. Nie musisz do mnie chodzić. Cały czas mowię ogólnie.
    Tyle :)
    Trochę chaotycznie, mam nadzieje, że wylapiesz sedno.
    I zamknijmy ten temat, bo zdaje mi się, że już co najmniej kilka razy się powtórzyłem.
    Niech każdy zostanie przy swoim zdaniu, i robi jak uważa za stosowne.
    Miłego wieczoru :)
  • LiniaŻycia1894 10.07.2018
    Maurycy Lesniewski Akceptuję komentarze z każdej strony, mogą do mnie przychodzić zarówno plebejusze jak i patrycjusze. Jak widzisz, odpowiadam na każdy komentarz jaki zostaje zamieszczony pod moim tekstem nawet jeśli miałby być wyjątkowo niechlubny. Jak napisałam wcześniej, najczęściej oceniam pozytywnie a jeśli coś mi nie podpasuje, po prostu unikam dawania oceny z tej samej przyczyny o której pisałam wcześniej - dlaczego mam wygłaszać krytyczne opinie naprostowywujące skoro sama nie mam dużego doświadczenia w pisaniu wierszy? Przykro mi, w opiniach pozytywnych czuję się lepiej może dlatego, że z reguły zazwyczaj podoba mi się niż nie podoba co może samo w sobie również nie jest szczytem obiektywizmu lecz lepiej pochwalić coś dobrego niż ,,spuszczać z toaletą'' coś złego, nie potrafiąc wysunąć w miarę treściwego argumentu na poparcie swoich twierdzeń. Nie chodzi mi także o najlepszych krytyków tylko ludzi, którzy przebywają już parę lat na tym portalu i wiedzą co z czym się je przez co ich ewentualna krytyka wypada o wiele wiarygodniej niż w wypadku takiego żółtodzioba jak ja z garstką małych utworów dlatego właśnie tak bardzo cenię sobie twoje dotychczasowe komentarze odnośnie danych zmian w stylu pisania.
    Jak powtórzyłam we wcześniejszym komentarzu, wysłuchuję każdej opinii i nikogo nie namawiam do zmiany swoich własnych :) Mój profil jest otwarty dla każdego, na pewno nie będę gonić za wyrażanie swoich poglądów bo właśnie ta swobodna wymiana pomiędzy jest tym co powinno cechować demokratyczne środowisko humanistycznego środowiska.
    Pozdrawiam i miłego wieczoru :)
  • Ozar 08.07.2018
    Nie moje klimaty, ale czytało mi się kurde całkiem dobrze. Tu jest zawarta chyba głęboka metafora wolnej miłości starożytnych. Tak to odczytałem. 5 za klimat.
  • LiniaŻycia1894 08.07.2018
    Dziękuję za odwiedziny oraz ocenę :) Kwestia symboliki także ma znaczenie - zieleń w powszechnej teorii, uważana jest za kolor harmonii i łagodności. W przypadku snów Anioła czyli istoty, chrześcijańsko będącej pozbawioną prawa do ,,rozwiązłej'' miłości cielesnej, ich zieleń oznacza szatańskie pokuszenie, zgodnie ze średniowieczną wymową - pokuszenie, przekształcające obraz ,,dziewiczego Raju'' w gobelin antycznej swobody seksualnej.
  • Ozar 08.07.2018
    LiniaŻycia1894 Kurdę ale mądre słowa, nie kumam do końca.
  • LiniaŻycia1894 08.07.2018
    Ozar Spokojnie, kto pyta nie błądzi :)
  • Justyska 08.07.2018
    Kiedy śnimy o nadziei, spokoju
    kiedy Bóg okazuje się być "ludzki"
    Kiedy zło wygrywa
    gdzie wolna miłość, czy już nikt jej nie chce?

    Czyli śnimy o nadziei w zależności od pragnień.

    a te dwa ostatnie wersy... hmm.. w starożytności nikt się specjalnie nie krył, teraz to już można sobie tylko wyobrażać i może o tym śnić?

    Taka sobie krótka interpretacja i przyznaje się, że Lilith googlowałam, bo coś mi dzwoniło, ale nie wiedziałam gdzie.
    Bardzo ciekawe są Twoje utwory, czasem bardzo trudne. Lubię sobie po swojemu interpretować przepraszam, że tak pokracznie.
    Pozdrawiam serdecznie
  • LiniaŻycia1894 09.07.2018
    Witam ponownie :) Właśnie w interpretacji najpiękniejsze jest to, że każdy z nas może mieć różnorodne podejście do danego utworu a i tak okazuje się, że każda z prób jego odszyfrowania dopasowuje się do całości mniej lub bardziej. A co do ostatnich wersów... To symboliczne przejście ze świata pogańskich rozwiązłości w chrześcijańskie ukochanie ascezy - to z czym kiedyś można było obnosić się bez wstydu, dzisiaj jest skazane na głosy potępienia. Moc serdeczności.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania